Nie ma szczęścia bez poczucia obowiązku, pracowitości i służby drugim

ks. Zbigniew Wielgosz ks. Zbigniew Wielgosz

publikacja 19.06.2022 16:27

W Starym Sączu spotkały się rodziny na swoim diecezjalnym święcie.

Odnowienie przyrzeczeń małżeńskich. Odnowienie przyrzeczeń małżeńskich.
ks. Zbigniew Wielgosz /Foto Gość

Przy ołtarzu papieskim w Starym Sączu odbyło się 19 czerwca Diecezjalne Święto Rodzin. Przygotowaniem do Eucharystii była modlitwa różańcowa, którą poprowadził ks. Wojciech Karpiel,  diecezjalny asystent Ruchu Światło-Życie.

Najważniejszym wydarzeniem spotkania była Msza św., które przewodniczył biskup tarnowski Andrzej Jeż. Na początku Eucharystii poświęcił nowe obrazy Pana Jezusa Przemienionego, św. Jana Pawła II i św. Kingi, które znajdują się na ścianie ołtarza polowego.

W homilii podkreślił, że małżonkowie potrafią przeżyć każde „jak”, jeśli mają wyraźne „po co”. - Jeśli są zjednoczeni, jeśli czują, że ich miłość jest większa od codziennych problemów, jeśli potrafią sobie nawzajem przebaczyć - mówił biskup.

Procesja z darami.   Procesja z darami.
ks. Zbigniew Wielgosz /Foto Gość

Diagnozując współczesną sytuację świata mówił o systemowym egoizmie i globalnym narcyzmie. - Człowiek upatruje szczęście wyłącznie w realizacji siebie. „To ja mam prawa, wszystko należy się mnie, i ja ustalam zasady”. Inni muszą się tym dążeniom podporządkować. W przestrzeni publicznej podkreśla się istnienie tylko praw, a nie mówi się o obowiązkach i odpowiedzialności. Jeden z historyków napisał niedawno, że taka postawa legła u podstaw „głupiego i błogosławionego pokoju”, który zawalił się, kiedy kilka miesięcy temu wybuchła wojna w Ukrainie. Nagle okazało się, jak taki pokój jest kruchy, a dobrobyt nietrwały. Skoncentrowanie się na sprawach materialnych sprawia, że człowiek zapomina o wartościach ważniejszych niż dobra konsumpcyjne. Ale to nie jest chrześcijańskie podejście, które zakłada ofiary i wyrzeczenia dla innych. Chrześcijaństwo kojarzy się z obowiązkiem, który Jezus nazywa braniem swojego krzyża. Czym stałoby się nasze społeczeństwo, gdyby nie było w nim ludzi z poczuciem obowiązku, pracowitych, oddanych swoim rodzinom, narodowi? Bez takich ludzi naród by nie przetrwał - przekonywał bp Jeż.

Pasterz diecezji podziękował rodzinom za postawę chrześcijańskiej odpowiedzialności za siebie, parafie, lokalne społeczności. Zachęcał do włączania się w życie wspólnot apostolskich, w służbę drugim.

Wyróżnieni małżonkowie.   Wyróżnieni małżonkowie.
ks. Zbigniew Wielgosz /Foto Gość

Podczas Mszy św. małżonkowie odnowili przyrzeczenia małżeńskie. A na zakończenie Eucharystii bp Jeż wręczył medale „Dei Regno Servire” aktywnym ewangelizacyjnie małżeństwom. Diecezjalne wyróżnienie otrzymali: Anna i Paweł Bogdanowiczowie z Wielogłów, Janina i Józef Stachurowie z Tarnowa, Dominika i Andrzej Grudzińscy z Nowego Wiśnicza, oraz Lucyna i Robert Łoch z Dębicy.

Dla podkreślenia kończącego się Roku Rodziny wszystkie obecne na Mszy św. rodziny otrzymały specjalnie przygotowany na tę okazję modlitewnik.

Bp Andrzej Jeż rozdaje modlitewniki rodzinne.   Bp Andrzej Jeż rozdaje modlitewniki rodzinne.
ks. Zbigniew Wielgosz /Foto Gość

Przedłużeniem świętowania był festyn rodzinny. - Bardzo cieszy obecność zorganizowanych pielgrzymek na nasze spotkanie w Starym Sączu. Myślę tu o grupie Rodzinnego Pielgrzymowania Szklakiem św. Jakuba z Brzeska oraz Beskidzką Drogą św. Jakuba z Przyszowej, o przedstawicielach Ruchu Szensztackiego, rodzinnej pielgrzymce rowerowej z Nowego Sącza i Dobrkowa, Rycerzach św. Jana Pawła II, oraz o pielgrzymkach z parafii, które przybyły do Starego Sącza - mówi ks. Piotr Cebula, dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Małżeństw i Rodzin Kurii Diecezjalnej w Tarnowie.