Gnojnik. Któż jak Bóg

Grzegorz Brożek Grzegorz Brożek

publikacja 26.09.2020 13:30

W sobotę 26 września zakończyło się trzydniowe nawiedzenie parafii w Gnojniku przez figurę św. Michała Archanioła z Gargano.

Gnojnik. Któż jak Bóg Procesja pożegnania ze św. Michałem Archaniołem do samochodu kaplicy. Grzegorz Brożek /Foto Gość

Parafia do tego wydarzenia, które odbywało się od 24 do 26 września, przygotowywała się przez nowennę. W drugim dniu nawiedzenia odbyła się Msza św. z modlitwą o uzdrowienie i uwolnienie z nałogów za przyczyną św. Michała Archanioła z modlitwą wstawienniczą przed Najświętszym Sakramentem.

- Nawiedzenie to jest czas łaski. Dziękuję wam, parafianom z Gnojnika, że skorzystaliście z tego czasu łaski. Wyraźnym znakiem tego jest tak liczna spowiedź w czasie nawiedzenia i Komunia Święta - mówił przed pożegnaniem do miejscowych parafian ks. Maksymilian, michalita, prowadzący nawiedzenie.

Proboszcz parafii w Gnojniku ks. Marian Zapiór przyznaje, że półtora roku parafia czekała na swoją kolej w porządku nawiedzenia wspólnoty przez figurę św. Michała Archanioła. - Parę lat temu nawiedzenie takie miało miejsce w Lewniowej, niedawno w brzeskiej par. pw. św. Jakuba. My też chcieliśmy, bo też mamy w parafii nabożeństwo do świętego Michała Archanioła. Od bardzo dawna odmawiamy po każdej Mszy św. modlitwę do niego, w każdy czwarty czwartek miesiąca nabożeństwo do św. Michała Archanioła i Chórów Anielskich. Niedawno, w czerwcu, zakupiliśmy do kościoła, dzięki ofiarodawcom, figurę św. Michała. To wszystko dlatego, że ludzie sami odczuwają, że potrzebują na trudne czasy, kiedy czeka na każdego z nas wiele pułapek, zagrożeń, silnego orędownika. Święty Michał Archanioł takim właśnie jest. Rosnący kult św. Michała wiąże się zarazem z coraz większą świadomością wiernych, którzy zdają sobie sprawę, z zagrożeń, nie machają na nie ręką, ale szukają wsparcia - mówi ks. Marian Zapiór.