To też decyduje o sile i rozwoju

Diecezjalne radio z okazji rocznicy powstania przeszło gruntowną modernizację.

W liturgiczne wspomnienie św. Franciszka Salezego, patrona dziennikarzy, radiowcy świętowali wspólnie z bp. Andrzejem Jeżem.
Beata Malec-Suwara /Foto Gość

Obchodzące 30-lecie istnienia diecezjalne Radio RDN Małopolska w Tarnowie zostało wyremontowane. Prace modernizacyjne w jego siedzibie trwały przez ostatnie pół roku i zmieniły ją wewnątrz nie do poznania. Odnowiona została ponadto elewacja budynku od strony podwórka, na tamtej ścianie zamontowano też nowe okna oraz drzwi wejściowe i balkonowe. Remont objął także to, czego nie widać – wymieniono całą sieć elektryczną i wodno-kanalizacyjną. W radiu została zamontowana również winda.

Gruntowną przemianę przeszło serce radia, czyli studio emisyjne i newsroom. To pozwoli wykorzystać możliwości, jakie aktualnie daje technologia, dostosować radio do dzisiejszych potrzeb, ale też – jak tłumaczy ks. Jan Bartoszek, dyrektor radia – w najbliższej przyszłości usprawnić pracę dwóch anten i studiów, jakie diecezjalne radio posiada w Tarnowie i Nowym Sączu.

Z efektu zadowoleni są wszyscy, zwłaszcza pracownicy, choć w czasie remontu nie było im łatwo. Dziś już z humorem wspominają wszechobecny pył, który pudrował włosy i lepił się do wszystkiego, zwłaszcza gdy się weszło na podłogę wysmarowaną klejem, oraz huk młotów i wierteł, sprawiający, że trudno było usłyszeć własne myśli, a co dopiero prowadzić program. Mimo tych niedogodności radiowcy zżyli się z ekipą remontową. Jeden z jej pracowników miał nawet swój debiut na antenie – odgrywał rolę św. Mikołaja. Wszyscy koledzy mu kibicowali. Trudne sytuacje łagodziło ciasto Justyny Dziedzic, którą najbardziej ujęło to, że w sprzątaniu po remoncie pomogli słuchacze. I nie tylko wtedy. Przy okazji organizowanych przez radio wyjazdów ogłaszali zrzutki na remont. Modernizację radia wsparli przede wszystkim biskup tarnowski Andrzej Jeż oraz Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, a także wielu indywidualnych ofiarodawców, którzy zostali upamiętnieni na jednej ze ścian w siedzibie radia. Swoje tabliczki mają tam m.in. liczne oddziały Akcji Katolickiej czy kapłani. Mimo że remont, który kosztował radio prawie 2 mln zł, zakończył się, to jednak część zobowiązań nadal pozostała do spłaty. Z tego powodu dyrektor radia ks. Jan Bartoszek i kierownik anteny ks. Marcin Gryzło będą kontynuować swą „misję żebraczą” – jak ją nazywają – i jeździć do parafii w ramach tzw. niedziel radiowych, by prosić diecezjan o wsparcie. Nie mają wątpliwości, że remont był konieczny, ale i że potrzebne jest dziś radio, które przerzuca pomosty w mocno podzielonym i skłóconym społeczeństwie, promuje wartości, dobro, a nade wszystko rzetelnie informuje o tym, co się dzieje.

Zadowolenia nie krył biskup Jeż, który w liturgiczne wspomnienie św. Franciszka Salezego, patrona dziennikarzy, pobłogosławił zmodernizowaną siedzibę radia. Mówił, że jej estetyczny wymiar jest wyrazem tego, że rozgłośnia się rozwija. Okazją do zastanowienia się nad tym, co robić, by rozwijała się we właściwym kierunku i służyła przede wszystkim misji ewangelizacyjnej, stało się spotkanie biskupa z dziennikarzami Radia RDN Małopolska i RDN Nowy Sącz. Nie zabrakło rocznicowego tortu z okazji 30. urodzin radia, składanych sobie wzajemnie życzeń, ale także szczerej rozmowy na nurtujące dziennikarzy tematy, o wyzwaniach i dylematach, z jakimi dzisiaj boryka się rozgłośnia i jakie rodzi praca radiowca. Biskup prosił ich przede wszystkim o rzetelność, uczciwość i profesjonalizm w przekazywaniu informacji i prowadzeniu rozmów oraz debat. Mówił, że olbrzymią szansę rozwoju ma radio, które jest wierne Bogu i człowiekowi w Jezusie Chrystusie. Życzył, by odkrywali piękno swojego zawodu i posługi. – Dziękuję wam za budowanie wspólnoty, że darzycie się szacunkiem, wspieracie się i pomagacie sobie, budujecie zgrany zespół. To też decyduje o sile radia – mówił.

Diecezjalne Radio RDN Małopolska nie tylko zmodernizowało swoją siedzibę, ale także pomoże w modernizacji radia w Afryce. – Już 22 lutego z panem Henrykiem z Laskowej, który pomagał nam i z którego doświadczeń, wiedzy i umiejętności korzystało niejedno katolickie radio, lecimy do ks. Bogdana Piotrowskiego do Konga Brazzaville. Obecnie finalizujemy kompletowanie potrzebnego sprzętu – mówi ks. Jan Bartoszek, który cieszy się zwłaszcza z tego, że będzie mógł przy okazji odwiedzić grób tarnowskiego misjonarza ks. Jana Czuby, o którym swego czasu pisał.