Dębica. Dziękujemy za trzeźwość

Grzegorz Brożek Grzegorz Brożek

publikacja 16.08.2021 12:40

W niedzielę odbyła się XXX Pielgrzymka Piesza Krucjaty Wyzwolenia Człowieka do Sanktuarium Maryjnego w Zawadzie.

Dębica. Dziękujemy za trzeźwość Pielgrzymi w drodze do Zawady. Grzegorz Brożek /Foto Gość

Pielgrzymka odbywa się regularnie w ramach sierpniowych dni trzeźwości.

- Idziemy przede wszystkim po to, by wypraszać dar trzeźwości i dar wyzwolenia dla tych, którzy są w nałogach. Prosimy Boga o trzeźwość w naszych rodzinach. Modlimy się także o ład moralny w naszym narodzie. Tradycyjnie jednak pielgrzymka ma charakter dziękczynno-pokutno-błagalny. Dziękujemy za tych, z których wielu z nami idzie, którzy zostali wyzwoleni z nałogów, dźwigają ten ciężki, wykonany przez grupę krucjaty krzyż, żeby dziękować za ocalanie życia, wyzwolenie z nałogów, ocalanie wiary - mówi s. Justyna Papież, służebniczka dębicka, moderatorka wspólnoty KWC w dębickiej parafii pw. św. Jadwigi.

Pielgrzymi, których było ponad 100 wyszli wczesnym popołudniem na trasę do sanktuarium w Zawadzie. Po drodze nieśli ciężki i duży krzyż, odprawili nabożeństwo Drogi Krzyżowej, wysłuchali świadectw, a także konferencji. Na miejscu modlili się w czasie Mszy św. w sanktuarium.

- Modlimy się za tych także, którzy zmagają się z tymi problemami mając w gronie rodzinnym uzależnionych. Żeby im przywrócić nadzieję i podjąć na pielgrzymce absytynencję. Zwykle kilkadziesiąt osób na pielgrzymce składa deklarację abstynencji - dodaje s. Justyna.

Abstynencja dla chorych jest punktem wyjścia do trzeźwienia, zdrowienia. Dla trzeźwych abstynencja jest znakiem krzewienia stylu życia wolnego od zniewoleń. - Jako katolicy wiemy, że źródłem każdego zniewolenia jest demon, dlatego ten rodzaj złych duchów można przezwyciężyć modlitwą i postem. Abstynencja jest rodzajem postu, który możemy ofiarować za zniewolonych - dodaje s. Justyna Papież.

Wśród pątników do Zawady szedł Andrzej, który ma za sobą ćwierć wieku picia. - Dla mnie człowieka uzależnionego bycie w Krucjacie, możliwość pielgrzymowania we wspólnocie są rzeczami bardzo ważnymi. Znam alkoholizm z autopsji. Wiem, że sam człowiek nie jest w stanie sobie pomóc. Musi być rodzina, mądrzy doradcy, wspólnota, dla mnie także Kościół - mówi Andrzej.

Jak mówi w Krucjacie ma wsparcie innych, także duszpasterzy, całej wspólnoty. - Alkoholizm jest chorobą duszy. Trzeźwienie to nawiązywanie na powrót zerwanych więzów z rodziną, dziećmi, społeczeństwem, ale przede wszystkim Bogiem. Zatem trzeźwienie, wyzwolenie z nałogów jest nawróceniem. Krucjata przez lata swojej pracy pomogła setkom ludzi. Z tego się cieszymy, za to dziękujemy - dodaje.