Nowy Sącz. Jedną nogą w Dębowcu

Grzegorz Brożek Grzegorz Brożek

publikacja 11.07.2020 11:30

Tegoroczne spotkanie młodych w Dębowcu odbyło się zdalnie, ale młodzi spotykali się w swoich parafiach. Między innymi na sądeckiej Helenie.

Nowy Sącz. Jedną nogą w Dębowcu Kuba ze Świniarska mówi, że w tym roku nie odbyły się oazy, na które zawsze jeździł, więc chciał skorzystać w wakacje z udziału w wydarzeniu, które dawałyby choć namiastkę oazy. Grzegorz Brożek /Foto Gość

Każdego roku do Dębowca na Saletyńskie Spotkania Młodych wyjeżdżało setki naszych diecezjan. - W tym roku nie ma wyjazdów, więc młodzi sami przyszli do nas, księży, i zaproponowali, żeby wpisać się w tę zdalną formułę, ale i zorganizować fizyczne spotkanie w parafii, w czasie którego będziemy słuchać konferencji z Dębowca, a po niej już w grupach dyskutować, rozmawiać, modlić się, uwielbiać Boga - mówi ks. Michał Dziewit, wikariusz z parafii pw. św. Heleny w Nowym Sączu.

Od 8 do 10 lipca zatem Dębowiec odbywał się m.in. na sądeckiej Helenie, gdzie organizowała go inicjatywa "Sącz Boga", obejmująca duszpasterstwo młodzieżowe w trzech sądeckich dekanatach. W diecezji były też inne parafie, które u siebie organizowały spotkania w ramach tegorocznego Dębowca, jak choćby parafia w Mogilnie.

Asia Wiśniak, Martyna Witecka i Weronika Maciuszek to trzon zespołu organizacyjnego, który wziął na siebie przygotowanie Dębowca na Helenie.

Nowy Sącz. Jedną nogą w Dębowcu   Weronika Maciuszek ze sztabu uważa, że spotkanie młodych ją samą kiedyś otwarło na wspólnotę, na Boga, więc i dziś spotkanie sądeckie może komuś pomoże, by odnalazł swoje miejsce w Kościele. Grzegorz Brożek /Foto Gość

- Działanie wspólne daje radość. Radością jest to, kiedy możemy gromadzić się, pracować na rzecz przygotowania czegoś dobrego dla innych - mówi Asia. W zespole wolontariuszy heleńskiego Dębowca było 20 osób. Korzystało ze spotkań kilkudziesięciu młodych. - Najwięcej w środę i czwartek. W piątek akurat mniej. Niektórzy przychodzili na całość spotkań, czyli wspólnie spędzaliśmy czas od godz. 17 do 21. Inni tylko na niektóre punkty, wybrane - modlitwę, konferencję - dodaje Martyna. Dziewczyny mówią, ze jakiś wpływ na to, jak spotkanie wygląda, ma oczywiście pandemia i ograniczenia związane bezpieczeństwem. Są tacy, którzy z tego względu, choć chcieliby, nie uczestniczą w spotkaniach.

- Ja ani dziewczyny nie byłam nigdy na Spotkaniu Młodych w Dębowcu. Zdalny udział w tych rekolekcjach jest pretekstem, by spotkać się, nawiązać po wielu miesiącach relacje, wspólnie się modlić, umacniać - dodaje Weronika Maciuszek.


Więcej o spotkaniu młodych w jednym z najbliższych numerów "Gościa Tarnowskiego".