Zrobiłam, co mogłam. Przyjdą następni, pociągną dalej

Beata Malec-Suwara Beata Malec-Suwara

publikacja 15.12.2023 11:50

Maria Żychowska - harcerka, historyk i archiwistka odznaczona przez Jana Pawła II medalem Pro Ecclesia et Pontifice, świętuje 90. urodziny.

Zrobiłam, co mogłam. Przyjdą następni, pociągną dalej Dr Maria Żychowska całe swoje życie związała z harcerstwem. Beata Malec-Suwara /Foto Gość

Pracowita, niestrudzona w działaniu i ciągle pełna inicjatywy, wyjątkowa skarbnica wiedzy o przeszłości, skromna i uczynna, zawsze wierna harcerskim ideałom i złożonemu przyrzeczeniu – tak o dh. Marii Żychowskiej mówi Elżbieta Zięba, która wraz z całym zarządem Klubu Inteligencji Katolickiej w Tarnowie zorganizowała 90. urodziny harcerki, historyczki i archiwistki, odznaczonej przez Jana Pawła II w 1993 roku medalem „Pro Ecclesia et Pontifice”. Ten wśród wielu wyróżnień, nagród, medali, odznaczeń ceni sobie najbardziej.

Dh. Maria Żychowska 90 lat skończy 18 grudnia. Wraz z członkami Klubu Inteligencji Katolickiej, harcerzami, historykami świętowała je 12 grudnia. W jej intencji Mszę św. sprawowali ks. infułat Adam Kokoszka, ks. prał. Ryszard Banach i ks. prał. Zbigniew Guzy. Po niej odbył się wieczór dedykowany niestrudzonej tarnowskiej harcerce poprowadzony przez Elżbietę Ziębę, a przeplatany śpiewem harcerskich pieśni przy „płonącym” ognisku.

Zrobiłam, co mogłam. Przyjdą następni, pociągną dalej   Wieczór dedykowany niestrudzonej tarnowskiej harcerce poprowadziła w siedzibie KIK-u pani Elżbieta Zięba. Beata Malec-Suwara /Foto Gość

Całe swoje życie związała z harcerstwem. Na pierwszy swój harcerski obóz pojechała, mając 12 lat, w 1945 roku, w którym oficjalnie władze komunistyczne rozwiązały Szare Szeregi i który niejako był końcem prawdziwego harcerstwa w Polsce. Ona mimo to z dumą nosiła krzyż harcerski na klapie, a kiedy kazano jej go ściągnąć, ofiarowała go Matce Bożej na Jasnej Górze. – Proszę mi wierzyć, że w życiu nie stoczyłam takiej wewnętrznej walki z sobą, żeby oddać ten krzyż jak wówczas. Może to Matka Boża widziała i dlatego moją ścieżką życiową poprowadziła tak, że stale toczyło się ono wokół harcerstwa – mówiła podczas obchodów swoich 90. urodzin dr Maria Żychowska.

W latach 1957-1964 to ona jako drużynowa 10. Tarnowskiej Drużyny Harcerek im. Partyzantów AK Oddziału „Regina II” wydatnie przyczyniła się do odnowy idei harcerstwa i zaszczepiła ją wielu młodym ludziom. Jest autorką wielu książek dotyczących lokalnych dziejów harcerstwa, broszur i artykułów na ten temat.

– Dzieje tarnowskiego ruchu harcerskiego utrwaliła nie tylko w licznych publikacjach, ale również w kamieniu, m.in. w podtarnowskiej wsi Biała i w Dąbrach k. Ciężkowic oraz na 11 pamiątkowych tablicach. Z jej też inicjatywy nadano 16 ulicom Tarnowa imiona zasłużonych tarnowskich instruktorów harcerskich – wyliczała Elżbieta Zięba.

Wiele ze zgromadzonych przez lata archiwaliów i pamiątek związanych z harcerstwem przekazała m.in. Muzeum Okręgowemu w Tarnowie. To tam w roku 1980 przygotowała i zorganizowała wystawę „Harcerstwo w dziejach Tarnowa 1910-1980”. Zwiedziło ją od sierpnia do grudnia, kiedy była prezentowana, 20 tys. osób. Żadna ekspozycja wcześniej ani później nie miała takiej frekwencji. Ktoś powiedział, że ta wystawa ocaliła harcerstwo polskie. Czas w jakim powstała sprawił, że przyjeżdżali ją oglądać ludzie nawet z Łodzi, Krakowa, Szczecina, Białegostoku. Potem w całej Polsce zorganizowano 16 innych, podobnych i na tej wzorowanych.

Zrobiłam, co mogłam. Przyjdą następni, pociągną dalej   - Bogu dziękuję, że prawie stale przebywałam w środowisku harcerskim. Prawdziwi harcerze, harcerki to ludzie bezinteresowni, ideowi, uczciwi, którzy nie liczą na żadne sukcesy ani żadne korzyści - mówiła do zebranych dh. Maria Żychowska. Beata Malec-Suwara /Foto Gość

Jak wspominała pani Maria, przyjechał do Tarnowa ją zobaczyć także naczelnik Szarych Szeregów dh. Stanisław Broniewski z rodziną, a także ostatnia naczelniczka konspiracyjnej organizacji harcerek dh. Zofia Florczak. To ona zaprosiła dr. Marylę do elitarnego grona „Kręgu Wędrowniczek po Zachodnim Stoku” – harcerek i instruktorek, które swoją służbę w harcerstwie rozpoczynały przed rokiem 1945. Brała udział w historycznym zebraniu w Warszawie i założeniu Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej 12.02.1989 roku. W 1990 roku uczestniczyła w międzynarodowym zlocie harcerek w Londynie.

– Bogu dziękuję, że prawie stale przebywałam w środowisku harcerskim. Prawdziwi harcerze, harcerki to ludzie bezinteresowni, ideowi, uczciwi, którzy nie liczą na żadne sukcesy ani żadne korzyści – zaznaczyła dr Maria Żychowska. – Żyłam w takim otoczeniu i takim środowisku, że powinnam jeszcze więcej zrobić niż zrobiłam, ale zrobiłam, co mogłam. Przyjdą następni, pociągną dalej – dodała z wrodzoną sobie skromnością. 

Zrobiłam, co mogłam. Przyjdą następni, pociągną dalej   Tych, którzy chcą żyć harcerskimi ideałami, w Tarnowie nie brakuje. I oni przyszli złożyć życzenia jubilatce. Beata Malec-Suwara /Foto Gość