Bądź prężny!

ks. Zbigniew Wielgosz

|

Gość Tarnowski 01/2024

publikacja 04.01.2024 00:00

Z czego wynika ludzka odporność na kryzysy życiowe? Na to pytanie próbowano odpowiedzieć podczas konferencji „Building Resilience”.

Roman Solecki podkreśla, że sens życia może ludziom dać tylko to, co ich przerasta i dlatego czyni szczęśliwymi. Roman Solecki podkreśla, że sens życia może ludziom dać tylko to, co ich przerasta i dlatego czyni szczęśliwymi.
ks. Zbigniew Wielgosz /Foto Gość

Konferencję pod koniec 2023 roku zorganizowała Fundacja Auxilium w Tarnowie, Limanowej i Nowym Sączu. Obco brzmiący tytuł spotkań odnosi się do budowania osobistej prężności, dzięki której człowiek jest w stanie stawić czoło czekającym go wyzwaniom codziennego życia. Prezes fundacji ks. Józef Partyka podkreśla, że swoistą prężność ducha człowiek nabywa lub nie, już w domu rodzinnym. – To rodzina jest miejscem rozwoju, które czyni człowieka odpornym na kryzysy życiowe – mówi.

Zasadniczym pytaniem jest to, jaka to musi być rodzina. Psychologia nazywa ją funkcjonalną. Za tym określeniem kryje się m.in. to, że jest to wspólnota oparta na miłości, stabilna, zdolna do adaptacji, a rodzice są przywódcami umiejętnie korzystającymi z przysługującego im autorytetu. – Taka rodzina jest jak orkiestra, w której każdy gra na innym instrumencie, ale w sumie wszyscy tworzą zgrany zespół – wyjaśnia ks. Partyka. Jak wynika z badań nad korelacją prężności osobistej i rodziny, zdolność do radzenia sobie w życiu z trudnymi wyzwaniami rozwija się w rodzinie, w której najwięcej jest postaw przyjmujących, a najmniej odrzucających, w której relacje są oparte na zaufaniu, okazywaniu chęci pomocy przy budowaniu zdrowej niezależności i samodzielności. Nieocenioną rolę w tym względzie, co podkreśla prezes Auxilium, pełni ojciec, który wprowadza swoje dzieci w świat zewnętrzny, wyjaśnia jego zasady i uczy przetrwania w nim.

To jest jednak ideał, choć osiągalny. Niestety, powiększa się liczba rodzin dysfunkcyjnych, w których dzieci mają niską prężność życiową, ponieważ częściej spotykają się z postawami odrzucającymi, będąc jednocześnie pod presją, by być najlepszymi. Jeśli dodać do tego chłód emocjonalny, rzadkie pochwały, opóźnianie samodzielności, brak ojca, wtedy recepta na stworzenie słabego życiowo człowieka jest gotowa. Dodać trzeba, że wychowaniu mało sprężystych osób sprzyjają m.in. fala rozwodów, przedkładanie pracy nad dom, zamiana komunikacji z realnej na wirtualną.

Dzieci z rodzin funkcjonalnych są gotowe do akceptacji życia takim, jakie ono jest, a przy tym są ciekawe świata, otwarte na tworzenie nowych relacji, zadowolone z siebie. W przeciwieństwie do nich dzieci o niskiej prężności są skupione na sobie, podejrzliwe wobec świata i innych ludzi, ciągle poddają siebie ocenie i nie są z niej zadowolone. Wychowywane w zaburzonych rodzinach, z zachwianym systemem wartości, bywa, że sięgają – statystyki są zatrważające – po ostateczne rozwiązanie. Rocznie aż 4,5 tysiąca nastolatków w Polsce próbuje odebrać sobie życie. W ubiegłym roku 300 zrobiło to skutecznie.

Doktor Roman Solecki z Instytutu Logoterapii z Krakowa zwrócił podczas sądeckiej konferencji uwagę na powiązanie poczucia sensu życia z uzależnieniem od internetu, postawami depresyjnymi, wsparciem społecznym i siłą marzeń. W szkołach podstawowych w Małopolsce, w których zostały przeprowadzone przez pracowników instytutu badania, okazało się, że bardziej uzależnione od bycia w sieci są dziewczęta. Podobnie jest z pojawianiem się postaw depresyjnych. Aż 63 proc. dziewcząt, uczennic szkół ponadpodstawowych w Małopolsce w listopadzie 2023 roku, przyznało się do występowania u nich objawów depresji. Chłopcy okazują się bardziej odporni, bo tylko 33 proc. z nich potwierdziło pojawianie się u nich takich symptomów. Dzieci próbują sobie z tym radzić, szukając pomocy, ale niepokojące jest to, że nie u dorosłych, już doświadczonych życiem osób. Na pierwszym miejscu młodzi chcą polegać na samych sobie. Na drugim miejscu są przyjaciele, znajomi, często obce osoby poznane w internecie. Na ostatnim − duchowni i nauczyciele. Większą szansę dotarcia do poszukujących wsparcia dzieci mają jeszcze rodzice, ale ich wpływ maleje. Potencjałem, który pozytywnie wpływa na osobistą prężność młodych, poczucie sensu życia i chęć do stawiania mu czoła, mają zdaniem Soleckiego marzenia. Ich siła jest ogromna, zważywszy że od lat młodzi mają podobne pragnienia: znaleźć swoją miłość i założyć rodzinę, mieć przyjaciół. Tylko starsza młodzież przedkłada nad rodzinę podróżowanie. Wszyscy jednak chcą jednego i marzą o jednym: być kochanymi i kochać innych. Obecna kondycja młodych zmusza jednak do zaplanowanych działań. Mogą nimi być wdrażane w szkołach programy wzmacniające poczucie sensu życia, takie jak warsztaty „Żyj z sensem”, które odbyły się m.in. w Limanowej w grudniu ubiegłego roku. Niezastąpioną rolę ma jednak zdrowa, funkcjonalna rodzina, która – jak przekonywał w Nowym Sączu dr Marcin Rzegocki z Auxilium – potrafi obiektywnie analizować rzeczywistość, ma głębokie poczucie sensu i zdolność do improwizacji, gdy przychodzi mierzyć się z nowymi wyzwaniami.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.