Zginęli w katastrofie smoleńskiej

Archiwum "Gościa Tarnowskiego"

publikacja 10.04.2020 09:24

Na obchody katyńskie leciały 10 kwietnia 2010 roku osoby związane z diecezją tarnowską.

Tragicznie zmarli pod Smoleńskiem.  Tragicznie zmarli pod Smoleńskiem.
U góry od lewej: poseł Wiesław Woda, Wojciech Seweryn. U dołu od lewej: gen. Franciszek Gągor, senator Stanisław Zając, poseł Leszek Deptuła.
Archiwum "Gościa Tarnowskiego"

To generał Franciszek Gągor, senator Stanisław Zając, poseł Leszek Deptuła, poseł Wiesław Woda i Wojciech Seweryn. Poniżej prezentujemy sylwetki tragicznie zmarłych rodaków:

Chłopak ze wsi, anglista, elitarny oficer NATO - śp. gen. Franciszek Gągor

Urodził się 8 IX 1951 r. w Koniuszowej, niewielkiej wsi położonej 15 km od Nowego Sącza. Uczęszczał najpierw do miejscowej szkoły podstawowej, a później do I LO w Nowym Sączu. Dwa lata temu w murach tego liceum spotkał się z młodzieżą. - To najlepsza szkoła na świecie. Ja przyszedłem tutaj jako chłopak ze wsi, a wyszedłem jako wychowany, mądry człowiek, który mógł startować na wyższą uczelnię - mówił. Ukończył Wyższą Szkołę Wojsk Zmechanizowanych we Wrocławiu (1973), studia anglistyczne w Poznaniu (1983), studia strategiczne w Akademii Obrony Wojsk NATO w Rzymie (2001) i jako pierwszy Polak podyplomowe studia na Akademii Obrony USA. W 2003 r. kierował misją obserwacyjną ONZ w Iraku i Kuwejcie, w latach 2004 - 2006 był wojskowym przedstawicielem Polski w strukturach NATO i UE. Od 2006 r. pełnił funkcje Szefa Sztabu Generalnego WP. Służbę zakończył przedwcześnie, ginąc w drodze do Katynia.

Gen. Franciszek Gągor.   Gen. Franciszek Gągor.
Archiwum "Gościa Tarnowskiego"

W 2009 roku odebrał honorowe obywatelstwo gminy Korzenna. - Jestem dumny, że stąd pochodzę - powiedział, przyjmując nadaną przez Radę Gminy godność. Przy okazji tej wizyty podarował pamiątki wojskowe szkołom w Mogilnie i swej rodzinnej Koniuszowej. - Dziś składamy wyrazy najgłębszego współczucia rodzinom wszystkich ofiar katastrofy, a w szczególności rodzinie naszego krajana generała Franciszka Gągora - mówił Leszek Skowron, wójt gminy Korzenna. Pozostawił po sobie bardzo dobrą pamięć. - Zginęła elita. Wśród niej mój uczeń, generał Franciszek Gągor. Ostatni raz widziałem się z nim w czerwcu ubiegłego roku podczas zjazdu maturalnego jego klasy. Rozmawialiśmy o wojsku, ale też wspominaliśmy szkolne czasy. Generał należał do tych cichych uczniów, którzy siadali w pierwszych ławkach, byli zawsze przygotowani, pilni, pracowici, ale o nich w pokoju nauczycielskim się nie mówiło. Doświadczenie uczy, że to właśnie oni wyrastają na wielkich ludzi - wspomina na łamach serwisu sadeczanin.info Wojciech Trzópek, emerytowany nauczyciel fizyki sądeckiego I LO.

 

W polityce i w życiu liczą się wartości - śp. Stanisław Zając, senator RP  

Ur. 1 V 1949 r. w Święcanach, województwo podkarpackie. Absolwent prawa UJ. Adwokat za PRL występujący wielokrotnie jako obrońca w procesach politycznych. W 1991 r. poseł do Sejmu RP. W roku 1997 pełnił funkcję Wicemarszałka Sejmu RP. Od  2008 r., w wyborach uzupełniających, senator RP w okręgu przemysko - krośnieńskim.

Senator Stanisław Zając.   Senator Stanisław Zając.
Archiwum "Gościa Tarnowskiego"

Był wiceprzewodniczącym Klubu Parlamentarnego PiS. Żonaty z Alicją. Córka Agnieszka, syn Wojciech. - Bardzo pomagał Kościołowi, czego nieustannie doświadczała także nasza parafia - wspomina senatora Zająca ks. Stanisław Madeja, ówczesny proboszcz Czermnej, sąsiadującej ze Święcanami. - Był człowiekiem żarliwej wiary. Często cichaczem podjeżdżał do kościoła. Modlił się bardzo długo dodaje duszpasterz.

 

Dla Mielca i wszystkich - śp. Leszek Deptuła, poseł PSL

Urodził się 25 II 1953 r. w Żaganiu. Absolwent Akademii Rolniczej w Lublinie. W 2002 r. został Marszałkiem Województwa Podkarpackiego. Funkcję tę piastował przez 4 lata. W 2007 r. zasiadał w sejmiku województwa, a potem został posłem Sejmu RP. Działał w samorządzie zawodowym, najpierw Małopolskiej, a następnie Podkarpackiej Izbie Lekarsko-Weterynaryjnej. Zasiadał też w Krajowym Sądzie Lekarsko-Weterynaryjnym w Warszawie. Od lat 70. związany z ruchem ludowym. Został wyróżniony m.in.: Srebrnym Krzyżem Zasługi. Przez całe życie pracował dla Mielca i powiatu mieleckiego.

