Uszew. Maryja jest potężniejsza

Joanna Sadowska

publikacja 17.03.2020 10:43

Obrazy i figury, niegdyś czczone i uważane za cudowne. Dziś jakby na emeryturze. Z pewnością teraz jest czas, by sobie o nich przypomnieć...

Obraz Matki Bożej Uszewskiej. Obraz Matki Bożej Uszewskiej.
Joanna Sadowska /Foto Gość

Początek XIX wieku. W małej miejscowości nad Uszwicą płonie drewniana świątynia mająca pięćset lat. Nie wiele udaje się z niej uratować.

- Prawdopodobnie ocalała tylko ambona i ołtarz boczny - opowiada ks. Jan Kudłacz, proboszcz Uszwi. Na jego miejscu w latach 1801-1806 wybudowany zostaje nowy kościół, już murowany. Zawierzony zostaje św. Florianowi Męczennikowi. - Patron, zapewne w zamyśle wiernych, miał go osłaniać przed nowym pożarem - dodaje. Uchronił, ale okolice dotykają inne, tragiczne wydarzenia. Nie ominęła ich wojenna zawierucha i żywioły natury. - Na plebani w czasie pierwszej wojny rezydowały wojska austriackie. Z opowiadań wiem, że żołnierze spalili tu wiele historycznych ksiąg - opowiada proboszcz. I jak ogień trawił to miejsce przed laty, tak teraz woda jest najgroźniejszym żywiołem. Często wylewa tu Uszwica, a każda powódź jest dla parafian dramatem.

Kościół pw. św. Floriana w Uszwi.   Kościół pw. św. Floriana w Uszwi.
Joanna Sadowska /Foto Gość

Kościół parafialny zachwyca jasnym i przestronnym wnętrzem. W ołtarzu głównym patron świątyni i strażaków. Szczególna uwagę przyciąga jednak ołtarz boczny z pięknym wizerunkiem Matki Bożej. Jedyny, ocalały z drewnianego kościoła. - W zasadzie, w tym ołtarzu są trzy obrazy maryjne - najstarszy Matki Bożej z Dzieciątkiem, następnie zasuwany obraz Matki Bożej Różańcowej, wykonany w stylu barokowym. Poniżej trzeci obraz Matki Bożej Nieustającej Pomocy - pokazuje proboszcz. Według danych z roku 1730, o których pisze ks. Władysław Szczebak w „Sanktuaria diecezji tarnowskiej”, obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem mieścił się w ołtarzu głównym pierwszego kościoła i był powszechnie uważany za łaskami słynący. W dokumencie jest także wzmianka o wotach, które do dziś przypominają o wyproszonych łaskach. Kolejnym dokumentem mówiącym o tym obrazie jest akt wizytacji z 1748 r. Czytamy w nim: „Główny ołtarz z obrazem przedstawiającym Najświętszą Maryję Pannę w srebrnej sukience jest czczony przez lud jako łaskami słynący. Jest on zakrywany przez inny obraz".

Ks. proboszcz Jan Kudłacz opowiada o losach kościoła i obrazu Matki Bożej.   Ks. proboszcz Jan Kudłacz opowiada o losach kościoła i obrazu Matki Bożej.
Joanna Sadowska /Foto Gość

Obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem ma kształt elipsy 90 x 70 cm. - Wykonany jest na desce, przy czym tylko twarze i dłonie są malowane, obie postacie i korony wykonane reliefowo w drewnie. Tło wypełnia ukośna kratka z rozetami na przecięciu listewek, zaś pola powstałych w ten sposób rombów są srebrzone, imitujące lustra. Obraz ma więc charakter regencyjny, właściwy dla pierwszej ćwierci wieku XVIII - pisze ks. Szczebak. Mimo upływu czasu nadal przyciąga swym pięknem i zachęca do modlitwy. Od wielu lat przed tym obrazem nowożeńcy polecają swe nowo zawarte małżeństwo. W parafii działają też 23 róże różańcowe, codziennie rano śpiewane są Godzinki, w środy odprawiana nowenna, a w niedzielę odmawiany różaniec. - Czasami spotykałem się z nazwą Matka Boża Uszewska, ale przychodząc tu nie zastałem żadnego, większego kultu. Wiem jednak, że Matka Boża czuwa. Czuwa i Florian, choć Maryja potężniejsza - dodaje proboszcz.