Katedra. Szli i zapraszali

Grzegorz Brożek Grzegorz Brożek

publikacja 04.11.2020 11:30

- Otwórzmy się na to wszystko, co płynie z prac V Synodu Diecezji Tarnowskiej - apelował w tarnowskiej katedrze 3 listopada bp Leszek Leszkiewicz.

Katedra. Szli i zapraszali Po Mszy św. biskupi modlili się chwilę w krypcie, gdzie spoczywają biskupi tarnowscy. Grzegorz Brożek /Foto Gość

W katedrze biskup tarnowski Andrzej Jeż przewodniczył 3 listopada Mszy św. za zmarłych biskupów naszej diecezji.

Mszę św. koncelebrowali abp Henryk Nowacki, bp Władysław Bobowski, bp Leszek Leszkiewicz, księża infułaci, członkowie Kapituły Katedralnej.

- Dziś modlimy się za zmarłych biskupów tarnowskich, za Kościół, który budowali przez swoją posługę. Polecamy Bogu także ich nieśmiertelne dusze - mówił ks. prał. Adam Nita, kustosz tarnowskiej katedry.

Homilię wygłosił bp Leszek Leszkiewicz. - Siostro, bracie. Jak często pamiętasz o tych, którzy przekazali ci wiarę? - takim pytaniem rozpoczął homilię bp Leszkiewicz. Jeśli związani jesteśmy z Kościołem tarnowskim, jeśli ten Kościół kochamy, to trzeba w biskupach tarnowskich, w tych, którzy temu Kościołowi przewodzili zobaczyć owe sługi z dzisiejszej ewangelii, które dostają polecenie od Pana: „Idźcie i zapraszajcie na ucztę”. - Na przestrzeni wieków chyba wszystkim biskupom było trudno sprawować tę posługę, którą zostali obdarzeni. Szli i zapraszali, i byli ignorowani, wyśmiewani, skazywani na cierpienie. Ale i spotykali takich, którzy odpowiadali na zaproszenie i odpowiadali na Słowo. Wierzymy, że także dzięki nim niebo wypełnione jest, jak wierzymy, świętymi z naszej diecezji - mówił.

Zdaniem biskupa prawdopodobnie wiele problemów, z którymi się borykamy wynika z tego, że lekceważymy boże Słowo. Kariera, przewrócona do góry nogami hierarchia wartości, zaprasza nas do tego, żeby odrzucać boże Słowo. - Bo to takie średniowieczne, bo nie na nasze czasy, bo dziś nikt tak nie myśli, bo dziś zatroskani jesteśmy o to, by nie urazić tych, którzy są niewierzący. Bo jeśli będę słuchał tego słowa, to będę musiał być uczciwym. Nie wolno kraść, oszukiwać. Jeśli nie będziemy karmili się bożym Słowem, jeśli nie będzie miało dla nas znaczenia, to wcześniej czy później zdziczejemy. Jako ludzie w ogóle. Przykładów nie trzeba szukać w dalekich historiach - mówił bp Leszkiewicz.

Mówił też, że jeżeli wierzymy w to, że jesteśmy w ciągu pokoleń, to także jesteśmy zaproszeni na ucztę. - Wierność nauczaniu pasterzy Kościoła tarnowskiego i wdzięczność wobec tego nauczania i podjęcie tego dziedzictwa jest wyrazem przede wszystkim naszej miłości do Boga, z którym w sposób pełny spotykamy się w sakramentach - podkreślił kaznodzieja.

Zwrócił też uwagę, że pomni na dziedzictwo pasterzy Kościoła tarnowskiego wezwani jesteśmy, by nie tylko pamiętać, ale przejąć pałeczkę, a to znaczy podjąć konkretne działania. - Zapraszam i zachęcam do tego byśmy otwarli się na to wszystko, co płynie z prac V Synodu Diecezji Tarnowskiej. Popatrzmy na to wszystko jako na kolejny krok, na drodze, która możliwa jest dlatego, że wcześniej byli tacy, którzy prowadzili nas, naszych przodków po ścieżkach życia ku spotkaniu z Bogiem - dodał bp Leszek Leszkiewicz.

Po Mszy św. księża biskupi zeszli na modlitwę do jednej z 7 krypt, które są w tarnowskiej katedrze, do krypty, do której zejście znajduje się pod chórem. Spoczywają w niej m.in. abp Jerzy Ablewicz, bp Franciszek Lisowski, bp Jan Stepa. Krypta ta otwarta jest przez cały listopad, ale jednorazowo może do niej wejść z uwagi na ograniczenia, jedynie 5 osób.