Po trzykroć szalone

ks. Zbigniew Wielgosz ks. Zbigniew Wielgosz

publikacja 29.09.2019 14:31

Dziewczęta z Puellae Orantes rzuciły wyzwanie Azji. W Tai Pei przyjęto je z entuzjazmem. Szkoda, że w kraju nikt tego nie docenia.

W strojach krakowskich pieśń po chińsku o pociągu jadącym przez tunel i spadających kroplach deszczu... W strojach krakowskich pieśń po chińsku o pociągu jadącym przez tunel i spadających kroplach deszczu...
ks. Zbigniew Wielgosz /Foto Gość

W Lusławicach, w Europejskim Centrum Muzyki im. Krzysztofa Pendereckiego, odbył się koncert 13 dziewcząt z chóru katedralnego Puellae Orantes, które pod dyrekcją ks. prał. Władysława Pachoty i opieką Aleksandry Topor, odpowiedzialnej za przygotowanie wokalne chóru, wzięły udział w sierpniu tego roku w Międzynarodowym Konkursie Chóralnym w Tai Pei na Tajwanie. Dziewczęta zaprezentowały utwory, które wykonywały podczas konkursu.

TICC 2019 【大獎賽 Grand Prix Competition】Cathedral Girls' Choir "Puellae Orantes"
台北國際合唱音樂節TICF

Chór zdobył tam złote i srebrne dyplomy za wykonanie utworów w trzech kategoriach - muzyki sakralnej, chórów młodzieżowych oraz utworów inspirowanych folklorem. Za pieśń w języku chińskim, śpiewaną w trzeciej kategorii, zdobyły nagrodę specjalną. Było to najlepsze wykonanie utworu tajwańskiego przez chór niepochodzący z Tajwanu.

- Porwaliśmy się na kilka szaleństw. Przede wszystkim jadąc na konkurs do Azji i znając tamtejsze chóry, które są fenomenalne. Po drugie szaleństwem było nauczenie się pieśni w języku chińskim, które miałyśmy wykonać w czasie konkursu. I po trzecie - chór musiał sam sfinansować bardzo kosztowny wyjazd. Od instytucji, które powinny promować polską kulturę i polskie zespoły, nie otrzymaliśmy wsparcia. Mimo to udało się! Bardzo cieszymy się ze złotych i srebrnych dyplomów, z możliwości ubiegania się o nagrodę główną, najbardziej zaś z nagrody specjalnej za wykonanie pieśni w języku chińskim przez chór niepochodzący z Tajwanu - mówi A. Topor.