Ten, który przestaje żyć dla siebie

Grzegorz Brożek Grzegorz Brożek

publikacja 18.04.2023 10:40

Bierzmując młodzież w bazylice św. Mateusza w Mielcu bp Artur Ważny mówił, że jeżeli chcemy umrzeć raz, tą śmiercią fizyczną, ale potem już żyć na wieki, to musimy się narodzić dwa razy.

Ten, który przestaje żyć dla siebie Biskup Artur z bierzmowanymi z Rzędzianowic. Grzegorz Brożek /Foto Gość

Biskup Artur Ważny udzielił 17 kwietnia sakramentu bierzmowania 98 kandydatom w bazylice św. Mateusza w Mielcu. Wśród bierzmowanych było 18 parafian z Woli Mieleckiej, 20 z parafii Rzędzianowice i 60 z parafii pw. św. Mateusza w Mielcu.

- Jeżeli chcemy umrzeć raz, tą śmiercią fizyczną, a potem żyć na wieki, to musimy się narodzić dwa razy - mówił bp Artur w homilii. Pierwsze narodziny, to były te z ziemskiej matki. - Teraz mamy drugi raz narodzić się z Ducha Świętego - tłumaczył hierarcha, nawiązując do przeczytanej perykopy ewangelicznej. Jak to zrobić?

Ten, który przestaje żyć dla siebie   Bierzmowani z parafii pw. św. Mateusza. Grzegorz Brożek /Foto Gość

W ewangelii wystąpił faryzeusz, człowiek imieniem Nikodem. - Nikodem to "ten, który zwycięża dla ludu", tak można by przetłumaczyć znaczenie jego imienia. Ten, który zwycięża dla ludu to ten, który przestaje żyć dla siebie. W chrześcijaństwie ważne jest, żeby odkryć, że życie dla drugiego jest dla nas dużo bardziej korzystne, niż życie tylko dla siebie - objaśniał.

Ten, który przestaje żyć dla siebie   Bierzmowanie w bazylice. Grzegorz Brożek /Foto Gość

- Często papież Franciszek mówi, że ważne jest żeby wiedzieć, kim się jest, ale jeszcze ważniejsze jest, żeby wiedzieć dla kogo się żyje. Właśnie bierzmowane jest takim zaproszeniem, takim posłaniem przez Boga każdego z nas, żebyśmy zwyciężali dla drugich, dla ludu, dla Kościoła, dla wspólnoty - mówił do kandydatów. Bóg chce nam dać moc, by nasza pobożność nie była koturnowa, pusta, by nie ograniczała się do wypełniania przepisów prawa. Dlatego musimy narodzić się z Ducha Świętego.

- Zanim staniecie się Nikodemami, czyli tymi, którzy będą szli i żyli dla innych i z tego będą mieli radość, chcę wam powiedzieć, że w ewangelii o Nikodemie czytamy jeszcze dwa razy. Ciekawy człowiek. Raz pojawia się wtedy, kiedy chcą uczeni w Piśmie Jezusa pojmać, a Nikodem go broni. Broniąc Jezusa Nikodem powołuje się na Pismo, rodzi się do życia przez moc słowa. W innym miejscu Biblii czytamy, że "Bóg rodzi nas do życia przez słowo prawdy". Duch Święty chce was też doprowadzić do całej prawdy, dając wam pragnienie słowa Bożego. Drugi raz Nikodem pojawia się, kiedy Jezusa złożono z krzyża. Nikodem przynosi wonne zioła, drogocenne balsamy. Przynosi i ofiarowuje, bo kocha Jezusa. W innym miejscu Pisma Świętego czytamy, że "kto miłuje narodził się z Boga". Do tego Duch Święty chce nas zaprowadzić, żebyśmy kochali jak Jezus. Dlatego te krzyże są na waszych piersiach, żebyśmy potrafili coś z siebie dać, służyć innym, odkryli, że to jest źródło szczęścia - tłumaczył.