Cztery bibi

ks. Zbigniew Wielgosz

|

Gość Tarnowski 15/2023

publikacja 13.04.2023 00:00

Panie opiekujące się w świetlicy Caritas w Koszarach romskimi dziećmi są dla nich jak rodzina.

▲	Dla opiekunek ich wychowankowie są jak wielkanocny owies − bujny, zielony, z szansą na wzrost. ▲ Dla opiekunek ich wychowankowie są jak wielkanocny owies − bujny, zielony, z szansą na wzrost.
ks. Zbigniew Wielgosz /Foto Gość

Tuż przed Niedzielą Miłosierdzia w diecezji tarnowskiej obchodzone jest święto Caritas. To dzień wdzięczności za działalność wolontariuszy i pracowników tego dobroczynnego stowarzyszenia, jak również za tych, którzy wspierają ich posługę na rzecz potrzebujących.


W tym gronie są panie pracujące w świetlicy Ćawengry w Koszarach pod Limanową, która od 10 lat służy romskim dzieciom z sąsiedniego osiedla. Dzieci nazywają swoje opiekunki „bibi”, co znaczy „ciocia” i jest oznaką zaufania. Zanim jednak do tego doszło, trzeba było to zaufanie zdobyć ciężką pracą, mierząc się jeszcze dodatkowo z niesprzyjającą atmosferą wokół placówki.


Dostępne jest 6% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.