Nowy Sącz. Kultura to oręż

Grzegorz Brożek Grzegorz Brożek

publikacja 11.11.2021 15:40

- Jest w nas nadzieja. Także dlatego, że jesteśmy narodem, który mimo kłótni, nieporozumień, potrafi się zjednoczyć i być heroicznym - mówił bp Andrzej Jeż.

Pasterz diecezji tarnowskiej w Nowym Sączu, w kościele pw. św. Kazimierza przewodniczył Mszy św. w 103. rocznicę odzyskania niepodległości.

- Dziś dziękujemy Bogu za niepodległość naszej ojczyzny, ale też za 40 lat Klubu Inteligencji Katolickiej w Nowym Sączu. Trzeba ciągle nam wszystkim tego, co śpiewamy, o co się modlimy w pieśni mając na ustach „ojczyznę wolną pobłogosław Panie”. By mogła odzyskać świetność i cieszyć się swoją wolnością - mówi ks. dr Jan Siedlarz, proboszcz parafii i kapelan sądeckiego KIK-u.

Właściwie to KIK w Nowym Sączu ma już lat 41. - 40 rocznica minęła rok temu. 11 listopada 1980 mieliśmy zebranie założycielskie, bo akurat był wówczas wykład z duszpasterstwa inteligencji i powstał pomysł, by założyć Klub Inteligencji Katolickiej. Zarejestrowani zostaliśmy 8 stycznia 1981 r. Zawsze jednak dla nas 11 listopada jest dniem związanym z powstaniem Klubu - mówi Bożena Jawor, prezes sądeckiego KIK-u.

Cztery dekady pełne były pracy, organizacji działań formacyjnych, wykładów, prelekcji, działań o charakterze charytatywnym. Przed przemianami w Polsce był KIK w zasadzie niemal jedyną organizacją katolików świeckich. - Dlatego też w tamtym czasie mieliśmy zarejestrowanych nawet ponad 200 członków. Potem, po 1989 roku pojawiło się wiele innych organizacji, część ludzi odeszło, inna część nie przyszła i zostało nam na dziś 46 osób - informuje Józef Ciuła, wiceprezes sądeckiego KIK-u.

Co dalej? Bożena Jawor pamięta, że kiedy ks. Andrzej Jeż wyjeżdżał z Nowego Sącza, by zostać najpierw biskupem pomocnicznym w Tarnowie, apelował do KIK-u, by nie zamykali drzwi, bo będą jeszcze bardzo potrzebni. Te czasu już przyszły. - Widzimy przyszłość w formacji wewnętrznej członków, ale też w organizacji spotkań, prelekcji, wykładów, które byłyby źródłem, z którego można zaczerpnąć prawdy. Widzimy, że wielu ludzi dziś nie wie co sądzić o fundamentalnych sprawach, także kościelnych, mają problem ze znalezieniem rzetelnej wiedzy - mówi Bożena Jawor. Problem, jak mówi Józef Ciuła jest w tym, że żyjemy w epoce fejk niusów. - Jest dużo w najbardziej powszechne dostępnych źródłach półprawd, manipulacji, szumu informacyjnego, który utrudnia odsianie rzeczy ważnych, od nieważnych, prawdy od półprawdy. Tu widzimy dziś swoje zadanie, posłannictwo - mówi.

O kulturze i jej fundamentalnej roli w budowaniu potęgi i wartości narodów, a także człowieka wspominał w kazaniu bp Andrzej Jeż. Kultura, co obserwujemy naocznie, ma niemal wartość militarną, jest realną siłą, którą dziś wykorzystuje się w różnego rodzaju wojnach hybrydowych.

- Doceniając wartość kultury, jej znaczenie chciałbym, byśmy na nowo odkrywali bogactwo dziedzictwa, które otrzymaliśmy. Ważne jest to, by młodzi przejęli to dziedzictwo, i przekazywali je dalej, bo w kulturze ujawnia się wolność człowieka, narodów. Kultura jest przestrzenią, w której czujemy się wolni, zwłaszcza, jak kultura ma relacje do Boga i drugiego człowieka - mówił pasterz Kościoła tarnowskiego.

Biskup mówił, że mimo niełatwej sytuacji jest w nas wszystkich nadzieja. - Jesteśmy narodem, który mimo kłótni, nieporozumień, potrafi się zjednoczyć i jest heroiczny. Zdajemy sobie sprawę z tego, że ewangelizacja bez kultury byłaby pozbawiona siły oddziaływania i rozmachu. Dbałość o rozwój, promocję kultury chrześcijańskiej jest czymś zasadniczym. Środowisku Klubu Inteligencji Katolickiej życzę odwagi i determinacji w promowaniu kultury, która podobnie jak chrześcijańska nadzieja, prowadzi do przyszłości napełnionej obecnością Boga - zakończył kazanie bp Andrzej Jeż.