Poznaje Boga w oryginale

ks. Zbigniew Wielgosz ks. Zbigniew Wielgosz

publikacja 01.09.2020 19:34

Tarnów pożegnał ks. prof. Michała Bednarza, dzięki któremu pokolenia kapłanów i świeckich poznawały Biblię.

W homilii bp Wiesław Lechowicz podkreślał, że ks. prof. Bednarz ukazywał innym Boga poprzez pomoc w czytaniu Pisma Świętego. W homilii bp Wiesław Lechowicz podkreślał, że ks. prof. Bednarz ukazywał innym Boga poprzez pomoc w czytaniu Pisma Świętego.
ks. Zbigniew Wielgosz /Foto Gość

W tarnowskiej katedrze 1 września odbyły się uroczystości żałobne śp. ks. prof. Bednarza, biblisty, wykładowcy Pisma Świętego, przewodnika po Ziemi Świętej, zaangażowanego w duszpasterstwo i apostolstwo świeckich, opiekuna ludzi Solidarności.

Mszy św. koncelebrowanej przez abp. Henryka Nowackiego, bp. Mirosława Gucwę, bp. Jana Niemca z diecezji kamieniecko-podolskiej, bp. Władysława Bobowskiego, bp. Stanisława Salaterskiego, bp. Leszka Leszkiewicza, infułatów i księży z całej diecezji przewodniczył bp Wiesław Lechowicz, delegat KEP ds. duszpasterstwa Polonii.

W homilii bp Lechowicz powiedział, że są pogrzeby, które domagają się głosu kaznodziei, i są pogrzeby, na których homilię głosi sam zmarły świadectwem swojego życia. - Do tej drugiej kategorii osób zalicza się śp. ks. prof. Michał Bednarz, któremu dziękujemy dzisiaj za świadectwo kapłańskiego życia, za bycie profesorem, czyli tym, który niesie innym prawdę. Ks. prof. Michał niósł innym Boga, nie oddalał od Niego, był przewodnikiem nie tylko po Ziemi Świętej, ale po ruchomych i często zawiłych życiowych drogach. Prowadził do Jezusa. Jego śmierć nastąpiła w dniu, w którym Kościół wspominał męczeństwo św. Jana Chrzciciela. Podobnie jak prorok znad Jordanu śp. ks. prof. Michał przygotowywał drogę Panu z pasją iście prorocką. Kto go słuchał, ten nie miał wątpliwości, że przebywa w obecności człowieka zakochanego w słowie Bożym, dla którego słowo Boże jest domem albo ojczyzną - mówił biskup.

Kaznodzieja podkreślił, że dla śp. ks. prof. Bednarza Biblia była ojczyzną, w której był zakochany i zakorzeniony. - Kto myśli o ks. profesorze, myśli automatycznie o Biblii. Któż z nas, kapłanów, nie chce być kojarzony z Biblią, ze słowem Bożym? Zatem dziękujemy ci, ks. Michale, za ten przykład umiłowania Boga i Jego słowa - mówił bp Lechowicz.

Księdzu Bednarzowi bardzo zależało na tym, by duszpasterstwo było biblijne, ponieważ w ten sposób ludzie lepiej poznają Chrystusa i wejdą z Nim w komunię wiary i miłości. - Pokazywałeś, że nie jesteśmy panami, ale sługami słowa Bożego będącego słowem życia i szczęścia wiecznego. Ks. prof. Michał był sługą słowa Bożego, dlatego wiemy, do Kogo poszedł. Nie wiemy tylko, kiedy to nastąpi, dlatego polecamy go Bogu bogatemu w miłosierdzie. Niech jak najszybciej pozwoli przekonać się śp. ks. Michałowi, że słowo Boże jest słowem szczęścia wiecznego - dodał bp Lechowicz.

Na zakończenie przytoczył w całości utwór Romana Brandstaettera "Biblio, ojczyzno moja", który ks. prof. Michał często cytował i nim zaczynał przygodę z Pismem Świętym podczas wykładów dla kleryków i świeckich.

