Można być na Eucharystii i nie spotkać Jezusa

Beata Malec-Suwara Beata Malec-Suwara

publikacja 13.02.2022 11:50

W Pustkowie-Osiedlu 12 lutego tamtejszy oddział Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży zorganizował 10. Walentynkę dla Jezusa.

Można być na Eucharystii i nie spotkać Jezusa Na początku homilii ks. Kamil przeprowadził wśród osób obecnych w kościele mały test, pytając o to, kto z czystym sumieniem może powiedzieć, o czym było pierwsze czytanie, Ewangelia i o co prosiliśmy Boga w czasie kolekty. Beata Malec-Suwara /Foto Gość

Tegoroczne wydarzenie ewangelizacyjne odbyło się pod hasłem "Weź Ducha". Wzięli w nim udział młodzi ludzie z księżmi głównie z okolicznych dekanatów. Można było uczestniczyć w nim także duchowo dzięki transmisji przeprowadzonej przez Synaj.tv.

"Walentynka dla Jezusa" rozpoczęła się pantomimą przygotowaną przez miejscową młodzież i ks. Łukasza Haladę, pokazującą, że Jezus jest ciągle przy nas, nawet kiedy wydaje się nam, że żyjemy daleko od Niego. Dopełnieniem opowiedzianej w pustkowskim kościele przez młodych historii stała się homilia ks. Kamila Bambrowicza, wikariusza pobliskiej parafii św. Barbary w Ropczycach, należącej już do diecezji rzeszowskiej. On także przewodniczył Eucharystii.

Można być na Eucharystii i nie spotkać Jezusa   Uczestnicy Walentynki dla Jezusa. Beata Malec-Suwara /Foto Gość

Na początku homilii przeprowadził wśród osób obecnych w kościele mały test, pytając o to, kto z czystym sumieniem może powiedzieć, o czym było pierwsze czytanie, Ewangelia i o co prosiliśmy Boga w czasie kolekty. Nie było lasu rąk.

- Na tym polega nasz problem, że my przychodzimy na Eucharystię, żeby spotkać się z Panem Jezusem, ale jesteśmy na niej tylko ciałem - mówił, zauważając, że to doskonale pokazuje nam, że można być na Eucharystii i nie spotkać Jezusa. - Można zjeść kilogramy Pana Jezusa, a nie zmieni się w naszym życiu nic. To na swój sposób straszne - dodał.

Tłumaczył, że nie zbudujemy relacji z Jezusem, chodząc do kościoła z przyzwyczajenia, tradycji, po podpis przed bierzmowaniem, ale wiernym byciem przy Nim ze świadomością, że towarzyszy nam w każdej chwili naszego życia, nieustannie. - Dbajcie o swoje serce, żeby wasza relacja z Jezusem nie była przelotną miłością czy znajomością - zachęcał.

Kapłan przekonywał także, że Pan Bóg nie przyszedł na ziemię po to, by posiedzieć sobie przez chwilę na kamiennym ołtarzu czy schować się w tabernakulum. - Słowo staje się Ciałem i mieszka między nami. Ty jesteś celem, dla którego Pan Bóg przyszedł, bo tylko Ty jesteś zdolny kochać Pana Boga. Pan Bóg przychodzi do Twojego życia, bo Cię kocha i po to, być Ty kochał Jego. Ot tajemnica - dodał.

Można być na Eucharystii i nie spotkać Jezusa   Śpiewy w czasie wydarzenia animował pustkowski zespół OdNova i schola z zawadzkiego sanktuarium. Beata Malec-Suwara /Foto Gość

Spotkanie zakończyło się adoracją Najświętszego Sakramentu. Uwielbienie poprowadził ks. Michał Dziewit i RDE Penuel. Śpiewy animował pustkowski zespół OnNova i schola z zawadzkiego sanktuarium.