Poseł Leszek Deptuła.   Poseł Leszek Deptuła.
Archiwum "Gościa Tarnowskiego"

Ks. prał. Kazimierz Czesak, ówczesny proboszcz mieleckiej parafii pw. MBNP, posła Deptułę poznał, gdy jeden z jego synów uczył się w szkole średniej, w której ks. Czesak katechizował. - Pan Deptuła był wtedy w Radzie Rodziców. Na spotkaniach, w których i ja uczestniczyłem, zawsze był bardzo aktywny, a przy tym taktowny - wspomina ks. Czesak. - Bardzo dobrze zapisał się w naszej pamięci, miał wiele szacunku dla nas - kapłanów. To, że był ceniony i poważany, pokazała również Msza św. za jego duszę, w której uczestniczyło bardzo dużo wiernych - podkreśla. Pozostawiał żonę Joannę i dwóch dorosłych synów: Tomasza i Michała.

 

Potrafił służyć ludziom - śp. Wiesław Woda, poseł PSL

Wiesław Woda urodził się 17 VIII 1946 roku w Paleśnicy, koło Zakliczyna, jako jeden z ośmiorga rodzeństwa. Ukończył Akademię Rolniczą w Krakowie. W latach 1987 - 90 był wiceprezydentem Krakowa, a następnie przez ponad rok wicewojewodą krakowskim. Od 1992 r. przez dwa lata kierował krakowskim biurem Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. W latach 1994 -1997 był wojewodą tarnowskim. Od 1990 w Polskim Stronnictwie Ludowym, a od 1997 r. nieprzerwanie z ramienia tej partii sprawował mandat poselski. Poseł Woda pełnił również funkcję prezesa Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP w województwie małopolskim.

Poseł Wiesław Woda.   Poseł Wiesław Woda.
Archiwum "Gościa Tarnowskiego"

Ks. Adam Mokrzycki, ówczesny proboszcz z Paleśnicy, rodzinnej miejscowości posła, mówi o nim: po prostu dobry człowiek. - Gdy przyjeżdżał tu do swojego brata, zawsze przychodził do naszego kościoła, często uczestniczył we Mszy św. Wiem, że wielu pomagał, czasami bardzo dyskretnie, a dla parafii był dobrodziejem - dodaje. Za swe zasługi został odznaczony m.in. Złotym Krzyżem Zasługi oraz Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Pytany o zainteresowania, na pierwszym miejscu wymieniał politykę. Była ona dla niego całym życiem. Pozostawił żonę i dwie dorosłe córki.

 

Życie i śmierć w cieniu Katynia - śp. Wojciech Seweryn

Urodził się 31 VIII 1939 r. w Tarnowie. Tego samego dnia jego ojciec Mieczysław, został zmobilizowany jako żołnierz 16. Pułku Piechoty. Syna widział godzinę. Pojmany przez Sowietów był więźniem obozu w Kozielsku. Zginął w Katyniu w 1940 r. - Dzieciństwo i młodość spędziłem w Żabnie, gdzie mój ojciec był nauczycielem. Nie miałem łatwego życia, bo ojca całe życie bardzo mi brakowało - wspominał Wojciech Seweryn dwa dni przed katastrofą w Żabnie, gdzie posadził katyński dąb pamięci swego ojca Mieczysława. W. Seweryn w Tarnowie ukończył szkołę plastyczną, a następnie ASP w Krakowie. Później wyemigrował do USA, gdzie wypełnił - jak sam mówił - testament swojego życia, budując w Chicago Pomnik Ofiar Katynia. Został on odsłonięty w 2009 r. Był znanym działaczem Polonijnym.

Wojciech Seweryn (z lewej).   Wojciech Seweryn (z lewej).
Archiwum "Gościa Tarnowskiego"

Zygmunt Matynia, konsul RP w Chicago, na łamach polonijnych mediów wspomina go jako „artystyczną duszę” i człowieka oddanego polskiej społeczności w USA. W 2010 r. Wojciech Seweryn otrzymał w Tarnowie wyróżnienie „Anioła ciepła”. - Tę nagrodę przyznajemy postaciom, które rozsławiają dobre imię Tarnowa. Życzę, aby wartości, które uzewnętrznił pan w swoim dziele były zawsze aktualne oraz aby zagościły w pamięci przyszłych pokoleń - mówił wręczając wyróżnienie prezydent miasta Ryszard Ścigała. - Chciał jeszcze na tamtej katyńskiej ziemi postawić stopę. I właśnie tam zakończył swoje życie, parę kilometrów od miejsca, gdzie jego ojciec został rozstrzelany – mówi Alina, córka Wojciecha Seweryna. - Sprawa katyńska ciągle była rozmywana. Cieszę się, że pamięć o Katyniu wróciła i to z takim napięciem - mówił W. Seweryn dwa dni przed katastrofą. Wróciła także dzięki niemu.