Zabawa. Dwa diamenty

Grzegorz Brożek Grzegorz Brożek

publikacja 16.10.2020 09:20

Jubileusz 120-lecia istnienia i 100. rocznicy urodzin swojego patrona obchodził Zespół Szkół w Zabawie.

Zabawa. Dwa diamenty Z okazji jubileuszu szkoły społeczność szkolna postarała się o relikwie patrona, św. Jana Pawła II, które w dniu jubileuszy zostały wprowadzone do kościoła sanktuaryjnego w Zabawie. Grzegorz Brożek /Foto Gość

Troszczymy się wszyscy o jak najlepsze wychowanie dzieci w duchu wartości chrześcijańskich. Mamy nadzieję, że dzieci, mając za wzór patrona szkoły, św. Jana Pawła II, będą dobrze przygotowane do życia, będą ludźmi twórczymi, zaradnymi, a także wrażliwymi na drugiego człowieka - mówi Magdalena Liro, przewodnicząca Rady Rodziców Zespołu Szkół w Zabawie. - Chcielibyśmy, aby drogowskazem dla naszych dzieci były słowa „Wymagajcie od siebie, choćby inni od was nie wymagali” - dodaje.

W 1987 roku Jan Paweł II beatyfikował w Tarnowie bł. Karolinę Kózkównę, dziewczynę pochodzącą z Wał-Rudy w parafii Zabawa. W Zabawie, przy sanktuarium w 2004 roku powstał pomnik św. Jana Pawła II, jako znak związków z Zabawą. Kolejnym znakiem związków Jana Pawła II to szkoła jego imienia. - Znakiem najbardziej wymownym jest relikwiarz z kroplą krwi św. Jana Pawła II, który to relikwiarz społeczność szkoła ufundowała i przekazuje właśnie do naszego sanktuarium. Ten znak relikwii przypomina nam też, że Jan Paweł II ogłosił tajemnicę Bożego Miłosierdzia. Ta tajemnica realizuje się w naszej szkole, bo trudno w innej perspektywie zrozumieć, że 120 lat temu z wysiłku tak wielu osób, w tak trudnym czasie powstała szkoła? - pytał retorycznie we wprowadzeniu do Mszy św. ks. Zbigniew Szostak, kustosz sanktuarium w Zabawie.

Uroczystości 120-lecia szkoły 15 października przewodniczył w Zabawie bp Andrzej Jeż. - Te ponad sto lat szkoły w naszej miejscowości, parafii to ustawiczne wyzwania. Ileż było nadziei, ale i zarazem zmagań, by u początku istnienia szkoły, w czasie jeszcze zaborów, wybić się na niepodległość. Ileż niepewności w okresie 20-lecia międzywojennego, ile bólu i cierpienia w czasie II wojny, działania w napięciu, lęku, a potem pełen wyzwań okres komunistyczny. Nie upadaliśmy i nie upadacie, żyjąc ze świadomością, że nawet w czasach trudnych rodzą się nowe idee, nowe nadzieje, nowe możliwości. Modlę się w intencji waszej społeczności, by wykorzystała wszelkie możliwości w procesie integralnego rozwoju uczniów, ale też nauczycieli i wychowawców - mówił biskup Andrzej Jeż.

W homilii zaś nawiązując do ewangelicznego wezwania „Bądźcie świętymi, bo ja jestem święty, Pan Bóg wasz” zadawał pytanie, czy jesteśmy w stanie sprostać takiemu wezwaniu. - Kiedy słyszymy te słowa, automatycznie rodzi się pytanie, czy w ogóle jest to możliwe. Drogą świętości jest miłość. Droga do świętości wymaga, by przede wszystkim być lepszym, nie od innych, ale od samego siebie. To także droga w procesie wychowania i procesie edukacji - mówił biskup.