Dzięki zdecydowanej postawie ludzi cerkiew ta istnieje, zachwyca znawców, przyciąga rzesze turystów. 10 lat temu została wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Ten kościół to nie tylko symbol Łemkowszczyzny. Jest czymś dużo więcej.
Beata Malec-Suwara /Foto Gość
Dawna cerkiew greckokatolicka pw. św. Paraskiewy w Kwiatoniu jest jedną z najstarszych i najpiękniejszych cerkwi łemkowskich w Polsce. Określana mianem perełki, cudeńka, łemkowskiego gotyku, zachwyca znawców swoimi idealnymi proporcjami, wspaniałą bryłą, wieżami, bogactwem zewnętrznych detali architektonicznych, a wewnątrz – złoceniami ikonostasu, cudowną polichromią, spójnością dekoracji. Przyciąga rzesze turystów i ludzi wrażliwych na piękno. Przyjeżdżają tu z całego świata. – Prawdę mówiąc, jeszcze Eskimosów u nas nie było – żartuje Jan Hyra, przewodnik po tej świątyni, który wraz z żoną Marią opiekuje się tym miejscem od ponad 30 lat.
Kwiatońska cerkiew stała się symbolem świątyń Łemkowszczyzny, ale trzeba też wiedzieć, że jest jednym z pięciu niezależnych od siebie obiektów wpisanych na listę UNESCO z terenu powiatu gorlickiego. Z pewnością i to ma znaczenie dla ściągających tu turystów. Co roku Kwiatoń odwiedza ponad 20 tys. osób.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.