Miejsce odpoczynku

ks. Zbigniew Wielgosz

|

Gość Tarnowski 32/2020

publikacja 06.08.2020 00:00

Wędrując z Pragi do Gniezna św. Wojciech zatrzymał się w tym miejscu, żeby odpocząć. To samo od pięciu wieków robią to tutaj miejscowi i przechodnie.

◄	Ksiądz prał. Ryszard Kołodziej zna kościół od podszewki. ◄ Ksiądz prał. Ryszard Kołodziej zna kościół od podszewki.
ks. Zbigniew Wielgosz /FOTO GOŚĆ

Parafia św. Wojciecha w Starym Wiśniczu kultywuje pamięć o biskupie – misjonarzu i męczenniku. W kościele przechowywane są relikwie świętego. – Relikwiarz ma kształt łódki, w której stoi św. Wojciech, jakby płynął na spotkanie z pogańskimi Prusami, którym chciał zanieść Chrystusa – mówi ks. prał. Ryszard Kołodziej, proboszcz starowiśnickiej parafii. Łódka z relikwiami patrona „przypłynęła” już do każdego domu podczas parafialnej peregrynacji. Teraz spoczywa w kościele, choć w czasie procesji bywa noszona, jakby znów święty ruszał w świat z Dobrą Nowiną. Świętego Wojciecha przypomina w Starym Wiśniczu także ceramiczna płaskorzeźba na frontonie domu parafialnego, ale chyba najmocniej monumentalny obraz w ołtarzu głównym. – Przedstawia Maryję z Jezusem na rękach na tle wiśnickiego pejzażu. Towarzyszą Jej św. Wojciech i… kobieta w sędziwym wieku, w której jedni dostrzegają św. Annę, a inni patronkę wcześniejszego kościoła – św. Katarzynę.

Dostępne jest 12% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.