Tarnów. Anielski zakątek

Grzegorz Brożek Grzegorz Brożek

publikacja 04.03.2022 11:40

Tytułowy zakątek mieści się w Tarnowie przy ul. Warzywnej. Dokładnie tam, gdzie Katolicka Szkoła Podstawowa.

Tarnów. Anielski zakątek Co czwartek dzieci wspólnie wyrabiają i pieką chleb. W tzw. tłusty czwartek chleb zamieniły na pączki. Grzegorz Brożek /Foto Gość

Ten „Anielski zakątek” to przedszkole działające przy naszej szkole, będące jej częścią. Przedszkole szczególne, unikalne pewnie na skalę Polski, bo prowadzące działalność Metodą Źródła, która czerpie z wielu inspiracji, ale całościowo, jest projektem autorskim naszej nauczycielki Magdaleny Garstki - tłumaczy Katarzyna Duraj, dyrektor KSP.

Przedszkole działa tu drugi rok. Dzieci tworzą na razie jedną, kameralną, bo niewielką grupę. Ale z założenia, z powodu metody, grupy nie mogą być duże.

Magdalena Garstka mówi, że przedszkole ma 3 filary. Pierwszy to natura, to co naturalne, co przybliża nas do Boga, co kształtuje w nas poczucie piękna i estetyki. Drugi to Bóg, miłość największa, która warunkuje to, jak podchodzimy też do drugiego człowieka. Trzeci to tradycja, rzemiosło, kultura polska, to, co dawne, sprawdzone - objaśnia.

W praktyce działa to tak, że po pierwsze dzieci żyją tu jak w rodzinie. Starsze pokazują młodszym, albo tym, które dopiero przyszły i nie wiedzą, jak coś można zrobić. Po drugie opiekują się nieco młodszymi. W grupie są dzieci w wieku od 3 do 7 lat. - Rodzi się w nich jakieś poczucie współodpowiedzialności - przyznaje Paulina Job, nauczycielka. Zabawki często robią sobie same. Drewniane konstrukcje w sali mogą niemal dowolnie przekładać, stąd raz robią obóz, raz budują remizę strażacką, w której się chowają, a raz „domek na drzewie”. - Dzieci też włączane są w rytm codziennych prac. Wspólnie razem co czwartek pieczemy chleb. Wspólnie przygotowujemy posiłki. Podejmujemy wspólnie drobne prace. Dzieci artystycznie na małych ramach tkają z włóczki jakieś dywaniki, pompony. To powstaje miesiącami. Po troszkę, po kawałku, żeby dać poczucie, że w życiu także wiele spraw buduje się czasem mozolnym wysiłkiem - opowiada Magdalena Garstka. Poza tym praca nadaje sens naszemu życiu. Tradycyjnie w pracę ludzie wkładali swoje serce. Nawet podstawowe czynności wypełniane z poczuciem misji, powołania, miały stygmat piękna i dobra. - Chcemy do tego wracać, chcemy pokazywać, że uświęcanie jest możliwe na drodze codzienności – tłumaczy pani Magda.

Antosia przyniosła różowego misia, któremu odpadły łapki. - Ale rączki mu przyszyliśmy - mówi. Gabrysia lubi drewniane zabawki bo nie tak łatwo je zepsuć, a nawet jak się zepsuje, to można naprawić. - To też nasza filozofia, że rzeczywistość przedszkolną transponujemy na nasze życie. W dorosłym życiu jak się coś zepsuje, to kupujemy nową, a starą wyrzucamy. To naturalne. Gorzej, że czasem dotyczy to relacji międzyludzkich, związków. My chcemy pokazać dzieciom, że wiele rzeczy można w życiu naprawić, a przynajmniej warto się starać - mówi pani Magda.

Więcej o „Anielskim zakątku” w numerze 10. „Gościa Tarnowskiego”.