Nie chcemy przespać młodości

Grzegorz Brożek Grzegorz Brożek

publikacja 29.01.2024 16:48

Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży weszło w 31. rok "służby Bogu i ludziom". Są na to - zgodnie z przyrzeczeniem - gotowi.

Nie chcemy przespać młodości Grupa młodych kaesemowiczów z par. pw. św. Jana Pawła II z Nowego Sącza na balu w Kamionce Wielkiej, pod rocznicową dekoracją. Grzegorz Brożek /Foto Gość

W Kamionce Wielkiej odbył się zjazd KSM Diecezji Tarnowskiej, w czasie którego zarząd przedstawił sprawozdanie za miniony rok i sprawozdanie to zostało przyjęte. Diecezjalne stowarzyszenie młodych powstało formalnie 16 grudnia 1993 roku. Minęło zatem 30 lat jego działalności.

- Moim zdaniem to ciągle jest nowoczesne i świeże. KSM daje to, czego młodzi ludzie oczekują. Daje relacje z innymi młodymi, daje Pana Boga, daje możliwość rozwoju zainteresowań, daje strukturę, w której można się odnaleźć, po której można stopień po stopniu się wspinać - mówi Mateusz Grych z Żyrakowa, członek zarządu KSM Diecezji Tarnowskiej, odpowiedzialny za Sztab Wzrastania z Patronami.

Obecnie w diecezji mamy 57 oddziałów KSM. - W czasie tego zjazdu w Kamionce powołaliśmy oddział przy par. pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa i reaktywowaliśmy formalnie dwa inne oddziały, które kiedyś działały, potem przygasły, ale teraz znów chcą aktywnie uczestniczyć w życiu naszego stowarzyszenia, to są oddziały w Rytrze i Ropie - informuje prezes KSM Diecezji Tarnowskiej Magdalena Żelichowska. Jej zdaniem nadal młodzież, której jest ostatnimi czasy w Kościele trochę jakby mniej, przyciąga do KSM to, że to jest coś dużego, co jednoczy. Młodzi potrzebują konkretów i struktury, planu, drogi, ścieżki wzrastania i dorastania. Tu to otrzymują.

- Są na przykład namiastki demokracji, czyli zjazdy, wybory, głosowania. Jest struktura, którą wybieramy i funkcje, na które można zostać wybranym. To daje poczucie współtworzenia - mówi Mateusz. - Uczy odpowiedzialności, uczy - lubię używać tego słowa - porządności - dodaje Magdalena.

Faktem jest, że KSM nadal pociąga ludzi młodych. W balu, który rozpoczął się po zjeździe, wzięła udział m.in. niewielka grupa młodych z Gwoźdźca koło Zakliczyna.

- Myśmy najpierw mieli w parafii po prostu grupę młodzieżową, apostolską, która fajnie działała. Ale widzieliśmy, że KSM daje większe możliwości. Program formacyjny rozpisany na cały rok, lepszy kontakt z diecezją, możliwość udziału w dużej organizacji, dużych wydarzeniach, współpracy z wieloma innymi oddziałami. Poza tym szkolenia, rajdy, turnieje, rozgrywki sportowe. Poszliśmy za tym, bo KSM daje duże możliwości rozwoju i działania - opowiadała 16-latka Natalia Cichy z Gwoźdźca. Jak piszą młodzi, KSM jest organizacją młodych, „którzy swoją młodość chcą przeżyć, a nie przespać”.

Świadectwem nieprzesypiania jest szereg inicjatyw, które zrodziły się w łonie KSM i trwają nadal, a nawet się rozwijają. Takim ważnym wydarzeniem jest na przykład Miasteczko Modlitewne w Zabawie. Również Młodzieżowa Szkoła Animatora i fantastyczne dzieło, jakim jest Rajd im. ks. Walentego Gadowskiego w Beskidzie Sądeckim.

- Naszym zadaniem jest rozwijać te dzieła, które realizujemy. Cieszymy się bardzo choćby z tego, że każdego roku, przy zmieniającej się formule, coraz więcej młodych ludzi przeżywa nasze szkolenie I stopnia, które jest pierwszym krokiem do tego, by móc złożyć przyrzeczenie w naszym stowarzyszeniu. W nadchodzącym roku chcemy jeszcze lepiej słuchać, co mówią oddziały, czego od nas oczekują. Chcemy je wspierać i pomagać im - dodaje Magdalena Żelichowska.