Do zobaczenia w niebie!

bs

publikacja 02.11.2020 16:00

Odeszli do domu Ojca w ostatnich 12 miesiącach, ale zostawili głęboki ślad w sercach wielu ludzi.

Wieczne odpoczywanie racz im dać, Panie... Wieczne odpoczywanie racz im dać, Panie...
W ostatnich 12 miesiącach do domu Ojca odeszło prawie 40 kapłanów diecezji tarnowskiej. Połowa z nich zmarła w ostatnim miesiącu.
Gość Tarnowski

W ostatnich 12 miesiącach do domu Ojca odeszło 40 kapłanów diecezji tarnowskiej. Prawie połowa z nich zmarła w ostatnim miesiącu.

Najmłodszy kapłan miał zaledwie 30 lat. Pochodzący z Chomranic śp. ks. Piotr Pławecki był wikariuszem w parafii Brzeźnica k. Dębicy. Zginął w wypadku samochodowym 2 grudnia 2019 roku.

Tragiczną śmiercią zginął także śp. ks. Jaromir Buczak. Miał zaledwie 34 lata. Kapłanem był od 2013 roku. Od 2016 r. posługiwał w parafii Trzciana k. Bochni. Był dekanalnym asystentem młodzieży dekanatu lipnickiego, asystentem oddziału KSM Trzciana, opiekował się Liturgiczną Służbą Ołtarza w tej parafii. Wcześniej był wikariuszem w Podegrodziu.

Kapłan spadł z środkowej części "grzędy" z wysokości kilkudziesięciu metrów. Świadkowie wypadku natychmiast poinformowali służby ratunkowe, a ratownicy TOPR na miejsce polecieli śmigłowcem. Niestety już nie byli w stanie pomóc.

Młodo w 10. roku kapłaństwa zmarł także śp. ks. Mateusz Szyszka. Miał 35 lat. Od 2012 r. był pracownikiem Kancelarii Kurii Diecezjalnej w Tarnowie oraz współtworzył Portal Diecezji Tarnowskiej. Ponadto od 2014 r. należał do Zespołu Redakcyjnego Pisma Urzędowego Diecezji Tarnowskiej "Currenda", a od 2018 r. był członkiem V Synodu Diecezji Tarnowskiej.

8 maja odszedł do domu Ojca także ks. Krzysztof Chaim. Pochodził z brzeskiej parafii pw. Miłosierdzia Bożego. Urodził się w 1974 roku. Od 2008 roku procował wśród Polonii w Anglii. Kilka miesięcy temu przyjechał na wakacje do Polski. Wtedy, źle się czując, trafił do szpitala w Brzesku. Lekarze walczyli o jego życie. Ostatnie miesiące życia spędził w Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczniczym Caritas Diecezji Tarnowskiej w Grybowie.

Niestety także kilka parafii diecezji tarnowskiej pożegnało swoich proboszczów. 24 marca zmarł ks. Roman Kopacz, proboszcz parafii Drwinia w dekanacie Uście Solne. W październiku odszedł do domu Ojca ks. dr Andrzej Ślusarz - 60-letni proboszcz parafii Dulcza Wielka. Kilka dni później - rano 16 października - o śmierci swojego proboszcza ks. Antoniego Pisia - dowiedziała się parafia w Męcinie. Swojego zmarłego 27 października proboszcza ks. Józefa Majkę pożegnała także parafia Chotowa.

Diecezja tarnowska pożegnała w tym roku także wybitnego biblistę, opiekuna internowanych i duszpasterza podziemnej "Solidarności" ks. Michała Bednarza, a także ks. prof. Henryka Szmulewicza,  dogmatyka i wykładowcę m.in. eschatologii. Miał 57 lat. Z kolei 7 października, w święto Matki Bożej Różańcowej, odszedł do domu Ojca śp. ks. Adam Nowak, zawsze pogodny i tryskający humorem wieloletni duszpasterz głuchoniemych.

Wśród zmarłych w ostatnich 12 miesiącach kapłanów największą grupę stanowią emerytowani proboszczowie. To m.in. śp. ks. Marian Stępień, śp. ks. Michał Kapturkiewicz, śp. ks. Franciszek Wideł, śp. ks. Jan Olszak, śp. ks. Jan Olchawski, śp. ks. Stefan Kulig, śp. ks. Władysław Mrówka, śp. ks. Franciszek Tomczyk, śp. ks. Jan Kutrzeba, śp. ks. Władysław Burek, śp. ks. Czesław Łaguz, śp. ks. Bogusław Zawiślak, śp. ks. Stanisław Augustyn, śp. ks. Józef Górka, śp. ks. Stefan Tokarz, śp. ks. Adam Ptak, śp. ks. Marian Przybyło, śp. ks. Stanisław Trytek, śp. ks. Andrzej Klimek, śp. ks. Aleksander Zapalski, śp. ks. Józef Grabiec, śp. ks. Józef Puchała, śp. ks. Józef Grabowski, śp. ks. Tadeusz Dyło, śp. ks. Stanisław Biernat i śp. ks. Stanisław Gutowski.

W tym roku zmarł także strażnik tarnowskiej pamięci śp. Antoni Sypek. Na ostatnią wartę odszedł major Józef "Tatar" Oleksiewicz oraz porucznik Barbara Mielczarek, ps. Mała, była łączniczka AK i WiN. 18 października zmarł Stanisław Kogut, wieloletni senator Rzeczpospolitej Polskiej, twórca Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym w Stróżach koło Grybowa.

Biskup tarnowski Andrzej Jeż podczas Wielkiego Odpustu Limanowskiego pożegnał swoją zmarłą mamę Genowefę Jeż.

Wspomnijcie też w swoich modlitwach zmarłego w kwietniu tego roku Kamila Cierniaka, choć i są tacy, którzy modlą się za jego wstawiennictwem. Był doskonały, dla innych święty. Miał żyć kilka lat. Przeżył 26 z rdzeniowym zanikiem mięśni i ogromnym poczuciem humoru. Skończył trzy kierunki studiów i zabierał się do pisania pracy doktorskiej. Pomogły mu w tym trzy rzeczy – wiara w Boga, pogoda ducha i nieustanna, nadludzka opieka mamy.