W kopule krzyża na wieży chełmskiego kościoła przodkowie ukryli list do potomnych, a także pieniądze, kilka gazet i zdjęć.
▲ – Chcemy, by znalezisko wróciło na swoje miejsce – mówi ks. Andrzej Krajewski.
Beata Malec-Suwara /Foto Gość
Odkrycie znaleziska nastąpiło przez przypadek. – Wiatr naruszył krzyż, który trzeba było zdemontować z obawy przed zawaleniem. Teraz trwa jego naprawa i za kilka tygodni wróci na swoje miejsce. Niezwykle interesujące okazało się to, co znaleźliśmy w kopule krzyża – mówi proboszcz parafii Chełm ks. Andrzej Krajewski.
Dostępne jest 13% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.