Razem dla innych

Beata Malec-Suwara

|

Gość Tarnowski 48/2023

publikacja 30.11.2023 00:00

Co świeccy mogą zrobić dla parafii? Wiedzą ci, którzy się angażują. Obdzieliliby tym wielu. Czasu im brakuje, nie pomysłów.

Krzysztof widzi, jak ważny dla młodego pokolenia jest przykład każdego z nas. Krzysztof widzi, jak ważny dla młodego pokolenia jest przykład każdego z nas.
Beata Malec-Suwara /Foto Gość

Karol i Teresa Brońkowie są małżeństwem od 10 lat. Pochodzą z parafii Wielogłowy. Mają trójkę dzieci. Od kilku lat formują się w grupie biblijnej. Takich w ich parafii jest ok. 12, należy do nich prawie 100 osób. Raz lub dwa razy w miesiącu spotykają się po domach na rozważaniu słowa Bożego. – W pewnym momencie zaczęliśmy się z żoną modlić, pytając Boga o to, czy powinniśmy się jakoś bardziej zaangażować w życie parafii, by nie być tylko jej konsumentami. Odpowiedź przyszła znienacka wraz z propozycją księdza proboszcza, byśmy wzięli udział w Studium Parafialnej Aktywności. Nie mieliśmy pewności, a raczej coraz więcej wątpliwości, czy w ten sposób nie zabierzemy swojego czasu dzieciom, ale ostatecznie zdecydowaliśmy, że pojedziemy – wspomina pan Karol.

Wraz z nimi w pierwszej edycji SPA uczestniczyło w sumie osiem osób z parafii Wielogłowy. Teraz działają razem dla innych. Co im dało studium? – Przede wszystkim poznaliśmy wspaniałych ludzi, a spotkania z nimi pokazały nam, jak wiele świeccy mogą zrobić w parafii – i nie jest to tylko sprzątanie kościoła, choć i to potrzebne – zauważa K. Broniek.

Razem z żoną i pozostałymi absolwentami SPA z Wielogłów raz na trzy miesiące organizują spotkanie formacyjne przy kawie i ciastku dla wszystkich grup biblijnych w dolnym kościele po to, by wokół stołu słowa Bożego budować wspólnotę osób, nawiązywać relacje, by razem być silniejszym przykładem dla innych. Kolejna inicjatywa, jaka zrodziła się w parafii po SPA, to spotkania dla rodziców dzieci pierwszokomunijnych z księdzem proboszczem, również przy kawie i ciastku. Mają one charakter formacyjny oparty na głoszeniu kerygmatu, ale także integracyjny. – Wierzymy, że będą także zachętą do zaangażowania się we wspólnotę. Teraz my prowadzimy spotkania, ale chcielibyśmy przekazać pałeczkę kolejnym rodzicom, żebyśmy byli parafią ludzi angażujących się – zauważają małżonkowie i choć czasem mają wątpliwości, czy tego wszystkiego nie jest za dużo, bo przed nimi jeszcze zaangażowanie w drugą edycję SPA, dalsza formacja, praca, dom, dzieci, to jednak mimo zmęczenia czują pokój w sercu, bo nie jest to zmarnowany czas. Uczestnicząc we wspólnocie Kościoła, dają coś z siebie.

Widzą też, że pole działania i ewangelizacji może być też dużo większe i nie musi się ograniczać do parafii. Można też to robić choćby w pracy. – Czasem w kuchni przy kawie z kolegami jakiś temat sam się nawinie: a to pojawiają się pytania o dowody na istnienie Jezusa, a to ktoś chce wiedzieć, co jest ważne, jak żyć... Dzięki temu, że byłem na SPA, że zacząłem czytać Biblię, odpowiedzi nasuwają mi się same – mówi pan Karol.

Krzysztof Dąbrowski z parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Tarnowie uważa, że SPA to „potężna piguła wiary”. – To, co wiedzieliśmy, zostało tu świetnie ukorzenione i wyciągnięte na wierzch. Po części będąc w Kościele od dziecka, człowiek nawet nie uświadamia sobie wagi niektórych tematów, a SPA to wzmocniło – mówi pan Krzysztof. Widzi, jak ważny dla młodzieży jest przykład młodych małżeństw angażujących się w życie parafii. Siła tego świadectwa jest nie do przecenienia. Jego ulubiony cytat to: „Nie mów o Jezusie, ale żyj tak, by inni zaczęli cię o Niego pytać”.

Sam działa od lat w parafii. Niejednej. – Był moment stagnacji, kiedy po ślubie zmieniłem parafię, bo był to czas studiów, zmiany pracy, zakładania rodziny, ale po paru latach okazało się, że we wspólnocie pojawiła się znajoma siostra, potem ksiądz – i tak wkręciłem się na nowo. Od 10 lat działamy z żoną na kilku frontach, u siebie w parafii w Krzyżu, ale też u księży misjonarzy i w Szkolnym Kole Caritas, którym opiekowała się moja żona. Potem, kiedy znajomy wyjechał na misje, zaczęliśmy pomagać i jemu. Następnie ksiądz proboszcz zaproponował nam udział w SPA. Mieliśmy obawy, czy uda się to wszystko pospinać, bo też mamy dzieci, ale satysfakcja, że zrobiło się coś dobrego dla innych, jest silniejsza niż zmęczenie – uważa.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.