Ojciec chce mieć swoje dzieci u siebie

Grzegorz Brożek Grzegorz Brożek

publikacja 24.04.2023 09:00

- Jesteście zapewne trochę przekorni. Lubicie czasem zrobić coś na odwrót, żeby było inaczej? Tak? To chrześcijaństwo jest dla was - mówił w Latoszynie bp Artur Ważny.

Ojciec chce mieć swoje dzieci u siebie Bierzmowani z parafii Dębica-Latoszyn. Grzegorz Brożek /Foto Gość

Biskup Artur Ważny 21 kwietnia bierzmował młodzież w kościele parafialnym w Latoszynie. Do sakramentu przystąpiło 36 kandydatów z parafii w Gumniskach i 103 z parafii w Dębicy-Latoszynie.

- Jesteście zapewne trochę przekorni. Lubicie czasem zrobić coś na odwrót, żeby było inaczej? Tak? To chrześcijaństwo jest dla was. W Dziejach Apostolskich czytaliśmy: "A przywoławszy apostołów, kazali ich ubiczować i zabronili im przemawiać w imię Jezusa, a potem zwolnili. A oni odchodzili sprzed Sanhedrynu i cieszyli się, że stali się godni cierpieć dla Imienia Jezusa. Nie przestawali też co dzień nauczać w świątyni i po domach i głosić Dobrą Nowinę o Jezusie Chrystusie". Zostało im zabronione, a oni co robili? Cieszyli się, że mogą cierpieć dla imienia Jezusa i nie przestawali głosić. Przekorni. Jak wy. Ewangelia jest dla was, chrześcijaństwo jest dla was. Dziś świat mówi jedno, a wy możecie robić odwrotnie - mówił bp Ważny.

Jezus, jak mówił biskup, daje nam trzy pokarmy, abyśmy mogli się umacniać i działać we wspólnocie Kościoła. Pierwszy to jest słowo. - W psalmie śpiewaliśmy, że "żyjemy słowem, które pochodzi z ust Bożych". Ale w ewangelii chłopiec miał pięć chlebów i dwie ryby. Ojcowie Kościoła tłumaczą, że pięć chlebów to jest Tora, najważniejsze księgi Pisma Świętego, a dwie ryby to "prorocy i pisma", czyli całe Pismo Święte. Jezus mówi, że słowem Bożym trzeba się karmić, bo ono tchnie Duchem Świętym - mówił.

Drugim pokarmem jest Eucharystia. Jezus mówił "moje ciało jest prawdziwym pokarmem". - W dalszej części dzisiejszej ewangelii jest fragment, jak Jezus chodzi po jeziorze. Po co to robi? Kiedy z pięciu bochenków Jezus czyni tak wiele pokarmu, którym udaje się nakarmić pięć tysięcy mężczyzn, nie licząc kobiet i dzieci, to co mówi? Mówi, że może zrobić z chlebem co chce. Kiedy chodzi po wodzie mówi nam, że może ze swoim ciałem czynić co chce. Może także swoje ciało uczynić chlebem, bo jest wszechmocny. Jezus chce karmić nas swoim Ciałem, żebyśmy mieli siłę wypełnić to, co słyszymy w słowie Bożym - objaśniał biskup Artur.

Trzeci pokarm? - Przy spotkaniu z samarytanką Jezus mówi, że jego pokarmem jest pełnić wolę Ojca. Nie chce robić niczego innego. To jest najpiękniejszy pokarm, żeby zgodzić się na to, że że to szczęście i radość. A wolą Ojca jest to, aby wszyscy byli mieszkańcami Jego domu. On chce mieć wszystkie swoje dzieci u siebie - mówił.