Katechezy neokatechumenalne. Przykład pociąga

Grzegorz Brożek Grzegorz Brożek

publikacja 20.09.2021 11:20

W mieleckiej parafii pw. Ducha Świętego rozpoczęły się 19 września katechezy neokatechumentalne. Na pierwszą przyszło ponad 40 osób.

Katechezy neokatechumenalne. Przykład pociąga Pierwszą katechezę głosiła Anna Kopcińska. Grzegorz Brożek /Foto Gość

- Mamy już od pewnego czasu dwie wspólnoty Drogi Neokatechumenalnej w naszej parafii i trzecią, na razie małą, powiedziałbym że raczkującą. Mam nadzieję, że po cyklu 8 katechez znajdą się osoby, które pojadą na trzydniowy wyjazd i tam zdecydują się podjąć formację w neokatechumenacie. Wtedy wejdą prawdopodobnie do naszej trzeciej wspólnoty – mówi ks. Waldemar Ciosek, proboszcz parafii Ducha Świętego.

19 września przez cały dzień w kościele były głoszone kazania kerygmatyczne, o tym, że Bóg przyszedł na świat dla naszego zbawienia. - Zobaczcie. To co w nas jest złe, nieprawe, grzeszne Jezusa zabrał na krzyż i On to odkupił. To jest też nasza droga. Może twoje życie jest poszarpane, może pełno w nim cierpienia, może twoje życie w rodzinie, w pracy jest naznaczone jakimś dramatem. Jezus Chrystus chce nadać sens wszystkiemu co tobie wydaje się bezsensowne – mówił na kazaniu ks. Ciosek. W doświadczeniu Bożej obecności może pomóc, jak mówił kaznodzieja, jakaś wspólnota, która działa w parafii. - Może warto pomyśleć, poszukać jakiejś dla siebie. Może Caritas, może Odnowa w Duchu Świętym, która Bogu śpiewa pieśń uwielbienia, a może niedawno założona Straż Honorowa Najświętszego Sakramentu, może Grupa Biblijna, która czyta i poddaje reflekcji to, jak słowa Ewangelii wypełnia się w ich życiu, mamy grupy maryjne. A może ktoś z was, zechce odnaleźć się we wspólnocie neokatechumenalnej? Mówię o tym wszystkim, bo wiem, że wielu z was nie wystarcza takie niedzielne chrześcijaństwo. Niedziela i do zobaczenia za tydzień – mówił do uczestników Mszy św. ks. Ciosek.

Katechezy neokatechumenalne. Przykład pociąga   Ekipa rekolekcji. Grzegorz Brożek /Foto Gość

Katechiści z Drogi Neokatechumenalnej zapraszali na katechezy w drzwiach świątyni, jak i skierowali zaproszenie w czasie Mszy św. - Kilka lat temu sami słuchaliśmy takich katechez, jakie dziś zaczynamy, bo chcieliśmy czegoś więcej od Kościoła, do którego należymy. Katechezy dały nam światło na różne aspekty naszego życia, na rzeczy radosne, ale też pozwoliły zrozumieć rzeczy trudne. Pozwoliły i pomogły przez szczególnie słowo Boże inaczej zacząć przeżywać naszą codzienność - mówią Anna i Kopcińscy.

Katechezy neokatechumenalne. Przykład pociąga   Program katechez. arch. par. pw. Ducha Świętego w Mielcu

Do neokatechumenatu należą m.in. Sylwia i Krzysztof Skolimowscy. - Na Drogę Neokatechumenalną wchodzi się idąc na katechezy, przez katechezy. Ale nasz przykład to było też spotkanie przyjaciół, którzy byli dla nas świadkami Jezusa. Jeszcze w Krakowie spotykaliśmy się w mieszkaniu, by dzielić się Słowem Bożym. Oni weszli do neokatechumenatu, zapraszali nas na Eucharystię. W ludziach zobaczyliśmy szczerość, autentyczność, radość - mówią. Przykłady pociągają.