Każdemu trzeba przekładać Ewangelię na realia jego codzienności

Grzegorz Brożek Grzegorz Brożek

publikacja 15.04.2022 11:50

- Pamiętajmy, jak mówi pewne powiedzenie, że z krzywego drzewa ludzkości nie zrobimy ani prostej kołyski, ani trumny - mówi ks. Andrzej Jasnos, diecezjalny duszpasterz nauczycieli.

Każdemu trzeba przekładać Ewangelię na realia jego codzienności - Po przerwie wracamy do naszych regularnych spotkań - mówi ks. Wiesław Frączek COr. Grzegorz Brożek /Foto Gość

Kilka chwil przed Triduum Sacrum odbył się dzień skupienia dla nauczycieli i wychowawców dekanatu Tarnów-Południe. Zorganizował go dekanalny duszpasterz, filipin, ks. Wiesław Frączek. - Przez jakiś czas różne tego typu spotkania, z powodu epidemii, były zawieszone. My także jakiś czas się nie spotykaliśmy, ale trzeba wracać do naszej aktywności, bo choć frekwencja na to nie wskazuje, jednak ludzie tego potrzebują - mówi ks. Frączek.

Każdemu trzeba przekładać Ewangelię na realia jego codzienności   Konferencję głosił ks. Andrzej Jasnos. Grzegorz Brożek /Foto Gość

Przekonuje o tym także Magdalena Urbańska, prezes tarnowskiego oddziału Katolickiego Stowarzyszenia Wychowawców. - Nauczyciele, wychowawcy objęci są naturalnie formacją parafialną, ale pamiętajmy, że Pan Jezus mówił inaczej do faryzeuszy, uczonych w piśmie, inaczej do rybaków, do każdego stanu trochę inaczej. Mamy stan nauczycielski, któremu trzeba przekładać Ewangelię Jezusa na realia jego codzienności. Po to robimy takie spotkania - tłumaczy M. Urbańska.

Zdaniem ks. Andrzeja Jasnosa, diecezjalnego duszpasterza nauczycieli, który w czasie dnia skupienia wygłosił konferencję, pedagodzy mają specyficznie trudne zadanie w procesie wychowania. - Z samym wychowaniem są problemy. Różnorakie, związane z wpływem na dzieci i młodzież niekoniecznie dobrych zjawisk w świecie, brakiem integralności, spójności dążeń szkoły i domu, wreszcie kwestionowania wartości. Sami nauczyciele podlegają tym samym zjawiskom, co uczniowie, bo przecież są i tacy, którzy idą za światopoglądowymi, coraz popularniejszymi poglądami, które podważają uniwersalny system wartości. Dlatego sytuacja jest złożona. Warto zatem podejmować wszelkie starania, by wspierać, pomóc tym, którzy odpowiadają, bądź mają ogromy wpływ na wychowanie, by starali się trzymać pion, umieli zachować to, co skutecznie przez wieki kształtowało pokolenia przodków - mówi ks. Jasnos.

- Wszyscy, a szczególnie nauczyciele, wychowawcy potrzebują momentu zatrzymania się, refleksji, by nabrali dystansu do tego świata, który narzuca wiele rzeczy, który wykrzywia obraz człowieka, wykrzywia także obraz Boga i zechcieli dostrzec, do czego to prowadzi. Do czego? Myślę, że obrazowo wyjaśnia to poznane powiedzenie, że z krzywego drzewa ludzkości nie damy rady wyciosać ani prostej kołyski, ani prostej trumny - dodaje ks. Jasnos.