Łososina Górna. Tu wisi rówieśnik "Zygmunta"

Grzegorz Brożek Grzegorz Brożek

publikacja 15.07.2021 09:50

Dwa dni temu minęła 500. rocznica chwili, kiedy pierwszy raz zabrzmiał krakowski dzwon Zygmunt. Jego rówieśnik wisi niepozornie na wieży kościoła koło Limanowej.

Łososina Górna. Tu wisi rówieśnik "Zygmunta" Dzwon z Łososiny Górnej ma 501 lat. Tyle samo, ile dziś krakowski dzwon Zygmunta. ks. Rafał Budzik

Dzwon Zygmunt zabrzmiał pierwszy raz 13 lipca 1521 roku. Wykonano rok wcześniej w ludwisarni w Norymberdze. - Nasz dzwon, którego ponownym odkrywcą jest ks. Rafał Budzik, także wykonano w 1520 roku. Historię ma również ciekawą - mówi ks. Kazimierz Fąfara, proboszcz parafii w Łososinie Górnej koło Limanowej.

Łososina Górna. Tu wisi rówieśnik "Zygmunta"   Dzwon z Łososiny Górnej ma 501 lat. Tyle samo, ile dziś krakowski dzwon Zygmunta. ks. Rafał Budzik

Dzwon łosoniński był od dawna nieczynny. - Pandemia miała udział w tym, że został odkryty. Więcej czasu spędzanego bardziej stacjonarnie skłoniło ks. Rafała, by wydrapać się na wieżę kościoła. Tak sfotografował dzwon. Ręcznie uruchomiliśmy go i wydał dźwięk bardzo ładny i czysty. Dźwięk nagraliśmy, a dzwon konsultowaliśmy ze specjalistami - mówi ks. Fąfara.

Okazało się, w trakcie opisywania instrumentu, że w dacie odlania jest błąd. Zamiast D jest V, ale eksperci stwierdzili, że dość często tak bywało i nie jest to błąd, ale powszechny kiedyś sposób zapisania roku 1520. Czyli dzwon w Łososinie Górnej jest rówieśnikiem dzwonu Zygmunt. Instrument z Łososiny Górnej jest na liście zabytków, co daje pewne możliwości, choćby pozyskania środków na uruchomienie czy też na renowację, "leczenie", bo z sercem dzwonu nie jest najlepiej. 

Łososina Górna. Tu wisi rówieśnik "Zygmunta"   Kościół w Łososinie Górnej. arch. parafii w Łososinie Górnej

- W historii dzwonów w Łosinie Górnej było kilka. Bliższej historii tego, który ocalał nie znamy, ale widać bardzo ludziom zależało, by go uchronić przed grabieżą. Wiemy, że parafia straciła dzwony w czasie I wojny światowej, kiedy Austriacy ściągnęli je z wieży. W czasie II wojny światowej kolejne dzwony zabrane zostały przez Niemców. Ludzie ten akurat dzwon przechowali, ukryli. Mówi się, że w stawie. Było tu w pobliżu kościoła kilka stawów na małym obszarze. Wydaje się, że parafianie właśnie ten dzwon zdjęli z wieży i zatopili. Dzwon ma 220 kg, nie jest taki duży, więc dało się go znieść. Może wiedzieli co cenne, historyczne, stare i schowali - mówi parafianin Janusz Guzik.

Łososina Górna. Tu wisi rówieśnik "Zygmunta"   Dzwon z Łososiny Górnej. ks. Rafał Budzik

Podobnej żywotności dzwony w okolicy ma tylko parafia Tymbark i Ujanowice. W Łososinie Górnej zamierzają wykonać miniaturowe repliki dzwonu, tożsamościowe pamiątki, których sprzedaż mogłaby zasilić fundusz remontowy, renowacyjny tego 500-letniego rówieśnika krakowskiego "Zygmunta".