Rankiem zieloni i kwitnący

ks. Zbigniew Wielgosz ks. Zbigniew Wielgosz

publikacja 05.02.2020 15:07

Członkowie Twórczego Klubu Seniora zaprezentowali w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Tarnowie swoje prace z suszonych kwiatów i roślin.

Tableau ze zdjęciami artystów z czasówich matury w 1967 roku wzbudzało wiele emocji. Tableau ze zdjęciami artystów z czasówich matury w 1967 roku wzbudzało wiele emocji.
ks. Zbigniew Wielgosz /Foto Gość

W Galerii Niebieskiej MBP w Tarnowie została 4 lutego otwarta wystawa „Wspomnienie”, na którą złożyło się kilkadziesiąt obrazów wykonanych w technice kolażu z kwiatów, traw i liści.

- Tworząc wystawę chcieliśmy powrócić do tych ulotnych chwil z dzieciństwa, kiedy zachwycało nas piękno świata zaklęte w kwiatach i ziołach, które zrywaliśmy, żeby zanieść mamie czy do kapliczki Matki Bożej. Próbowaliśmy także zatrzymać wspomnienia młodości, z którą wiąże się pierwsza miłość symbolizowana przez kwiatek zasuszony pośród kartek książki. Te wspomnienia dla każdego z nas są inne, bardzo osobiste i intymne - mówi Andrzej Trybulski, komisarz wystawy i animator Twórczego Klubu Seniora działającego przy par. św. Maksymiliana w Tarnowie.   

Pośród kwietnych obrazów zostało umieszczone tableau ze zdjęciami autorów prac, kiedy mieli 18 lat. - Wystawa nawiązuje tym samym do przeszłości, kiedy życie stawało przed człowiekiem otworem i wydawało się, że wszystko jest możliwe. Dzisiaj mam świadomość, że te szerokie perspektywy zostały zweryfikowane przez różne okoliczności. Autorzy prac musieli niejednokrotnie zrezygnować z marzeń o byciu artystami, a zamiast tego wybierali szkoły i studia zapewniające zawód, który dawał utrzymanie w trudnych czasach dorosłości - dodaje pan Andrzej.

Wystawa jest również okazją porównania mijających pór roku, uchwyconych w obrazach, do pór ludzkiego życia. - Patrząc na kompozycje przypomina mi się jeden z psalmów, który mówi, że nasze lata mijają jak trwa. Tylko Bóg trwa na wieki. Podziwiam seniorów za szczerość, jaką włożyli w swoje prace, za to, że zamknęli w nich poczucie mijającego czasu tak spokojnie i zarazem pięknie - mówi ks. dr Jacek Soprych, kapelan TKS.

Twórcy obrazów z Andrzejem Trybulskim, komisarzem wystawy i opiekunem artystycznym TKS (w środku z lewej).   Twórcy obrazów z Andrzejem Trybulskim, komisarzem wystawy i opiekunem artystycznym TKS (w środku z lewej).
ks. Zbigniew Wielgosz /Foto Gość

Dyrektor MBP w Tarnowie Ewa Stańczyk zauważa z kolei, że oglądając obrazy, ma się poczucie, jakby poszło się na spacer. - I czuło się szum wiatru, śpiew ptaków, wszechogarniające nas piękno świata - podkreśla współorganizatorka wystawy.

Obecna na wernisażu Anna Krakowska z Rady Miasta Tarnowa wyraziła uznanie dla twórczości seniorów. - Norwid pisał, że piękno na to jest, by zachwycało do pracy. Praca – by się zmartwychwstało. W twórczości naszych seniorów widzę to zmartwychwstanie – do aktywności, uzewnętrznionej w prezentowanych obrazach - mówi radna.

Wystawa będzie czynna do 29 lutego 2020 roku.   Wystawa będzie czynna do 29 lutego 2020 roku.
ks. Zbigniew Wielgosz /Foto Gość

Jolanta Korpanty, jedna z autorek, od dawna zajmuje się amatorsko malowaniem. – Klub jest miejscem, w którym uzewnętrzniają się różne talenty, które pan Andrzej Trybulski łączy w jeden zespół twórców. Ponadto mamy okazję do rozmów, wspólnego bycia ze sobą i przyjaźni. Dlatego zajęcia w klubie nie są dla mnie wypełniaczem wolnego czasu, bo takiego nie mam nawet na emeryturze, lecz wspaniałym sposobem przeżywania ulotnych chwil – mówi pani Jolanta.

Anna Słowik przyszła do klubu niecałe cztery lata temu. Pracowała w „Społem” jako ekonomistka, lecz po pracy - w ramach zakładowego klubu plastycznego - stawała się artystką. - Chciałam zostać artystką i dwa razy startowałam na Akademię Sztuk Pięknych. Nie udało się i musiałam szukać innego zajęcia. Zostałam ekonomistką i przepracowałam w tym zawodzie 45 lat. Swoje pasje realizowałam jednak w zakładowym klubie malarskim, a później przyszłam do naszego klubu seniora, żeby nauczyć się pisać ikony. A kwiaty zbieram od dawna i suszę je w starej książce telefonicznej, ponieważ jest gruba, ma delikatny, miękki papier, zachowujący kolory roślin - zdradza sekrety swojego warsztatu pani Anna.