Radgoszcz. Maryja z księżego lasu

Grzegorz Brożek Grzegorz Brożek

publikacja 27.08.2020 10:10

Kiedyś miał tu stać kościół, który się zapadł. Od lat kaplica w radgoskiej Sośninie jest miejscem intensywnego kultu NMP Częstochowskiej.

Radgoszcz. Maryja z księżego lasu Modlitwę różańcową poprowadziły członkinie róży pw. św. Heleny. Grzegorz Brożek /Foto Gość

W uroczystość MB Częstochowskiej w Radgoszczy, w dawnym tzw. księżym lesie nazywanym Sośniną przy kapliczce pw. MB Częstochowskiej spotkali się parafianie na modlitwę różańcową i Mszę św.

- Gdyby nie koronawirus to przyszlibyśmy tu, jak zwykle, procesją – mówią wierni z Radgoszczy. Przy kaplicy w sośninie spotykają się regularnie. – W maju dwa razy parafia spotyka się w tym miejscu na nabożeństwo majowe. W tym roku wielu tu przychodziło indywidualnie czy grupowo na majówki. Tu spotykamy się jako wspólnota na MB Częstochowskiej, na MB Różańcową, czasem na Wniebowzięcie NMP – mówi ks. dr Marek Łabuz, proboszcz parafii.

To wyjątkowe miejsce, choć położone całkowicie na uboczu, i skromne. W środku lasu na utwardzonym placyku stoi kaplica, w której znajdziemy ołtarz z wizerunkiem Matki Bożej. W środku zmieszczą się ze cztery osoby.

Z kaplicą w księżym lesie, wyremontowaną dwa lata temu, wiąże się kilka legend. Mówi się, że tu kiedyś miał stać kościół, który się zapadł, z którego została tylko sygnaturka. – Prawdą jest jednak, że niewiele wiemy o kaplicy, poza tym, że powstała w latach proboszczowania ks. Józefa Leśniaka, to jest czas od 1928 do 1945 roku. W latach 70-tych XX wieku za ks. Kopcia została odrestaurowana, a dwa lata temu wyremontowana – mówi ks. Marek Łabuz.

To miejsce cieszy się wielką popularnością Tu ludzie przychodzą indywidualnie, modlą się, klękają przed kaplicą. – To jest miejsce uświęcone wymodleniem u Boga, przez Matkę Bożą wielu łask. Znam ludzi, którzy mając dzieci po wypadku w USA tu przybiegali w dzień i czasem po zmroku klękali i modlili się za wstawiennictwem Maryi i wyprosili łaskę. Teraz przychodzą z wdzięcznością. Młody chłopak kiedyś opowiadał mi, w lekki sposób, że kiedy co chce załatwić sobie u Boga, to leci do Sośninki, pomodli się i zaraz ma. Może nie biega ze wszystkim, ale jak powiedział z ważnymi sprawami przychodzi i załatwia – opowiada ks. Łabuz. Maryja nie pierwszy raz okazuje się skuteczną pośredniczką, czego doświadczają wierni z Radgoszczy.