Szymbark. W duchu Taizé

ks. Zbigniew Wielgosz ks. Zbigniew Wielgosz

publikacja 14.12.2019 09:58

Okręgowe spotkanie młodych odbyło się jako przygotowanie do ESM we Wrocławiu.

Młodzi z grupy apostolskiej w Szymbarku przygotowali piękną oprawę spotkania. Młodzi z grupy apostolskiej w Szymbarku przygotowali piękną oprawę spotkania.
ks. Zbigniew Wielgosz /Foto Gość

W piątek 13 grudnia w dolnym kościele w Szymbarku odbyło się okręgowe spotkanie młodzieży w ramach duchowego przygotowania do Europejskiego Spotkania Młodych Taizé we Wrocławiu, które odbędzie się na przełomie grudnia 2019 i stycznia 2020 roku.

W pięknie zaaranżowanej przestrzeni dolnego kościoła młodzi modlili się psalmami i kanonami z Taizé. Za oprawę muzyczną odpowiedzialni byli chór parafialny i zespół muzyczny. Młodzi z szymbarskiej grupy apostolskiej przygotowali także rozważania w czasie wspólnej modlitwy. Z uczestnikami spotkania połączył się telefonicznie brat Marcin ze wspólnoty. - W Taizé  oraz podczas ESM szukamy odpowiedzi, których nie da się wyguglować. Są to pytania najważniejsze - o Boga, sens życia, cierpienie, o to, jak przeżyć swoje życie w pełni, szczęśliwie. Te odpowiedzi ma dla każdego człowieka Jezus Chrystus, który jest najważniejszą osobą podczas spotkań naszej wspólnoty - mówił do młodych brat z Taizé.

Ks. Tadeusz Piwowarski jeździ do Taize od 40 lat.   Ks. Tadeusz Piwowarski jeździ do Taize od 40 lat.
ks. Zbigniew Wielgosz /Foto Gość

Gościem czuwania był ks. dr Tadeusz Piwowarski, proboszcz w parafii w Jurkowie k. Dobrej. Ks. Tadeusz jest „weteranem”, jeśli chodzi o związki z Taizé i wyjazdami na Europejskie Spotkania Młodych w różnych miastach kontynentu. - We Francji w Taizé byłem już ze 40 razy. W sumie spędziłem tam 10 miesięcy. Na ESM byłem 31 razy z rzędu. We Wrocławiu będzie to więc moje 32. Europejskie Spotkanie Młodych - mówi ks. Piwowarski.

Jak wspomina, impuls do wyjazdu dał ks. Waldemar Ciosek. - Pierwszy raz pojechałem z nim, a później już samodzielnie, ale zawsze z młodzieżą. Jeżeli Taizé się przeżyje, to będzie się tam wracać. To miejsce mnie przyciąga. Jako księdza fascynuje mnie niepowtarzalna forma modlitwy, której nie da się nigdzie spotkać, ani powtórzyć. Panuje też tam wspaniała atmosfera tworzona przez braci, którzy są skromni, otwarci, życzliwi, szanują każdego, kto przyjeżdża. Dzięki temu nastawieniu, człowiek chce tam wracać - tłumaczy kapłan.

Modlitwa w duchu Taize.   Modlitwa w duchu Taize.
ks. Zbigniew Wielgosz /Foto Gość

Europejskie Spotkania Młodych różnią się od rekolekcji w Taizé. - Na ESM przybywa więcej ludzi, spotkania są w różnych kościołach oraz na halach i stadionach. Niemniej jednak głębia rozmodlenia jest bardzo intensywna. Mam nadzieję, że ci, którzy pojadą na spotkanie Taizé do Wrocławia, powrócą stamtąd z apostolskim zadaniem organizowania w naszych parafiach czuwań na wzór tych z Taizé, mogą też dążyć do założenia grupy Taizé w parafii - dodaje ks. Piwowarski.

Do Wrocławia wybiera się Joanna. - Nigdy dotąd nie byłam na ESM, ale wciąż mam w pamięci Światowe Dni Młodzieży w Krakowie. Wspomnienia tamtego spotkania jest tak silne, że chce się szukać kolejnych. Owszem, ktoś pomyślałby, że to nienormalne jechać gdzieś w Sylwestra modlić się, zamiast imprezować. Po rozmowie ze znajomymi stwierdziliśmy, że to byłby największy błąd, gdybyśmy nie pojechali do Wrocławia. Przyciąga mnie tam pewna tajemniczość, ale przede wszystkim Jezus Chrystus, który jest w centrum spotkań w duchu Taizé - mówi dziewczyna.