Poręba Mała. Robimy coś więcej

Beata Malec-Suwara Beata Malec-Suwara

publikacja 20.10.2019 21:40

Parafia św. Jana Chrzciciela w Nowym Sączu buduje kościół, a wraz z nim rodzi się wiele innych inicjatyw.

Poręba Mała. Robimy coś więcej Proboszcz ks. Janusz Michalik gratuluje kolejnym osobom, które ukończyły parafialną szkołę pierwszej pomocy. Wśród osób, które otrzymały certyfikaty jej ukończenia, jest wikariusz ks. Roman Górowski. Beata Malec-Suwara /Foto Gość

W parafii św. Jana Chrzciciela w Nowym Sączu - Porębie Małej 20 października kolejne cztery osoby otrzymały certyfikaty ukończenia kursu zorganizowanego w ramach parafialnej szkoły pierwszej pomocy. W sumie ukończyło go 20 parafian. To inicjatywa jednego z lekarzy należącego do parafii.

- Wszystko zaczęło się od wykładów prowadzonych przez naszych parafian, o bezpieczeństwie w ruchu drogowym, potem bezpieczeństwie w sieci i o tym, czy warto pomagać. Wtedy zrodziła się myśl, że urządzimy u nas parafialną szkołę pierwszej pomocy. Pod koniec tamtego roku szkolnego odbyły się pierwsze wykłady i zajęcia praktyczne, zakończone egzaminem. Teraz we wrześniu kontynuowaliśmy kurs dla kolejnych chętnych osób - mówi ks. Janusz Michalik, proboszcz parafii.

Jak zauważa dr n. med. Mariusz Chomoncik, który odpowiadał za kurs, świadomość potrzeby udzielenia pierwszej pomocy jest dzisiaj coraz większa.

- Można zaobserwować, że coraz więcej osób nie jest obojętnych i reaguje, kiedy wymaga tego sytuacja i to jest bardzo ważne zjawisko. Natomiast nadal jeszcze brakuje wiedzy, co i jak mogę zrobić, by pierwszej pomocy udzielić. Działanie przygodnych świadków, ja te osoby są określane, jest bardzo ważne i kluczowe, bo bez reakcji tych ludzi szansa na uratowanie życia w sytuacji, kiedy dojdzie do zatrzymania krążenia, są bardzo małe. Tu kluczowym elementem jest czas - tłumaczy sądecki lekarz.

Prawidłowa reakcja przypadkowych świadków zdarzenia zwiększa szansę na przeżycie osoby wymagającej pomocy. Pomocy natychmiastowej, bo w przypadku zatrzymania krążenia istotnych jest pierwszych 4-5 minut. Tyle jest w stanie wytrzymać mózg bez dopływu tlenu. Żaden zespół ratownictwa medycznego nie jest w stanie dotrzeć tak szybko na miejsce wezwania. Prawidłowo wykonany masaż serca - jak tłumaczy lekarz - jest kupowaniem cennego czasu i daniem człowiekowi szansy na przeżycie.

- To już kolejny kurs z pierwszej pomocy, w którym uczestniczyłam. Średnio robię go co trzy lata, żeby przypomnieć sobie podstawowe zasady, ale ten przy parafii był przede wszystkim świetnie poprowadzony, z indywidualnym podejściem i ćwiczeniami praktycznymi. Polecam każdemu. Wiadomo, że w sytuacjach nagłych nie brakuje emocji, ale jak człowiek wie, jak pomóc, to pomaga. Wszystkich zachęcam. Jesteśmy dumni, że wśród nas jest taki lekarz - mówi pani Magdalena, która dzisiaj odebrała certyfikat ukończenia parafialnej szkoły pierwszej pomocy.

To jednak nie jedyna inicjatywa podjęta w parafii w Nowym Sączu - Porębie Małej nastawiona na pomoc drugiemu człowiekowi. Tu także zrodził się projekt "Robimy coś więcej". - Uczestniczą w nim dzieci, młodzież i dorośli, którzy chcą pomagać. Są to osoby nie tylko z tej parafii, ale także z innych sądeckich, a nawet w Wadowic Górnych, gdzie ks. Janusz Michalik wcześniej pracował - tłumaczy Maria Polańska, jedna z koordynatorek inicjatywy.

Poręba Mała. Robimy coś więcej   Na tej scenie 28 grudnia zaśpiewa ponad 60 osób dla Paulinki z parafii św. Jana Chrzciciela w Nowym Sączu. Na zdjęciu grupa inicjatywna projektu "Robimy coś więcej". arch. FB Robimy coś więcej

- Pierwszą osobą, której będziemy pomagać, jest Paulinka Szkaradek z tej parafii. Ma 9 lat. Urodziła się z rozszczepem kręgosłupa, wodogłowiem i wielu innymi pobocznymi schorzeniami. Na rzecz pomocy dla niej zorganizujemy koncert kolęd 28 grudnia w sądeckim MOK-u. Na scenie wystąpi ponad 60 osób, a w sumie w projekt zaangażowanych jest ok. 100 wolontariuszy. Chcemy zebrać pieniądze na wózek i ortezy dla Paulinki. Ona sama, podobnie jak jej siostry - Karolinka i Madzia - także wezmą udział w koncercie i zaśpiewają. Cała jej rodzina zaangażowała się w ten projekt - dodaje dziewczyna.

Już trwają intensywne próby przed koncertem, ale na nim pomoc się nie skończy. Już młodzi wolontariusze planują współpracę ze szpitalami i innymi instytucjami pomocowymi, aby wspierać działania na rzecz drugich. O tych inicjatywach można przeczytać na FB grupy Robimy coś więcej.

Zobaczcie jedną z prób:

Próba scholi - RobimyCośWięcej
RobimyCośWięcej

Przy tym wszystkim mury budującego się w tej parafii kościoła wznoszą się góry. Dopiero co wbito tam pierwszą łopatę (pisaliśmy o tym TUTAJ), a już można zobaczyć, w jakim tempie prace postępują. Są już gotowe fundamenty, widać główne filary kościoła, zarysowana jest zakrystia i niemal gotowe jest sklepienie nad kaplicą wieczystej adoracji. Rada parafialna podjęła inicjatywę założenia fundacji "Pokój zaczyna się od uśmiechu", której zadaniem będzie pomoc w pozyskaniu funduszy na budowę świątyni. Bożej pomocy i ofiar ludzi potrzeba tam bardzo wiele.

Poręba Mała. Robimy coś więcej   Mury budującego się kościoła pną się do góry. Beata Malec-Suwara /Foto Gość

Proboszcz codziennie prosi Jezusa, by On się tym zajął. Z radością, ale i wielką pokorą patrzy na dzieło budowy kościoła. Najważniejsze dla niego jest to, że wraz z wznoszonymi murami buduje się wspólnota ludzi, którzy są blisko parafii.

- Zaczął ją budować mój poprzednik, a my to rozwijamy, bo jest tu wiele dobra, o które należy dbać. Tylko wtedy nie będziemy się martwić o to, czy jest dla kogo budować świątynię i czy ją zapełnimy - dodaje ks. Janusz Michalik.