Więź z wywiezionymi

ks. Zbigniew Wielgosz

|

Gość Tarnowski 08/2024

publikacja 22.02.2024 00:00

W 84. rocznicę pierwszej wywózki Polaków na wschód ZSSR modlono się w ich intencji.

Udział młodych, m.in. harcerzy, jest szansą, by przekazać im pałeczkę w sztafecie lokalnej i narodowej pamięci. Udział młodych, m.in. harcerzy, jest szansą, by przekazać im pałeczkę w sztafecie lokalnej i narodowej pamięci.
ks. Zbigniew Wielgosz /Foto Gość

W nocy z 9 na 10 lutego 1940 roku na Kresach Wschodnich II Rzeczypospolitej, zajętych przez Rosjan w czasie II wojny światowej, rozpoczęła się pierwsza wywózka Polaków na Wschód. O tej dacie od kilku lat pamiętają mieszkańcy Limanowszczyzny, gromadząc się na modlitwie, wykładach i apelach pamięci. W Młynnem uroczystości upamiętniające wywiezionych odbyły się 9 lutego. W ich intencji została odprawiona Msza św. w kościele pw. św. Maksymiliana Marii Kolbego pod przewodnictwem ks. Piotra Paska, dyrektora Muzeum Diecezjalnego w Tarnowie, z którym modlił się również rektor świątyni ks. Stanisław Trela.

Przypominając heroizm wywiezionych Polaków, wśród których znajdowały się też osoby pochodzące z Limanowszczyzny, ks. Pasek podkreślał znaczenie narodowej tożsamości, dzięki której zachowali oni w nieludzkich warunkach swoją godność. – Dzisiaj są przykładem dla młodego pokolenia Polaków, ucząc nas wszystkich szacunku dla polskości, ale i wiary w Boga, która pomagała naszym rodakom nie stracić sensu życia i przetrwać ekstremalne warunki życia – mówił kaznodzieja.

Po Mszy św. historyk i regionalista Konrad Wojtas przypomniał powody wywiezienia Polaków ze wschodnich rejonów II Rzeczypospolitej, zajętych przez Związek Sowiecki, a także dramat długotrwałej podróży na Wschód, w bydlęcych wagonach, bez dostępu do świeżej wody, jedzenia, w ekstremalnie niskich temperaturach. − Wielu umierało w trakcie podróży, a ich ciała były wyrzucane z pociągu jak śmieci, bez należytego pochówku i uszanowania – mówił historyk. Przywołał również mieszkańców Limanowszczyzny (m.in. z Młynnego, Łososiny, Siekierczyny), którzy osiedlili się na wschodnich terenach ówczesnej Polski, założyli tam rodziny, uprawiali ziemię, pracowali jako urzędnicy państwowi lub byli żołnierzami. – Kto nie zginął w obozach jenieckich, ten był wywożony na wschód Związku Radzieckiego i trafiał do kołchozów w Kazachstanie lub do pracy w tajdze. Niektóre z dzieci, które przetrwały koszmar deportacji i trudnych warunków życia, powróciły po latach tułaczki na swoją ojcowiznę. Do dzisiaj w Młynnem żyją kolejne pokolenia trzech rodzin, których przodkowie zostali wywiezieni na Wschód. – Będziemy pamiętać o naszych rodakach. Takie spotkania są dowodem szacunku dla tych, którzy zostali już na zawsze na nieludzkiej ziemi. Są też okazją do edukacji młodych i kształtowania ich charakterów, by byli duchowo mocni, przygotowani na trudne czasy. Obyśmy nigdy nie zaznali takiego dramatu, który przyszło przeżywać naszym rodakom – mówił obecny na spotkaniu wójt gminy Limanowa Jan Skrzekut.

W modlitwie i wykładzie wzięli udział nie tylko mieszkańcy Młynnego, ale także przedstawiciele lokalnego samorządu, uczniowie miejscowej szkoły z nauczycielami, harcerze z Limanowej i żołnierze WOT.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.