Potrzebujemy pokoju

gb

|

Gość Tarnowski 49/2023

publikacja 07.12.2023 00:00

− Także dzięki wam nasze magazyny są pełne i zawsze mamy co dać potrzebującym. Nikt nie odchodzi bez wsparcia − mówi ukraiński biskup.

Na plebanii w Turzy. Od lewej: bp Stanisław Szyrokoradiuk, ks. Zenon Macko, proboszcz w Turzy, i ks. Krzysztof Witwicki, kanclerz kurii w Odessie. Na plebanii w Turzy. Od lewej: bp Stanisław Szyrokoradiuk, ks. Zenon Macko, proboszcz w Turzy, i ks. Krzysztof Witwicki, kanclerz kurii w Odessie.
Grzegorz Brożek /Foto Gość

Wparafii Turza koło Ciężkowic gościł biskup diecezji odesko-symferopolskiej Stanisław Szyrokoradiuk. W pierwszym okresie wojny znaczne tereny diecezji były terenami frontowymi. Do kontaktów między Turzą a jedną z tamtejszych parafii doszło z powodu wojny. Przez znajomość z ks. Zenonem Macką, proboszczem parafii Turza, gościł tu kilka razy ks. Grzegorz Jeleń, proboszcz z Basztanki koło Mikołajewa.

– Caritas zdecydowała, że pomoc najlepiej ukierunkować w konkretne miejsce. Nasi parafianie dwukrotnie organizowali zbiórki dla Basztanki, bo była nam znana i bliska – mówi ks. Macko. – Zapraszali mnie tu, więc przyjechałem modlić się z ludźmi i celebrując w Turzy uroczystość odpustową ku czci św. Katarzyny, podziękować za wszystko, za każdą pomoc, którą kierowaliście i kierujecie w naszą stronę – podkreśla biskup Szyrokoradiuk. Oprócz dwóch obfitych zbiórek została zorganizowana – przez jedną z parafianek mieszkających w Niemczech – również pomoc w formie zakupu agregatów prądotwórczych, które były na pewnym etapie wojny niezbędne. Ludzie pomagali także indywidualnie. Ks. Grzegorz podzielił się kiedyś podczas kazania historią z Novopoltavki, dokąd jeździ do 2−3 rodzin na pierwszy piątek i pierwszą niedzielę miesiąca. Jest tam całkowicie niepełnosprawna od urodzenia 14-letnia dziewczyna. Jej bliscy są biedni, więc nie mieli nawet na zwykły wózek. Po Mszy św. podszedł do niego mężczyzna, zapytał, ile taki wózek kosztuje, i ofiarował pieniądze na jego kupno. Były i takie sytuacje.

W Basztance, której pomagała Turza, jest dziś całkowicie zrujnowana kaplica połączona z plebanią. – Podobnie jest w Kisielówce. Dwa inne kościoły, w Prawdino i w Skadowsku, są mocno uszkodzone – informuje ks. Krzysztof Witwicki, kanclerz kurii diecezjalnej w Odessie. On sam jest księdzem diecezji warmińskiej. Dziesięć lat pracował w Białorusi, teraz – szósty rok w Ukrainie. Pochodzi jednak z Wierchomli w naszej diecezji. – Kiedy wybuchła wojna, proboszcz z Wierchomli kontaktował się ze mną, że robią zbiórkę i chcą wysłać pomoc. Wielu księży ma kontakty w Polsce, pochodzi stąd, toteż do nich, a przez nich do ich parafian, trafiała i nadal trafia pomoc. W diecezji odesko-symferopolskiej jest 68 kapłanów, z czego połowa to Polacy − mówi ks. Witwicki. Obecnie pracuje w tej diecezji trzech duchownych pochodzących z naszej diecezji. Poza księżmi Witwickim i Jeleniem to pochodzący z Zasowa ks. Gałat. – Jesteśmy bardzo wdzięczni za wszelką pomoc. Ona jest bardzo ważna, bo kiedy wybuchła wojna, to ci, którzy byli zdrowi, sprawni i mieli majątek, uciekli. Na miejscu zostali starzy, biedni, schorowani ludzie – oni przychodzą do nas. Także po materialną pomoc. Na szczęście, również dzięki wam, mamy pełne magazyny i zawsze mamy co im dać, nikt nie odchodzi bez pomocy. Nie ma skrajnego ubóstwa i głodu – mówi bp Szyrokoradiuk. Czy czegoś potrzeba? – Dziś potrzebujemy pokoju – odpowiada.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.