Dębica. Zginęli śmiercią męczeńską

Beata Malec-Suwara Beata Malec-Suwara

publikacja 01.03.2020 21:10

W kościele pw. św. Jadwigi odsłonięto tablicę upamiętniającą dwóch kapelanów Wojska Polskiego, ofiary zbrodni katyńskiej.

Dębica. Zginęli śmiercią męczeńską Uroczystość odbyła się 1 marca. Beata Malec-Suwara /Foto Gość

W Narodowym Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych 1 marca w kościele św. Jadwigi w Dębicy odsłonięto tablicę upamiętniającą dwóch kapelanów Wojska Polskiego - ks. ppłk. Andrzeja Niwę, absolwenta dębickiego Gimnazjum, oraz ks. mjr. Stanisława Matznera urodzonego w Dębicy. Obaj są ofiarami zbrodni katyńskiej. Obaj także zostali zgłoszeni w grupie Kapelanów Katyńskich na kandydatów do procesu beatyfikacji męczenników wschodu.

Dębica. Zginęli śmiercią męczeńską   Uroczystości przewodniczył rzecznik prasowy Ordynariatu Polowego ks. płk dr Zbigniew Kępa. Beata Malec-Suwara /Foto Gość

Mszy św. w intencji Ojczyzny przewodniczył rzecznik prasowy Ordynariatu Polowego ks. płk dr Zbigniew Kępa pochodzący z diecezji tarnowskiej. On także pobłogosławił tablicę. Odsłoniła ją siostrzenica ks. A. Niwy - Maria Dubrawska. Przyznaje, że dla niej i jej rodziny ten dzień jest ogromnym przeżyciem. O wujku pamięta od dziecka. Z pewnością dzięki swojej mamie, która nie bała się o nim głośno mówić także w czasach, kiedy nie wolno było tego robić. - Dla nas to cud, że po wojnie mamy nikt za to nie zamknął - dodaje.

Dębica. Zginęli śmiercią męczeńską   Tablicę odsłoniła siostrzenica ks. Andrzeja Niwy - Maria Dubrawska. Obok ks. Marcin Krępa, który co roku uczestniczy w Katyńskim Marszu Cieni w Warszawie jako cień ks. Niwy. Beata Malec-Suwara /Foto Gość

Przez pół wieku pamięć o ofiarach katyńskich była zatajana przez komunistów. Nakaz milczenia obowiązywał także rodziny. Komuś, kto za śmierć polskich oficerów w lasach katyńskich obarczał ZSRR, groziły represje. Do dziś nie są znane miejsca pochówku wielu z nich. Także nie wiadomo, gdzie został rozstrzelany pochodzący z Dębicy ks. Matzner.

Dębica. Zginęli śmiercią męczeńską   Tablica w dębickim kościele św. Jadwigi upamiętniająca obu kapelanów WP, ofiary zbrodni katyńskiej. Beata Malec-Suwara /Foto Gość

Ks. Andrzej Niwa był kapelanem Korpusu Ochrony Pogranicza, tuż przed wojną na krótki czas został proboszczem parafii wojskowej w Tarnowie. Został rozstrzelany w Charkowie wiosną 1940 roku, a pochowany na Cmentarzu Ofiar Totalitaryzmu na Piatichatkach.

Jak podkreśla ks. dr ppor. Marcin Krępa, kapelan Wojsk Obrony Terytorialnej w Dębicy, który także wziął udział w uroczystości, ks. Niwa jest jedynym kapłanem diecezji tarnowskiej rozstrzelanym w ramach zbrodni katyńskiej, choć nie jedynym pochodzącym z diecezji.

- Odkrywałem go przez wiele lat, przeszukując archiwa wojskowe. Zgromadziłem mnóstwo wiadomości na jego temat. Co roku uczestniczę jako cień ks. Niwy w Katyńskim Marszu Cieni, który odbywa się w kwietniu w Warszawie - zdradza ks. Marcin Krępa.

Inicjatorami upamiętnienia ks. A. Niwy i ks. S. Matznera jest Stowarzyszenie Pamięć Kapelanów Katyńskich. Osobiście zaangażowany w powstanie tablicy był pochodzący z Dębicy Marian Szpunar z Rzeszowa. Według dotychczasowej wiedzy stowarzyszenia ofiarami zbrodni katyńskiej padło 33 duchownych różnych wyznań. Na wiele lat, podobnie jak ponad 20 tys. Polaków rozstrzelanych w Katyniu, Charkowie i Miednoje, zostali skazani na powszechną niepamięć. - Dziś w wolnej Polsce pamiętać o nich to nasz obowiązek. To nasza historia - podkreślano dziś wielokrotnie.

Dębickie obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych rozpoczęły się na miejscowym rynku. Po Mszy św. miejska orkiestra dęta poprowadziła wojsko, poczty sztandarowe, przedstawicieli władz parlamentarnych i samorządowych, kapłanów, siostry zakonne, a także dębiczan na cmentarz wojskowy, gdzie złożono wiązki kwiatów, oddając honor wszystkim poległym w walce o wolność ojczyzny. Po południu odbył się Bieg Tropem Wilczym, a wieczorem koncert patriotyczny w hołdzie bohaterom niezłomnym.