Był czas, że Szczepanów, jako miejsce św. Stanisława, który swoją postawą głosił prymat sumienia, skazany był na zapomnienie.
Kaplica w miejscu narodzenia biskupa męczennika. Z tyłu źródełko.
Grzegorz Brożek /Foto Gość
Kustosz sanktuarium w Szczepanowie ks. prał. Władysław Pasiut pamięta, że kiedy przyszedł w 2001 roku do parafii, zaskoczony był, że nie prowadzi do miejscowości żaden drogowskaz.
Dostępne jest 3% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.