Pan Kazimierz z Łoniowej pisał do Ojca Świętego kilka razy do roku. W odpowiedzi otrzymał 17 listów z Watykanu z papieskim błogosławieństwem dla siebie i bliskich.
– Bardzo lubię muzykę, więc zaraz przyszło mi na myśl, by Ojcu Świętemu coś od siebie dać – mówi autor wierszy, przyśpiewek i dziesięciu tomów kronik.
Beata Malec-Suwara /Foto Gość
A to chyba nieczęsto się zdarza – zauważa 77-letni Kazimierz Bojdo, poeta ludowy z Łoniowej, niewielkiej wsi w gminie Dębno, prezentując 17 listów z Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej wraz zaadresowanymi do niego kopertami i 9 dołączonych do nich obrazków religijnych z papieskim błogosławieństwem dla niego i jego rodziny. Wszystko zaczęło się w 1999 roku podczas wizyty Jana Pawła II w Starym Sączu i kanonizacji bł. Kingi.
Dostępne jest 10% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.