Księża Mateusz Dziedzic i Krzysztof Mikołajczyk

Beata Malec-Suwara Beata Malec-Suwara

publikacja 09.10.2019 06:00

W październiku - Nadzwyczajnym Miesiącu Misyjnym - zapraszamy do codziennej modlitwy za tarnowskich misjonarzy.

Księża Mateusz Dziedzic i Krzysztof Mikołajczyk Grzegorz Brożek /Foto Gość

Papież Franciszek ustanowił październik 2019 roku Nadzwyczajnym Miesiącem Misyjnym.

„Gość Tarnowski” chce włączyć się w przeżywanie tego czasu, zapraszając Czytelników do modlitwy różańcowej za tarnowskich misjonarzy. Na trzech kontynentach pracuje 56 księży i jedna osoba świecka. Codziennie, przez cały październik, będziemy przypominać sylwetki ambasadorów wiary Kościoła tarnowskiego, prosząc o modlitwę w ich intencji.

Dziś, 9 października, przywołujemy dwóch misjonarzy: ks. Mateusza Dziedzica i ks. Krzysztofa Mikołajczyka. Obaj dokładnie 10 lat temu (23 września 2009 roku) wyjechali na misje do Republiki Środkowoafrykańskiej.

Ks. Krzysztof Mikołajczyk ma 47 lat. Księdzem jest od 1997 roku. Jego przygoda misyjna rozpoczęła się już w 2000 roku, kiedy to we wrześniu wyjechał z kraju, by przez 7 lat służyć Bogu i Kościołowi na Białorusi. Z kolei w 2009 roku został uroczyście posłany przez ówczesnego biskupa tarnowskiego Wiktora Skworca podczas Mszy św. w rodzinnej Zabrzeży do Republiki Środkowoafrykańskiej. Posługę w RŚA rozpoczął od parafii św. Antoniego z Padwy w Bimbo. Jako wikariusz, a potem proboszcz pracował tam przez 5 lat. Kolejne cztery lata posługiwał na misji Matki Dobrej Rady w Wantiguera.

Od roku jest proboszczem parafii katedralnej Matki Kościoła w Bouar, gdzie biskupem jest tarnowski misjonarz Mirosław Gucwa. Razem z ks. Krzysztofem w parafii pracuje jeszcze dwóch wikariuszy (miejscowych kapłanów) i jeden kleryk przygotowujący się do diakonatu. Ks. Stanislas Singna, który jednocześnie jest kanclerzem Kurii Diecezjalnej w Bouar, jest odpowiedzialny za 10 kaplic w sektorze oddalonym od centrum o ok. 50 km. Z kolei ks. Bonawentura Zawa, neoprezbiter pochodzący z tej parafii, jest kapelanem szpitala i więzienia. W samym mieście Bouar parafia obsługuje również 8 kaplic, w których raz w tygodniu kapłani odprawiają Msze św.

Choć Bouar jest miastem, to jednak jego wygląd, jak również struktura, w niczym nie przypominają naszych polskich miast. Ludzie żyją w biednych domach, często pokrytych słomą, a najczęstszym ich zajęciem jest uprawa małych poletek, gdzie sadzą maniok, orzeszki ziemne, fasolę, banany, a także jarzyny. Nie wszystkie dzieci chodzą do szkoły, bo rodzice albo nie mają środków, żeby je do szkoły posłać, albo też wolą bardziej, żeby dzieci pracowały w polu. Z naszej strony, jako parafia, pomagamy wielu rodzinom w posłaniu dzieci do szkoły, opłacając naukę i często kupując zeszyty i inne potrzebne przybory szkolne. Środki na tę pomoc w dużej części przywozimy z Polski po wakacjach - pisze ks. Krzysztof Mikołajczyk z liście napisanym z okazji Nadzwyczajnego Miesiąca Misyjnego.

Kapłan opisuje także ogromne zaangażowanie religijne swoich parafian. "Każdy stara się należeć do jakiejś grupy modlitewnej czy młodzieżowej, a jest ich w naszej parafii 34. Sami spotykają się na modlitwie, organizują sobie różne spotkania i starają się rozważać często Słowo Boże" - dodaje. To powód radości misjonarza, ale nie brakuje też smutków. Całość listu, w którym ks. Krzysztof opisuje swoją posługę i parafię, znajdziecie TUTAJ.

Z kolei ks. Mateusz Dziedzic pochodzi z Polnej. Ma 43 lata. Księdzem jest od 18 lat. Krzyż misyjny także otrzymał z rąk ówczesnego biskupa tarnowskiego Wiktora Skworca w 2009 roku. Wielu pamięta dzień 13 października 2014 roku, kiedy to ks. Mateusz został uprowadzony przez rebeliantów z parafii Babua, gdzie był proboszczem. Cała diecezja tarnowska i nie tylko modliła się o jego uwolnienie. 19 października sprzed kościoła pw. św. Rodziny w Tarnowie wyruszył pierwszy marsz misyjny w intencji pokoju i prześladowanych chrześcijan, podczas którego szczególnie modlono się o uwolnienie ks. Mateusza. W niewoli tarnowski misjonarz spędził 6 tygodni - 44 dni.

Zobaczcie, jak wspominał te dni:

Ks. Mateusz Dziedzic po uwolnieniu
Episkopat News

Po roku ponownie wrócił do diecezji Bouar. „Chcę wrócić do tego kraju, w którym pracowałem pięć lat, ponieważ byłem tam szczęśliwy jako ksiądz i jako misjonarz. Przez porwanie zostałem wyrwany z tej ziemi; chcę tam wrócić, by kontynuować moją misję. Znam tych ludzi, znam ich potrzeby, znam ich cierpienia zadane szczególnie przez ostatnią wojnę – mówił wówczas ks. Dziedzic w rozmowie z Radiem Watykańskim.

Po powrocie do RŚA został sekretarzem ówczesnego biskupa w Bouar bp Armando Gianni. Po wyborze bp. Mirosława Gucwy na pasterza tej diecezji ks. Dziedzic pełni funkcję ekonoma i odpowiada za duszpasterstwo młodzieży.

Zapraszamy do modlitwy za ks. Mateusza Dziedzica i ks. Krzysztofa Mikołajczyka. Zachęcamy także do włączenia się w modlitewną inicjatywę „Gościa Niedzielnego” "Jesteście otoczeni".