Tarnów. Co jest naszą gwiazdą betlejemską?

Beata Malec-Suwara Beata Malec-Suwara

publikacja 06.01.2021 17:00

- Uroczystość Objawienia Pańskiego to misterium światła - mówił dzisiaj biskup tarnowski Andrzej Jeż w tarnowskiej katedrze.

Tarnów. Co jest naszą gwiazdą betlejemską? Symboliczny Orszak Trzech Króli w Tarnowie odbył się do szopki na pl. Katedralnym. Beata Malec-Suwara /Foto Gość

Najdłuższą tradycję w diecezji tarnowskiej ma Orszak Trzech Króli w Tarnowie. W tym roku, ze względu na obostrzenia, wydarzenie przybrało wręcz symboliczną formę. Po Mszy św. w katedrze, której przewodniczył bp Jeż, wraz z nim wierni i kapłani przeszli do szopki na pl. Katedralnym. Tam wszyscy oddali pokłon Dziecięciu, wspólnie zaśpiewali kolędę, a dzieci przedstawiły krótką scenkę. Młodzież rozprowadzała korony, śpiewniki oraz pudełeczka z kadzidłem i kredą.

Tarnów. Co jest naszą gwiazdą betlejemską?   Tarnowscy Trzej Królowie. Beata Malec-Suwara /Foto Gość

W homilii biskup tarnowski zauważył, że uroczystość Objawienia Pańskiego to misterium światła. - Wszystko, co możemy zobaczyć, dokonuje się dzięki światłu - mówił, tłumacząc, że gdyby nie ono, nie moglibyśmy zobaczyć siebie, naszego otoczenia, bylibyśmy w całkowitej ciemności. Przypomniał, że to Bóg jest światłością samą w sobie, a zarazem źródłem światła - tego, które oświetla rzeczywistość, świat, który nas otacza, wydarzenia, sytuacje, nas samych. - Cokolwiek widzimy w przestrzeni duchowej, jest rozjaśnione Jego światłością, która - jak zauważa św. Jan - "w ciemności świeci" - dodał.

Tarnów. Co jest naszą gwiazdą betlejemską?   Uroczystość rozpoczęła się Mszą św. w tarnowskiej katedrze pod przewodnictwem biskupa tarnowskiego Andrzeja Jeża. Beata Malec-Suwara /Foto Gość

Przekonywał, że pójście za Bożym światłem sprawia, iż widzimy dalej i głębiej, dostrzegamy to, dokąd zmierzamy, daje nam to poczucie sensu. Tego światła potrzebujemy tym bardziej, kiedy nasze codzienne życie naznaczone jest różnymi obszarami ciemności - depresji, przygnębienia, przybicia, niezadowolenia, przegranej, choroby, zmartwień, trosk.

Symbolem światła biskup nazwał gwiazdę betlejemską, która prowadziła Mędrców do nowo narodzonego Chrystusa. On z kolei jest Tym, który odsłonił kurtynę i objawił to, co Boże, przed człowiekiem. - Boże światło przeniknęło ziemię i rozświetliło mroki ludzkiego życia - przypomniał bp Jeż, tłumacząc, że uroczystość Objawienia Pańskiego przypomina nam, iż dokonało się to na skalę ogólnoludzką. Każdy człowiek na ziemi ma możliwość dotarcia do Boga, do Bożego światła.

Tarnów. Co jest naszą gwiazdą betlejemską?   Biskup w homilii wskazywał, co dzisiaj dla nas jest gwiazdą betlejemską, światłem, które pozwala nam dotrzeć do Chrystusa. Beata Malec-Suwara /Foto Gość

Biskup wskazywał również, co dzisiaj dla nas jest gwiazdą betlejemską, światłem, które pozwala nam dotrzeć do Chrystusa. Przekonywał, że wszyscy jesteśmy jak Trzej Królowie na drodze poszukiwania Chrystusa i odnajdywania Go na drodze naszego życia. Światłem i gwiazdą dla nas jest Boże objawienie zawarte w Piśmie Świętym, sakramenty święte, czyste, uformowane i prawe sumienie, szczere umiłowanie Prawdy i chęć jej odkrywania, a także ludzie - nie tylko święci, ale i ci, którzy nam wiarę przekazali - rodzice czy też misjonarze. Przestrzegał, że im więcej w świecie chaosu, zamętu, ciemności, tym więcej światła potrzebujemy, by pójść właściwą drogą.

Biskup nawiązał także do działalności misyjnej tarnowskiego Kościoła. Uroczystość Objawienia Pańskiego jest także świętem Dzieła Misyjnego Diecezji Tarnowskiej. - Często słyszę z ust różnych dostojników watykańskich, że diecezja tarnowska jest najlepszą diecezją na świecie, jeżeli chodzi o zaangażowanie misyjne. Bardzo się cieszymy, że już dzieci podejmują tę działalność i pomimo że w tym roku kolędnicy misyjni mieli utrudnione zadanie, nie mogąc pójść od domu do domu, to w inny sposób okazali swoje wsparcie dla rówieśników z krajów misyjnych - dodał.

Tarnów. Co jest naszą gwiazdą betlejemską?   Tarnowianie oddali pokłon Dzieciątku. Beata Malec-Suwara /Foto Gość

- Patrzymy z wielkim szacunkiem i miłością na nasze misjonarki i misjonarzy, którzy pracują w odległych regionach świata - mówił, zauważając, że mimo różnych zagrożeń spowodowanych kolejną rebelią w Republice Środkowoafrykańskiej nasi misjonarze nie opuszczają tego kraju. Podobny szacunek i miłość biskup wyraził także wobec rodziców przekazujących dar wiary swoim dzieciom, a także chorych i cierpiących.

Zauważył, że kiedyś, na końcu naszego życia, kurtyna zostanie zerwana i wszyscy staniemy wobec Światła. Wtedy zajaśnieje nad nami Pan. - Niech przez życie prowadzi nas światło, które daje nam Bóg - życzył bp Jeż.