Głowa w niebie

Grzegorz Brożek Grzegorz Brożek

publikacja 28.09.2019 08:10

Dziś 2. dzień jubileuszowej XXX Górskiej Pielgrzymki Szlakiem Świętej Kingi.

Głowa w niebie Pamiątkowe zdjęcie w kaplicy na Kamieniu św. Kingi. Z lewej prezes Mieczysław Witowski. ks. Bogusław Tokarz

Pielgrzymka wyruszyła w piątek spod klasztoru starosądeckiego. Bierze w niej udział ponad 350 osób z całej Polski. Pierwszego dnia Mszy św. na Kamieniu św. Kingi (wg legendy tu odpoczywała św. Kinga uciekając w 1285 roku w Pieniny przed Tatarami) przewodniczył biskup tarnowski Andrzej Jeż. Stamtąd pielgrzymi przeszli na Przehybę, a z niej przez Dzwonkówkę zeszli do Krościenka.

Drugi dzień pielgrzymki to wyprawa w Pieniny, na Trzy Korony. Msza św. dla pielgrzymów ma być sprawowana na Górze Zamkowej o godz. 12. Potem pątnicy idą na Sokolicę i wracają do Szczawnicy. W niedzielę wracają do Starego Sącza.

- Pielgrzymkę zaczęliśmy organizować jako odpowiedź na prośbę bp. Piotra Bednarczyka, który wezwał środowisko sądeckie, by coś robić w kwestii kanonizacji św. Kingi, modlić się o to, szerzyć kult Pani Sądeckiej. Minęła już 20 lat od jej kanonizacji, ale wzorzec świętości jest uniwersalny. Gościmy na pielgrzymce ludzi z całej Polski. Wielu z nich tu poznaje tę świętą – mówi organizator pielgrzymki Mieczysław Witowski, prezes Stowarzyszenia Świętej Kingi ze Starego Sącza.

W pielgrzymce uczestniczy kilku księży. – To jest szansa po pierwsze, by zachwycić się pięknem stworzenia, bo wędrujemy przez góry, podziwiamy piękne widoki. Można odczytywać ślady Boga w stworzeniu. Po drugie odkrywamy głębię duchowości św. Kingi, także ten niezwykły balans, który pozwalał jest twardo stąpać po ziemi, ale głowę trzymać w niebie. Wreszcie budujemy wspólnotę wędrującego Kościoła – dodaje ks. Bogusław Tokarz, wędrujący szlakiem św. Kingi wikariusz z Niskowej.