Proca Dawida

Beata Malec-Suwara

|

Gość Tarnowski 39/2023

publikacja 28.09.2023 00:00

Można biec, być w drodze i się zatrzymać. Równocześnie. Tym jest dla panów modlitwa różańcowa – duchową bronią, szkołą relacji, strzałem w sedno problemów. Nawet tak dużych jak Goliat.

▲	O Różańcu po męsku opowiedzieli Kazimierz Mazur z Dębicy-Latoszyna i Piotr Sarlej ze Szczepanowa. ▲ O Różańcu po męsku opowiedzieli Kazimierz Mazur z Dębicy-Latoszyna i Piotr Sarlej ze Szczepanowa.
Beata Malec-Suwara /Foto Gość

Nakładem Wydawnictwa „Biblos” ukazała się „Proca Dawida, czyli Różaniec po męsku”. To siedem całkowicie różnych rozważań tajemnic różańcowych, napisanych przez pięciu mężczyzn w różnym wieku, z różnym doświadczeniem życiowym i o różnej wrażliwości. Nawet nie znali się wcześniej. – Połączył nas Różaniec, a zjednoczył wspólny projekt – mówi Piotr Sarlej ze Szczepanowa, pracownik „Biblosu”, inicjator książki i jej redaktor. – Pomysł na nią zrodził się z obserwacji rynku wydawniczego, na którym brakuje rozważań różańcowych typowo dla mężczyzn, które pozwoliłyby im zwolnić, zatrzymać się i zastanowić nad sobą, nad relacjami. Tymczasem zapotrzebowanie na takie teksty jest. Przybywa wspólnot panów modlących się na różańcu, ale przecież nie jest on tylko dla nich. Różaniec jest dla wszystkich. Podobnie jak „Proca Dawida”, która jest także dla kobiet mających w sercu jakiegoś mężczyznę, któremu mogłyby ją ofiarować – przekonuje pan Piotr, który sam najczęściej modli się na różańcu, kiedy jedzie pociągiem do pracy i z powrotem lub biega w rytm „Zdrowaś, Maryjo”, rozmawiając z Bogiem.

Jak wielu ludzi modli się dzisiaj na różańcu, widzi Kazimierz Mazur z Dębicy-Latoszyna, jeden z autorów książki. – Dojeżdżam do pracy 120 km każdego dnia, obserwuję to, co się wokół mnie dzieje, i widzę, jak wiele osób będących w drodze odmawia Różaniec. Jest ich bardzo dużo, a wśród nich wcale nie tak mało młodzieży – przekonuje.

Sam modli się Różańcem od dawna. – Kiedy byłem młodym chłopakiem, spotkałem na swojej drodze mądrego księdza, który nam mówił, że prawdziwy mężczyzna dwie rzeczy nosi w kieszeni zawsze. W prawej powinien mieć chusteczkę, żeby nie był smarkaty, bo to nieładnie, a w lewej – różaniec. I ja tak mam – mówi pan Kazimierz. – Ilekroć stawałem w życiu przed trudnymi problemami – w pracy z ludźmi to się zdarza często – za każdym razem dziesiątka Różańca je rozwiązywała. To jest pewne. To moja broń – podkreśla, dodając także, jak inspirujący dla niego przy pisaniu rozważań okazał się sam tytuł książki.

– Autorów jest pięciu, tylu, ile dziesiątek w Różańcu, a rozważań siedem – ile dni w tygodniu. Na każdy dzień tygodnia jest inne rozważanie, a jestem przekonany, że czytając jeszcze raz te same, można dojść do całkiem nowych wniosków, różne myśli będą się rodzić pod ich wpływem – uważa Piotr Sarlej.

Rozważania mają trafiać do męskiego serca tak celnie, jak strzelał z procy Dawid, dlatego zwykle są krótkie, czasem nawet jedno- lub dwuzdaniowe, na pewno nieprzegadane. – Wręcz niedopowiedziane, czasem urwane w pół zdania, żeby jedynie pobudzały do myślenia, wejścia w głąb siebie, bo życie nie jest gotowym planem. Sytuacji, z jakimi przychodzi się nam mierzyć, jest dużo, czasem są to naprawdę trudne wyzwania, a zmienić wszystko potrafi już dziesiątka Różańca. To małe narzędzie, ale niezwykle skuteczne – przekonuje Kazimierz Mazur.

Biskup Artur Ważny powie we wstępie do książki, że problemy do rozwiązania czasem są wielkie jak Goliat. „Nie wiesz, jak sobie z nimi poradzić? Wtedy naśladujesz Dawida. Bierzesz duchową procę” – wskazuje biskup, tłumacząc, skąd wziął się pomysł na to, by Różaniec nazwać duchową procą Dawida, który do walki z Goliatem wziął pięć kamyków ze strumienia – jak pięć dziesiątek ma Różaniec.

– Pamiętam tę sytuację, o której pisze bp Artur we wstępie książki, jak pomysł założenia róży wśród Mężczyzn św. Józefa spotkał się z niemal zerowym odzewem. Panom te róże jakoś nie bardzo grały, kojarzyły się zbyt kobieco. Wtedy zaproponował nam nie róże, ale proce Dawida. Do nich zgłosiło się już chyba 40 panów. Dwie proce powstały z marszu. Wszystko jest tak jak w róży, zmieniamy się tajemnicami, które nazywamy kamykami, i mamy zelatora. Zresztą Różaniec u boku Maryi jest dla nas bardzo ważną praktyką, modlitwą, szkołą relacji. Stąd wierzę, że tą publikacją robimy też kawał dobrej roboty, odzyskując niejako Różaniec dla mężczyzn, bo przecież to jest skuteczna broń. Dlaczego mężczyźni mieliby jej nie używać, stając wobec tylu wyzwań współczesności. Odbieranie im Różańca byłoby ich rozbrajaniem – przekonuje Piotr Sarlej, zachęcając do zakupu „Procy Dawida” i modlitwy na różańcu.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
  • Zobacz więcej w bibliotece
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.