Modlitwa przy trumnie z ciałem ks. Bednarza.   Modlitwa przy trumnie z ciałem ks. Bednarza.
ks. Zbigniew Wielgosz /Foto Gość

Przed ostatnim pożegnaniem bp Niemiec przypomniał, że ks. prof. Bednarz jeździł z wykładami Pisma Świętego na Ukrainę, do diecezji kamieniecko-podolskiej. - Ks. prof. Michał znał Biblię jak niewielu. Można ją znać, czytać w języku hebrajskim i greckim, i myśleć, że czyta się ją w oryginale. Ks. prof. Michał pojął, że to wszystko są przekłady, bo oryginał jest w niebie. To Bóg przemawia! Dziękujemy ci, który przybywałeś na Podole, na Ukrainę, przecież już chory, cierpiący. Dziękujemy ci za to, że uczyłeś naszych kleryków, kapłanów Biblii po hebrajsku i grecku, prowadząc ich do poznania Biblii w oryginale. Dałeś nam swoim życiem poznać Boga w oryginale, który jest Miłością. Dziękuję w imieniu diecezji kamieniecko-podolskiej. Bóg święty zapłać, drogi księże prof. Michale, który - ufamy - teraz wpatrujesz się w Boga w oryginale - mówił bp Niemiec.

Postać ks. Bednarza wspominali po uroczystościach świeccy. Karol Krasnodębski, nestor tarnowskiej Solidarności, podkreślał zasługi ks. Bednarza dla internowanych w czasie stanu wojennego. - Spowiadał mnie w więzieniu w Załężu. Jeździł z ks. Edwardem Łomnickim do nas, pomagał naszym rodzinom. Z upoważnienia abp. Jerzego Ablewicza chodził do ubeków, żeby wyprosić godne traktowanie uwięzionych - wspomina pan Karol.

Po Mszy św. ciało śp. ks. prof. Michała Bednarza zostało przewiezione do rodzinnego Skrzyszowa.   Po Mszy św. ciało śp. ks. prof. Michała Bednarza zostało przewiezione do rodzinnego Skrzyszowa.
ks. Zbigniew Wielgosz /Foto Gość

Zaangażowanie ks. Bednarza w apostolstwo i duszpasterstwo ludzi świeckich przypomniał Antoni Zięba, prezes Klubu Inteligencji Katolickiej w Tarnowie. - Ks. prof. Michał był u początków klubu, a pierwsze spotkania odbywały się u niego w mieszkaniu. Przez wiele lat był asystentem KIK, pomagał nam w organizacji różnych przedsięwzięć apostolskich. Ponadto przychodził z wykładami z Pisma Świętego i przez kilkadziesiąt lat pomagał nam poznawać słowo Boże zapisane w Biblii. Miałem też to szczęście, że byłem z ks. prof. Michałem na pielgrzymce w Ziemi Świętej, po której z pasją nas oprowadzał. Budził nas już o 5.00 rano, żebyśmy nie uronili nic z cennego czasu obcowania z Piątą Ewangelią. "Spać będziecie w domu, jak wrócicie" - powtarzał. Żegnamy dzisiaj człowieka, kapłana, biblistę, ale przede wszystkim naszego przyjaciela i przewodnika - podkreśla prezes Klubu Inteligencji Katolickiej.

Warto dodać, że ks. prof. Bednarz od 1997 r. na łamach "Gościa Tarnowskiego" przez wiele lat prowadził rubrykę "Biblio, ojczyzno moja", w której przybliżał Czytelnikom tygodnika teksty Pisma Świętego. Jego wykłady biblijne znajdują się także w archiwum Radiowo-Internetowego Studium Biblijnego. Biblista był również znany z audycji diecezjalnego radia RDN oraz Radia Maryja.

Ks. prof. Bednarz spocznie na cmentarzu parafialnym w rodzinnym Skrzyszowie. Uroczystości pogrzebowe odbędą się tam 2 września o godz. 14 w kościele pw. św. Stanisława Biskupa i Męczennika.