Wielkoduszność jako styl życia

Grzegorz Brożek Grzegorz Brożek

publikacja 28.07.2022 16:20

Dziś dzieci, młodzież i rodziny w Czermnej przeżywały w ramach oaz Ruchu Światło-Życie Zesłanie Ducha Świętego.

Wielkoduszność jako styl życia Procesja z darami. Grzegorz Brożek /Foto Gość

Dlatego, że w ramach oaz Ruchu Światło–Życie w 13. dniu wypada zawsze dzień wspólnoty, a przeżywaną wtedy tajemnicą jest właśnie Zesłanie Ducha Świętego. Trochę jak apostołowie w Wieczerniku gromadzimy się w dużej wspólnocie z różnych oaz na wspólnej modlitwie, na świadectwach – objaśnia ks. Filip Ciura, moderator Oazy Nowej Drogi III stopnia, która odbywa się w Czermnej.

Na dzień wspólnoty do tego sanktuarium przyjechało 6 oaz. Poza miejscowymi, była także również nasza diecezjalna Oaza Dzieci Bożych z Ryglic. Ponadto młodzieżowe oazy z archidiecezji warszawskiej, diecezji bielsko-żywieckiej i archidiecezji gnieźnieńskiej. Z Warszawy była także oaza rodzin, która na rekolekcje oazowe wybrała tarnowskie seminarium. 

– Dzień wspólnoty jest też po to, żebyśmy doświadczyli siły wspólnoty Kościoła, że jest nas wiele, że jesteśmy różni, że jednak idziemy w jednym kierunku – dodaje ks. Filip. 

Eucharystii wspólnotowej przewodniczył bp Stanisław Salaterski. W czytanej tego dnia na Mszy św. perykopie ewangelii apostoł Piotr trzykrotnie zapewnia Chrystusa, że go miłuje.

Wielkoduszność jako styl życia   "Schola" mszalna, czyli cała oaza z diecezji bielsko-żywieckiej. Grzegorz Brożek /Foto Gość

- Takiej świadomej miłości Piotra potrzeba nam wszystkim, którzy żyjemy we wspólnocie Kościoła. Bez niej nie potrafimy przyjąć darów, jakie Bóg i wspólnota wiary nam ofiarowują. Nie potrafimy być autentycznymi świadkami wiary w świecie. Miłość, której Bóg od nas oczekuje musi być bardzo konkretna i mieć także konkretne wymiary. Takie jak choćby czas, który znajdujemy dla drugiego człowieka, dla współmałżonka, dla dziecka, rodzica. Potrzeba też umiejętności słuchania, żeby ten konkretny drugi człowiek mógł podzielić się na przykład swoimi troskami czy zmartwieniami. Potrzebujemy umiejętności dostrzegania dobra w drugim człowieku, i mówienia o drugich ludziach dobrze. Potrzeba nam też takiej miłości, która potrafi przeprosić i potrafi przyjąć słowo "przepraszam" - mówił w homilii bp Stanisław Salaterski.

Wielkoduszność jako styl życia   W szkole w Czermnej odbyły się prezentacje wspólnot. Grzegorz Brożek /Foto Gość

- Potrzebujemy tych różnych darów miłości. Potrzebujemy także pomocy Ducha Świętego, by te dary w nas były aktywne, bo patrząc na świętych, na siebie wzajemnie widzimy, jak wielkoduszni potrafimy być wobec siebie niejeden raz, w dziełach pomocy, wolontariatu. Trzeba przyjąć to jako styl życia, normę na co dzień, być świadomie posłanym przez Jezusa z tym do dzisiejszego świata - zachęcał biskup obecnych.