Co Duch Święty zrobi z wami, jeśli na serio przyjmiecie bierzmowanie?

Beata Malec-Suwara Beata Malec-Suwara

publikacja 22.04.2022 11:20

Biskup Artur Ważny 20 i 21 kwietnia udzielił tego sakramentu młodzieży z dekanatu ujanowickiego.

Co Duch Święty zrobi z wami, jeśli na serio przyjmiecie bierzmowanie? Czy młodzi potraktują bierzmowanie na serio, zależy od każdego z nich. Beata Malec-Suwara /Foto Gość

Uroczystości odbyły się w trzech kościołach. Pierwsza miała miejsce 20 kwietnia w Łososinie Dolnej. Tu do bierzmowania przystąpili młodzi z miejscowej wspólnoty, z parafii Ujanowice, Michalczowa i Żbikowice. Zdjęcia z tego wydarzenia zamieściliśmy tutaj:

W środę w oktawie Wielkiej Nocy bp Artur Ważny bierzmował także młodzież w kościele w Laskowej. Dar Ducha Świętego przyjęli młodzi z miejscowej parafii, a także z Kamionki Małej, Jaworznej, Żmiącej i parafii Krosna. Galeria zdjęć z tego bierzmowania znajduje się pod poniższym linkiem:

21 kwietnia z kolei z rąk bp. Artura Ważnego bierzmowanie przyjęli młodzi w pasierbieckim sanktuarium Matki Bożej. Była to młodzież z miejscowej wspólnoty, a także rektoratu w Młynnem. Zdjęcia zamieściliśmy tutaj:

Biskup wspominał, że w czasie Świąt Wielkanocnych udzielał bierzmowania choremu chłopcu, a kiedy jego młodsza siostra zapytała, co to daje, tłumaczył, że w momencie chrztu zostaliśmy żołnierzami Chrystusa, a bierzmowanie sprawia, że stajemy się Jego generałami.

Nade wszystko wyjaśniał, co może się stać z życiem tych, którzy bierzmowanie przyjmą na serio. Na postawie pierwszego czytania z środy w oktawie Wielkiej Nocy wskazywał, jak zmieniło się życie apostołów - Piotra i Jana - po zmartwychwstaniu Jezusa, po zesłaniu Ducha Świętego. - Macie piękne czytanie na wasze bierzmowanie. Zapamiętajcie je na całe życie, to jest wasza misja, którą wam daje Pan Bóg - dodał.

- Co zrobił Duch Święty z apostołami? Co zrobi z wami, jeśli na serio przyjmiecie bierzmowanie? Co się będzie działo? - pytał i po kolei wskazywał obszary, w których niejako "specjalizuje się" Duch Święty.

To On sprawia, że zaczyna się zmieniać nasza relacja z ludźmi - znajomymi, kolegami, przyjaciółmi, bliskimi. I nawet, kiedy z kimś się pokłócimy, z kimś poróżnimy, Duch Święty pomoże nam we wzajemnym przebaczeniu.

- Chce wam się modlić? Tu to wiadomo - wszyscy się modlą, ale myślę, że wielu ludzi, nie tylko młodych, ma problemy z modlitwą, wielu z nas zastanawia się nad sensem modlitwy, po co się modlić, co ona daje - mówił bp Artur Ważny.

Wskazywał na fragmenty Pisma Świętego, które pokazują, jak trudno było apostołom wytrwać na modlitwie w Ogrojcu, przed śmiercią Pana Jezusa, mimo że sam ich o nią prosił, a oni zasnęli. - Zdarza się i nam, ale to Duch Święty potrafi przemieniać nasze serca, sprawić, że nam się chce modlić. Modlitwa jest spotkaniem z Bogiem, z Kimś, kto mnie kocha, jest najważniejsza w życiu wierzącego człowieka. Na modlitwie Bóg mi mówi, że mnie kocha i daje mi tego doświadczyć. Duch Święty to sprawia - tłumaczył.

Wskazywał także na godzinę, o której Piotr i Jan regularnie się modlili w świątyni. - Godzina dziewiąta to nasza 15.00, czyli godzina śmierci Jezusa na krzyżu, znacząca, o której warto pamiętać. Wtedy Chrystus umarł za nasze grzechy - mówił biskup, wskazując na kolejny obszar specjalizacji Ducha Świętego, który najlepiej podpowie, co jest grzechem i co z nim zrobić, bym był wolny. - Duch Święty będzie mi wskazywał grzechy nie po to, aby mnie dręczyć, ale żeby uzdrowić, uleczyć i uwolnić. Chrystus wie, co z grzechem zrobić. Oddaj mu je - zachęcał biskup.

Tłumaczył także, że Duch Święty ponadto sprawia, że inaczej patrzymy na ludzi. Nie jesteśmy wobec nich agresywni, nieprzyjemni czy nawet wulgarni. On uczy nas patrzenia na ludzi z miłością, dostrzegania w nich tego, czego naprawdę im potrzeba. Chromy z pierwszego czytania oczekiwał od Piotra i Jana jałmużny, dostał o wiele więcej, coś, co sprawiło, że był naprawdę szczęśliwy, coś co zmieniło jego życie. Został przez nich w imię Jezusa uzdrowiony.

- To Jezus uzdrawia, ale potrzebuje nas. Czasem mamy pretensje do Pana Boga, że nie działa, że nie interweniuje, a On mówi: "Mam ciebie. Ty tam masz iść i oznajmić w moim imieniu tym ludziom, że ich kocham, w moim imieniu masz dać im jeść, masz ich podnieść, wziąć za rękę, spojrzeć w oczy, dać to, czego potrzebują". Po to jest bierzmowanie - tłumaczył biskup.