Stary Sącz. Dom budujmy na skale

Grzegorz Brożek Grzegorz Brożek

publikacja 21.06.2020 16:00

W kościele pw. Miłosierdzia Bożego w Starym Sączu odbyły się obchody Diecezjalnego Święta Rodziny.

Stary Sącz. Dom budujmy na skale Rodzina Doroty i Henryka Kurnytów z Woli Piskulinej, w imieniu rodzin z diecezji, niesie w procesji z darami ikonę. Grzegorz Brożek /Foto Gość

Od lat, na pamiątkę spotkania z Janem Pawłem II na starosądeckich błoniach rodziny diecezjalne gromadzą się w tym miejscu na dziękczynieniu Bogu za dar miłości, małżeństwa, za dar rodziny. W tym roku zamiast przy papieskim ołtarzu spotykamy się w świątyni Miłosierdzia Bożego. Jest trochę inaczej niż zwykle - mówi ks. dr Piotr Cebula, diecezjalny duszpasterz rodzin.

Przekonuje, że obecnie rodzina potrzebuje dowartościowania, pozytywnego przekazu, umacniania fundamentów tradycyjnych wartości. - Skuteczniejszym sposobem dowartościowania rodziny, afirmowania wartości jest pozytywny przekaz, a nie walka z ideologiami, które szkodzą rodzinie. Dobry przykład przemawia mocniej – dodaje ks. Piotr.

Stary Sącz. Dom budujmy na skale   Odnowienie przyrzeczeń małżeńskich. Grzegorz Brożek /Foto Gość

Trudno nie zachwycić się rodziną, kiedy widzi się piękne rodziny, jak choćby ubraną w stroje ludową wielodzietną rodzinę państwa Doroty i Henryka Kurnytów z Woli Piskulinej, która w imieniu rodzin diecezjalnych w procesji z darami przyniosła ikonę Matki Bożej.

Trudno nie zachwycić się rodziną, kiedy rozmawia się i słyszy wiele niezwykłych opowieści o sile rodziny, sile miłości małżeńskiej i rodzicielskiej opartej na Bogu od choćby wyróżnionych w tym roku medalami „Dei Regno servire” Jolanty i Krzysztofa Bukowców z Jaworznej.

Stary Sącz. Dom budujmy na skale   Medal odbierają państwo Bukowcowie z Jaworznej. Grzegorz Brożek /Foto Gość

Mają czworo dzieci. Założyli w parafii wspólnotę Domowego Kościoła. - Jaworzna to dobre miejsce do życia. U nas mawia się, że im człowiek wyżej mieszka, tym bliżej ma do Boga, i to się sprawdza - mówi Jolanta Bukowiec. Pracuje w szkole. Mąż opiekuje się niepełnosprawnym synem. - Założyliśmy parę lat temu krąg Domowego Kościoła, i to jest piękna wspólnota, miejsce wychowywania dzieci, wzrastania w wierze, środowisko, dzięki któremu łatwiej zmierzyć się z wyzwaniami - mówią. To, co sami uważają za pewne zagrożenia dla rodziny to pośpiech i tempo życia, które sprawia, że ludzie koncentrują się na pogoni, a nie zauważają, że rodzinna miłość, wychowanie dzieci przemyka gdzieś bokiem.

Stary Sącz. Dom budujmy na skale   Medal odbierają państwo Kęderowie. Grzegorz Brożek /Foto Gość

Krystyna i Wiesław Kęderowie mają za sobą 34 lata wspólnego małżeńskiego życia. Ponad ćwierć wieku (Wiesław 30 lat) pracowali w Poradni Rodzinnej przy par. pw. Miłosierdzia Bożego w Dębicy, którą zakładali. - Z doświadczenia widzimy, że dziś narzeczonym trochę trudno całkiem świadomie podjąć życie w sakramentalnym małżeństwie. Bywają niedojrzali, czasem lekko traktują małżeństwo, do którego się przygotowują. Z drugiej strony wiele jest pozytywnych przykładów. Zdarzały się pary narzeczonych, które kanonicznie nie rozpoczęły przygotowania do małżeństwa, nie były jeszcze u proboszcza, ale do poradni już przychodziły porozmawiać, dowiedzieć się, przygotować – mówią Kęderowie.

Stary Sącz. Dom budujmy na skale   Medal przyjmują państwo Skowronowie. Grzegorz Brożek /Foto Gość

Poza Bukowcami, Kęderami medale „Dei Regno servire” z rąk biskupa tarnowskiego Andrzeja Jeża odebrali także wiele lat związani z parafialnym poradnictwem rodzinnym Krystyna i Stanisław Mężykowie z Nowego Sącza oraz zaangażowani bardzo w życie i działalność Stowarzyszenia Rodzin Katolickich Teresa i Jan Skowronowie z Grybowa.

Stary Sącz. Dom budujmy na skale   Państwo Mężykowie z Nowego Sącza przyjmują "Dei Regno servire". Grzegorz Brożek /Foto Gość

- Święty Paweł pisał „Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia”. To zapewnienie odnosi się także do życia małżeńskiego i rodzinnego. Znamy przypowieść o domu zbudowanym na skale i domu zbudowanym na piasku. Sakrament małżeństwa jest jak skała, na której buduje się dom życia małżeńskiego i rodzinnego. Wcale nie oznacza to, że ie przyjdą przeciwności i burze. One z pewnością przyjdą. Jednak różnica między domem zbudowanym na skale a tym zbudowanym na pisaku niskich kalkulacji jest taka, że dom na skale przetrwa uderzenie niejednej burzy, bo ma mocny fundament, którym jest sakrament małżeństwa, łaska Boża – mówił bp Andrzej Jeż w homilii wygłoszonej w czasie Mszy św. w intencji rodzin, w czasie której małżonkowie, jak w całej diecezji, odnowili przyrzeczenia małżeńskie.