Dostrzegli wcześniej niż inni

Beata Malec-Suwara

|

Gość Tarnowski 03/2024

publikacja 18.01.2024 00:00

Mystków skończył 700 lat. W prezencie mystkowianie sprawili sobie monografię wsi. Świętować będą przez cały rok. W czerwcu na bogato, bo i okazji jest więcej.

Wieczór autorski z Łukaszem Połomskim. Wieczór autorski z Łukaszem Połomskim.
Beata Malec-Suwara /Foto Gość

Autorem „Monografii wsi Mystków 1324−1918” jest historyk Łukasz Połomski. Spotkanie z nim, połączone z promocją książki, odbyło się w Domu Kultury w Mystkowie w 700. rocznicę powstania wsi. 9 stycznia 1324 roku król Władysław Jagiełło lokował ją dla wójta Nowego Sącza Mikołaja.

– Ta publikacja to duża rzecz i kawał naszej historii. Supersprawa. Przeczytałem ją od deski do deski. Jest w niej masa ciekawostek, bo pan Połomski wynalazł wiele informacji w archiwum sądeckim, był we Lwowie, korzystał z austriackich akt sądowych – mówi Stanisław Poręba, sołtys Mystkowa.

Historyk nie ukrywał, że nie ma kompletnie żadnych związków z Mystkowem. – Zanim rozpocząłem pracę nad książką, byłem tutaj może trzy razy. Ale od prawie trzech lat Mystków codziennie jest obecny w moim życiu – po kilka stron, po kilka biogramów, przez rozmowy, spotkania, wizyty w kościele i odwiedziny tutejszego cmentarza – wyliczał. – Mają państwo niesamowicie bogatą, ale też dobrze udokumentowaną historię. Nie każda wieś może się poszczycić takimi źródłami znajdującymi się w archiwach na całym świecie, począwszy od Wiednia czy Lwowa aż po Nowy Jork, bo znajdziemy w tej publikacji także artykuł dotyczący emigracji mystkowian za wielką wodę, jak wtedy mówiono. Wszystko o Mystkowie zachowało się do dzisiaj. Zapewne jest tego jeszcze więcej – mówił.

Książka Połomskiego opowiada o początkach wsi sięgających średniowiecza, przywraca pamięć, przywołuje ważne i przełomowe daty, postaci, uroczystości, wydarzenia, fakty. Opowiada ciekawostki o jej mieszkańcach, także Łemkach i Żydach, którzy tu żyli, ale też pozwala zobaczyć, jacy mystkowianie są. Nade wszystko kochają wolność. Lokalna prasa donosiła, jak hucznie świętowali tu 50. rocznicę zniesienia pańszczyzny. – Zdanie, które podsumowuje cały ten okres, umieściłem we wstępie, a wyraził je o mystkowianach w 1960 roku Józef Bieniek, pisząc: „Na twardej i skąpej ziemi wyrośli twardzi i mocni ludzie, którzy z wysoka patrząc na świat – dostrzegli wcześniej niż inni wielkie możliwości tego czasu i postanowili je wykorzystać. Rozumnie i po gospodarsku”. Trafniejszego cytatu nie znajduję – mówił autor.

Uczestnicy promocji słyszeli także, że charakterystyczną cechą numer jeden u mystkowian jest społeczna aktywność. To ona ujawniła się po zniesieniu pańszczyzny w 1848 roku. Wtedy wzięli los we własne ręce. Już na początku XX wieku powstały tu liczne stowarzyszenia, łącznie z orkiestrą w 1910 roku, która stała się ich dumą. Ta aktywność charakteryzuje wieś do dziś. Świadectwem tego są licznie działające tu zespoły i stowarzyszenia. Wystarczy wspomnieć o obchodzącym w tym roku 40-lecie istnienia zespole Mali Mystkowianie i światowej sławy 10-letnim zespole Mystkowianie.

Połomski mówił także o upartości mystkowian, która czasem jest ich zaletą, a czasem wadą. To ona powodowała wewnętrzne napięcia, zwłaszcza na linii mieszkańcy–parafia, choć, jak przypomniał autor monografii, Mystków miał szczęście do wyjątkowych proboszczów. Przywołał postać ks. Wojciecha Witeckiego, który posiadał jeden z największych księgozbiorów w całej diecezji krakowskiej, czy ks. Jana Augustyniaka, który orientował się w bieżących wydarzeniach i najdrobniejszych szczegółach z historii świata. To on nie tylko nie ubolewał nad zniesieniem pańszczyzny i dziesięciny, choć tracił w ten sposób dochód, ale i potrafił w tej sprawie stanąć po stronie mystkowian. Łukasz Połomski opisał także ks. Józefa Sarnę, któremu zależało na edukacji chłopów jako szansie na rozwój dla nich, a także ks. Jana Jarzębińskiego. Kiedy przyjechał do Mystkowa i zobaczył miejscowy kościół i plebanię, to uciekł do księdza w Kamionce. Postanowił tu wszystko wyremontować. To za jego posługi mystkowianie wznieśli ogromnym wysiłkiem nowy kościół, który w tym roku świętował będzie 100-lecie konsekracji. Z kolei księdzem, który się zżył z Myskowem całym sercem, był ks. Jan Kuklewicz. – Oddał dla Mystkowa całego siebie i wszystko, co miał. Dokonał tu rzeczy niewyobrażalnych. Gdyby nie ks. Kuklewicz i ówczesny sołtys Władysław Poręba, Mystków nie byłby taki jak dzisiaj, ale o tym więcej będzie w drugiej części monografii – zapowiadał Łukasz Połomski.

W czerwcu bowiem Mystków będzie hucznie świętował 700-lecie swojej miejscowości oraz 100. rocznicę konsekracji obecnego kościoła. Wtedy też ukaże się druga część publikacji, opisująca miejscowość w latach 1918–2024.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.