Takiego centrum popularyzacji nauki i techniki nie ma żadne inne miasto i mieć nie będzie

Beata Malec-Suwara Beata Malec-Suwara

|

GOSC.PL

publikacja 12.10.2022 13:00

Bo to powstało z unikalnej perspektywy - Tarnowa.

Takiego centrum popularyzacji nauki i techniki nie ma żadne inne miasto i mieć nie będzie Nie brakuje ciekawych, by przez peryskop zobaczyć Tarnów przyszłości. W ciągu ostatniego miesiąca ponad 2200 osób odwiedziło Pasaż Odkryć. Beata Malec-Suwara /Foto Gość

Na początku września w Tarnowie otwarto Pasaż Odkryć - centrum popularyzacji nauki i techniki, pomyślane z szacunkiem do historii, teraźniejszości i wizji przyszłości tego miasta oraz związanymi z Tarnowem ludźmi, którzy dokonali w swoim życiu odkryć na światową skalę jak tarnowianin uhonorowany Nagrodą Templetona ks. prof. Michał Heller, tworzący w tym mieście swoje wynalazki Jan Szczepanik, kończący tarnowskie I Liceum Ogólnokształcące wybitny chemik Karol Olszewski czy tarnowski architekt i wizjoner Jan Głuszak. Można się tu poczuć dumnym ze swego miasta, rozbudzić w sobie ciekawość, wiele nauczyć, zainspirować i samemu tworzyć.

W ciągu miesiąca Pasaż Odkryć odwiedziło ponad 2200 osób. Tylko jednego dnia, w niedzielę 11 września, jego próg przekroczyło 1000 ludzi, a miejsce to nadal jest w fazie tworzenia, odkrywania zasobów i potencjału miasta oraz potrzeb odwiedzających go osób.

- Pasaż Odkryć powstał z inicjatywy wielu osób, instytucji i środowisk. Pierwsze pomysły i koncepcje na powstanie takiego miejsca to rok 2015. Wtedy miasto zaczęło myśleć o tego rodzaju przestrzeni w Tarnowie - mówi Szymon Pitek, kierownik Pasażu Odkryć.

Takiego centrum popularyzacji nauki i techniki nie ma żadne inne miasto i mieć nie będzie   Dla Pasażu Odkryć ważna jest lokalność, bo ten walor - jak przekonuje Szymon Pitek - pozwala pokazać unikalną perspektywę centrum popularyzacji nauki, które dziś wyrastają jak grzyby po deszczu w każdym mieście. Beata Malec-Suwara /Foto Gość

Opowiada, że kiedy w styczniu 2019 roku w zabytkowej kamienicy przy Rynku 4, w jedynym w Tarnowie pasażu, ruszyły prace budowlane przystosowujące to miejsce na centrum popularyzacji nauki i techniki, wykonawca odkrył na jej ścianach cenne polichromie, które wywróciły do góry nogami pierwotną koncepcję. W miejscu, gdzie do wszelkiego rodzaju odkryć podchodzi się z estymą, nie można było nie uszanować i tego dziedzictwa. Część malowideł odkryto. Dziś stanowią dodatkowy walor tego miejsca, a w zderzeniu z nowoczesnością budzą kapitalne skojarzenia, potęgują odbiór. Same w sobie stanowią ogromny potencjał. Tylko o polichromiach można by w każdej z sal opowiadać z godzinę w nawiązaniu do historii tego miasta. Na ich temat konserwatorzy stworzyli kilkutomową dokumentację.

Pasaż Odkryć tworzą sale ekspozycyjne i pracownie edukacyjne. Wszystko oparte na lokalności, bo ten walor – jak przekonuje Szymon Pitek – pozwala pokazać unikalną perspektywę centrum popularyzacji nauki, które dziś wyrastają jak grzyby po deszczu i znajdują się niemal w każdym większym mieście. Takiego jak to nie ma żadne.

Takiego centrum popularyzacji nauki i techniki nie ma żadne inne miasto i mieć nie będzie   Atutem tego miejsca są także przewodnicy. O miejscu tym i jego patronach potrafią opowiadać tak, że inni słuchają z ciekawością i zainteresowaniem. Beata Malec-Suwara /Foto Gość

Ekspozycja, którą podzielono na pięć przestrzeni, opowiada o procesie odkrycia. Pierwszym krokiem jest ciekawość, której patronuje ks. prof. Michał Heller. Sala jemu poświęcona jest kosmiczna, astronomiczna i filozoficzna. Sam opowiadając o ciekawości, wspomina, że kiedyś jedna z dziennikarek zapytała go, czy z kosmosu widać Tarnów. Odpowiedział: "Niekoniecznie, ale z Tarnowa widać kosmos". W Pasażu Odkryć można go zobaczyć w dmuchanym planetarium. Widać też o wiele więcej.

Kolejna z sal bowiem to poszukiwanie. Jest nawiązaniem do tradycji chemicznych Tarnowa i Karola Olszewskiego, który jako pierwszy na świecie skroplił powietrze i oddzielił jego składowe. Następne pomieszczenie na wskroś przesycone historią, z bogatymi ściennymi malowidłami, w peryskopie pokazuje Tarnów przyszłości. To, jakim go widział Jan Głuszak Dagarama. Szalony architekt i wizjoner wyprzedzał swoją epokę o co najmniej 100 lat, jeśli nie więcej.

Taka kreatywność z kolei prowadzi nas już do konkretnych rozwiązań, wynalazków, a autorem wielu był związany z Tarnowem Jan Szczepanik, którego 150. rocznicę urodzin w tym roku świętujemy. On jest natchnieniem kolejnej z sal ekspozycyjnych. W piątej natomiast, która jest wystawą czasową, pokazywane są i będą unikatowe produkty wytwarzane i działania podejmowane dzisiaj w Tarnowie, coś co jest namacalnym wyrazem potencjału miasta i regionu.

Takiego centrum popularyzacji nauki i techniki nie ma żadne inne miasto i mieć nie będzie   Pracownią ks. prof. Michała Hellera opiekuje się pani astronom Justyna Put. Beata Malec-Suwara /Foto Gość

W Pasażu Odkryć powstały także specjalistyczne pracownie. W jednej z nich, dedykowanej ks. prof. Michałowi Hellerowi, prowadzone są seanse i zajęcia astronomiczne. W ciągu paru tylko dni lista osób chętnych uczestniczyć w kołach zainteresowań nauki o wszechświecie zapełniła się do listy rezerwowych. Kolejna to pracownia przyrodnicza z mikroskopami i dygestorium. Tu za Karolem Olszewskim można zgłębiać tajniki chemii, fizyki, biologii i geologii.

Na drzwiach prowadzących do warsztatu widnieje z kolei nazwisko Jana Szczepanika. Tu za pomocą wszelkiego rodzaju narzędzi jak imadła, wiertarki czy lutownice oraz materiałów tj. metal, tworzywo czy drewno można tworzyć wytwory własnej wyobraźni, ale i naprawić to, co w domu się popsuło. W Pasażu Odkryć jest także pracownia hi-tech, której patronuje Jan Studniarski, który zbudował w Tarnowie elektrownię, a także pracownia użytkowego designu, z którą związana jest prowadząca przed laty w Tarnowie drukarnię Aniela Piszowa.