Patron nagrody literackiej, nieżyjący już ks. prof. Bolesław Kumor, z pewnością byłby zadowolony z tego, jak jego mała ojczyzna żyje w nowo wydanych książkach.
Leszek Migrała (drugi z lewej) z nagrodą i statuetką konkursu.
ks. Zbigniew Wielgosz /Foto Gość
Kapituła konkursu literackiego o Nagrodę im. ks. prof. Bolesława Kumora po raz 12. przyznała najwyższe wyróżnienia w kategoriach sądecki autor oraz książka o Sądecczyźnie. Do konkursu zgłoszono siedmiu pisarzy i 24 wydane w ubiegłym roku publikacje dotyczące tego regionu, a zwłaszcza jego dziejów, ale i te, które czerpią swoją wartość z osadzenia w sądeckich realiach, lub takie, dla których mała ojczyzna jest jedynie pretekstem do pójścia dalej, za jej granice, bez wyrzekania się korzeni i ojcowizny. – Sądzę, że cechą obecnej, 12. już edycji konkursu jest kontynuacja. Do konkursu w obu kategoriach zostało zgłoszonych wielu autorów, z którymi spotkaliśmy się już we wcześniejszych edycjach – mówi Mariola Berdychowska, przewodnicząca kapituły. – Mamy wśród autorów m.in. historyków, etnografów, poetów, powieściopisarzy, popularyzatorów wiedzy o regionie i małych lokalnych społecznościach. Interesującym zjawiskiem literackim są powieści, których akcja bądź bohaterowie są związani z Sądecczyzną – dodaje przewodnicząca.
Spośród siedmiu twórców zgłoszonych do konkursu w kategorii sądecki autor kapituła wybrała Leszka Migrałę, publicystę historycznego z Nowego Sącza, redaktora naczelnego „Almanachu Sądeckiego”, współorganizatora konferencji naukowych, wystaw oraz wieczorów literackich, regionalistę i nauczyciela. – Pan Leszek był zgłaszany w poprzednich edycjach konkursu i dał się poznać jako autor przybliżający historię naszego regionu od wielu lat. Kapituła postanowiła uhonorować jego zaangażowanie i publikacje – podkreśla M. Berdychowska. – Jeśli weźmiemy cokolwiek, co wyszło spod pióra pana Leszka, to mamy pewność pełnego profesjonalizmu – mówił w laudacji na cześć sądeckiego autora Piotr Droździk, fotografik i laureat nagrody w poprzedniej edycji.
Z kolei „książką o Sądecczyźnie” została publikacja trzeciego tomu wspomnień „Dziwne jest serce kobiece. Wspomnienia z Ząbkowic”, której autorką jest Zofia z Odrowąż-Pieniążków Skąpska. Zostawione przez nią pamiętniki w trzech tomach opublikował jej wnuk Rafał Skąpski. – Pani Zofia pozostawiła po sobie 21 zapisanych stukartkowych zeszytów, które odcyfrował i z benedyktyńską cierpliwością przepisał jej wnuk, oddając do publikacji z bogatymi komentarzami. Z pamiętnika wychyla się postać kobiety nowoczesnej, światłej, pracowitej, otwartej na ludzi, zaangażowanej społecznie, doświadczonej przez tragiczną historię XX wieku – mówi M. Berdychowska. – Tom I jest prawie w całości poświęcony Sądecczyźnie, a szczególnie Brzeznej, ponieważ tutaj mieszkała moja babcia. Tu również, w Jazowsku, urodził się mój dziadek Jan. Babcia była osobą niesłychanie wrażliwą na los ludzki, na cierpienie. Tyle w życiu doświadczyła… Mam wrażenie, że byłaby zadowolona z publikacji swoich wspomnień – mówił Rafał Skąpski, odbierając nagrodę i statuetkę.
Kolejna edycja konkursu organizowanego przez Społeczno-Kulturalne Towarzystwo Sądeczanin i Fundację Sądecką pokazała, że regionalizm w wydaniu literackim ma się na Sądecczyźnie bardzo dobrze. Często za sprawą samych autorów, wydających prace własnym sumptem, albo małych lokalnych wspólnot, parafii, miejscowości, które uznały, że ich historia i teraźniejszość są warte epickich opisów. Samym zaś atutem konkursu jest to, że prezentuje doroczny dorobek literacki swojego regionu, dzięki czemu może stać się wzorem dla innych.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.