Wizyta duszpasterska i błogosławieństwo rodzin

Beata Malec-Suwara

|

Gość Tarnowski 44/2020

publikacja 29.10.2020 00:00

Jaki jest ich sens? Co zyskujemy, przyjmując księdza w swoich domach? Czy to dla nas radość, czy strata czasu? Czy w tym roku kolęda w ogóle się odbędzie?

Dla Sylwii i Krzysztofa, rodziców trójki dzieci, to spotkanie jest bardzo ważne. Dla Sylwii i Krzysztofa, rodziców trójki dzieci, to spotkanie jest bardzo ważne.
Beata Malec-Suwara /Foto Gość

W czasie listopadowych spotkań członkowie Parafialnych Zespołów Synodalnych podejmą dyskusję na temat konkretnej formy, jaką powinna przyjąć kolęda w naszej diecezji, aby mogła realizować swe założenia. Nie tylko w tym roku, kiedy w tradycyjnej formie może ona stać się niemożliwa. W wielu naszych parafiach wierni wyczekują wizyty księdza z radością, ale coraz częściej zdarza się, że dla innych to przykry obowiązek lub strata czasu, a i coraz częściej, zwłaszcza w dużych miastach, ludzie rezygnują z przyjęcia księdza. Czy coś tracą i jaki jest zatem sens wizyty duszpasterskiej? I w końcu: po co pukać co roku do tych, którzy księdza od lat nie przyjmują?

Dostępne jest 7% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.