Tarnów, Kraków i Żeleźnikowa pożegnały wychowawcę wielu dziennikarzy, przyjaciela każdego człowieka.
Zawsze uśmiechnięty. Wierzymy, że dziś daną mu nagrodą jest niebo.
Beata Malec-Suwara /Foto Gość
Właśnie przyjacielem każdego człowieka nazwał ks. prof. Michała Drożdża ks. Ryszard Piasecki. Znali się od 38 lat. To on 19 czerwca przewodniczył Mszy św. w kościele św. Maksymiliana w Tarnowie w intencji zmarłego. Jego ostatnie pożegnanie odbyło się też w Krakowie i rodzinnej Żeleźnikowej, gdzie został pochowany. W liturgii słowa odczytany został fragment Księgi Daniela mówiący o Michale – patronie zmarłego kapłana – na którym otwarta była Biblia ks. Drożdża, gdy został znaleziony po śmierci w swoim tarnowskim mieszkaniu. Słowa z niej zaczerpnięte o tym, że „Mądrzy będą świecić,/ jak blask sklepienia,/ a ci, którzy nauczyli wielu sprawiedliwości,/ jak gwiazdy przez wieki i na zawsze”, ks. Piasecki uczynił mottem przewodnim homilii pożegnalnej.
Dostępne jest 22% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.