Od ateisty do katechisty

Grzegorz Brożek

|

Gość Tarnowski 14/2023

publikacja 06.04.2023 00:00

Ma chrystusowe lata i również przeszedł drogę ku ciemności i ku światłu zmartwychwstania.

Grzegorz Mazanek, 34-latek z Bochni, dziś jest szczęśliwym mężem, ojcem i świadkiem Chrystusa. Grzegorz Mazanek, 34-latek z Bochni, dziś jest szczęśliwym mężem, ojcem i świadkiem Chrystusa.
Grzegorz Brożek /Foto Gość

Grzegorz Mazanek, 34-letni katecheta uczący w Bochni i Kłaju, a także klasyczny gitarzysta po Akademii Muzycznej, mówi o swoim życiu. − Wychowałem się w katolickiej rodzinie. Wszystko było normalne, Komunia św., uczęszczanie na religię… Rodzina była zwyczajna. Nawet zdarzało się, żeśmy się wspólnie czasem modlili. Fundament był – opowiada.

Poszedł potem do gimnazjum do Krakowa, do szkoły muzycznej. Wcześniej, jako młody chłopak, miał problem z czystością. W Krakowie, od przebojowych i w niemałej części już niewierzących kolegów i koleżanek, którzy mogli imponować, dowiedział się, że nie ma się co spinać, że trzeba korzystać z życia. − Wcześniej grzech ten sprawiał, że miałem coraz większe trudności z przystępowaniem do spowiedzi. Rówieśnicy dominowali. Chciałem być jak oni. Kiedy w gimnazjum było przygotowanie do bierzmowania, poszedłem na dwa, trzy spotkania, ale doszedłem do wniosku, że to jest jakaś lipa, że nie mam już ochoty słuchać tych bzdur. Boga nie ma. Daję sobie z tym spokój – wspomina.

Dostępne jest 14% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.